Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pytanie o głębszym znaczeniu egzystencjalnym


Rekomendowane odpowiedzi

No, to jestem ponownie. Rosnąca liczba komentarzy pod wierszem potwierdza moją opinię, że dobry (lub jak kto woli intrygujący).
Podoba mi się gdyż odwołujesz się w nim do stereotypu wilka jako sadystycznego, bezwzględnego, okrutnego... mordercy. Przeciwstawiasz mu człowieczeństwo, które (w ludzkim pojęciu) jest zwieńczeniem procesu ewolucji (emocjonalnej???). Choć odkrywcze nie jest, że to człowiek jest największym drapieżnikiem na tej planecie, to uważam, że od czasu do czasu należy o tym przypomnieć.
Forma wiersza też mi odpowiada. Jeśli byłby bardziej patetyczny pewnie byłby, po prostu, mniej ciekawy.
Przychylam się do zdania, że z ostępem jest lepiej.
Rana w boku rzeczywiście się kojarzy, ale to nic.
Jedna uwaga: może lepiej byłby “gasnąca” zamiast “zgasła”?

Odp: moim zdaniem, to którykolwiek to z nich, spotkał się z ze znacznie potężniejszym zjawiskiem – ze śmiercią. To Ona Go Dopadła.

Tytuł można próbować zmienić pisząc do administratora

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od wczoraj zmagam się z tym utworem i takie wnioski - myśl, ale nie do końca porządnie napisana. Czyli w gre wchodzą sprawy warsztatowe, co jest zawsze do nadrobienia. Chociaż czytając ten utwór, zastanowiło mnie - pojedynek człowiek - bestia czy bestia - bestia i gdzie on się rozgrywa...
Dobry utwór - zmusza do myślenia i do rozmowy, a to już plus.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bartoszu, pozwoliłem sobie wybrać tych kilka fragmentów by powiedzieć, że nie odbieram tego wiersza jak bajkę, nawet wprost przeciwnie. Temat jest poważny i dlatego nawiązałem do Kraszewskiego, którego bajki - nie bajki przecież, miały bardzo poważne przesłanie. To samo Mickiewicz i inni - pamiętasz? - "Wśród najlepszych przyjaciół psy zająca zjadły". A to właśnie poprzez taką "bajkową" formę, bo zając, bo lisek, bo niedźwiedź coś tam mówiący... rzecz jest o nas - ludziach i naszych wadach małych i podłych. Ty jak wieszcz niemalże...

" Fakt, że są rymy, ale..." Myślę, że dobrze, iż są rymy, bo nadają wierszowi własnie powagi problemu ujętego w ramy poezji, a to zawsze coś więcej, niż napisanie prozą o ważnych sprawach. Ta forma - nieregularna, urywana, wahanie, czy już, czy jeszcze nie... to powoduje, że odpowiedź na pytanie nie jest jednoznaczna; człowiek często tak się zachowuje, jak wilk, jak sęp, jak hiena...

Jak widzisz, różne są opinie i oczekiwania, i sugestie, jak ma wiersz wyglądać. Dla mnie tak wygląda, jak napisał autor, bo nie ma tu nic, co razi i wymaga przeprawiania. Bo znowu - co poeta miał na myśli??? A pomyśl, czytelniku, co miał na myśli, a może miał co innego niż ty myslisz - aaa! to już jest uniwersalność przesłania i kunszt pisarski. A gdy jeszcze spowoduje inne uczucia, np. uśmiech, czy zakłopotanie, czy wstyd u niektórych, czy żarty, to tym bardziej!!!
Pewnie, że go wlepiam na stałe, ku pamięci, bo szkoda, by zginął i do niego nie wrócić przy każdej okazji.
Pozdro miłe Piast
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze muszę powiedzieć, że nie wiem co powiedzieć:) wobec tak
szerokiego i to na dokładkę pozytywnego zainteresowania moim wierszykiem.
Dziekuję bardzo-bardzo:)

Leszek B.: fajnie, że wróciłeś i to w tak obszernej formie. Co do "gasnącej",
to wydłuża już i tak długi wers, więc nie będę zmieniał. Fajne skojarzenie
z tą śmiercią! Pozdrawiam serdecznie:)

M. Krzywak: panie Michale, zgadzam się całkowicie, że tekst warsztatowo
jest poszarpany na strzępki i niespójny - forma poetycka praktycznie żadna.
Ale (jak zwykle Piast mi przyszedł z odsieczą:) powiedzmy, że ma ona współgrać
z dynamiką opisywanej sceny.

Stasia Ż.: emocje rozładowane, a śmiech pozostaje niezmiennie esencją zdrowia!:)

Piast: tobie jak zwykle jestem winien najgłębszy ukłon:) Przede wszystkim za ten
poświęcony czas i szczere, dogłębne analizowanie moich niezdarnych prób. Ogromnie
cenię sobie twoją obecność wśród komentujących, a przy tym jestem pewien,
że gdy za którymś tam razem popełnię jakiś prawdziwy gniot, też mi o tym powiesz.
Pozdro Piast!
A! A tym razem szczególne dzięki za trzeci akapit twojego komentarza:)

Weronika I.: bardzo się cieszę, że bardzo się podoba:)


ps. do wszystkich przemiłych Czytelników, idąc tropem M. Krzywaka: odkryliście
pojedynek człowiek-bestia, bestia-bestia... a pojedynek człowiek-człowiek? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...