Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

krzak głogu


Rekomendowane odpowiedzi

Zaplątałam się w ciebie jak w gorejący krzak głogu
i ni szarpanie ni bezruch nie przynoszą spokoju.
Ty jednak, winien wahania, wciąż namyślasz się srodze
czy będziesz cierniem, płomieniem, czy mnie zostawisz na drodze.
Przyciemniam dla ciebie palce, blaskiem oczy nabłyszczam,
chcę być dla ciebie jedyna, a jestem jedynie bliska.
Choć nie ma we mnie pokory gdy mnie dotykiem uświęcasz,
leję się w twoje dłonie niczym rozkrzepły kryształ.
Och, nie pomyl, kochanie, miłości, nie pomyl miłości z oddaniem –
przysiadłam ci na ramieniu lecz gdy uciekniesz, ja pozostanę.
Pytasz o rzeczy trudne i winisz, że nie przysięgam.
Spójrz na swe własne dłonie – sam nimi daleko nie sięgasz.




[sub]Tekst był edytowany przez magda dnia 13-06-2004 06:20.[/sub]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiedzial bym iz borowskiego czytam o milosci i tesknocie...
ale czy napewno...?

realizm moze i jest, lecz nie bede epatyczny bo ...
na razie ucze sie choc pisze czasem "cos" podobnego...

ale wole swoje szybkie antarktyczne rymowanki, chociaz wkladam tu od poczatku, tego co napisalem...

ale komentarz zawsze jakis zostawie i czasem chyba zbyt negujacy moze archaiczny dla obecnych czasow...

coz, interpretacja wytworow autora pozostaje zawsze innym...
a poprawilbym w nim wiele, oj wiele....oczywiscie to moje zdanie i prosze niekomentowac mojej wypowiedzi arogancko i zbyt scepptycznie

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani Katarzyno, Panie Marcinie, Panie Tadeuszu - miło mi, że dobrze się czyta.

Panie Erni_Lee, bardzo chętnie poczytałabym o pańskich propozycjach. Szczerze mówiąc pański komentarz brzmi dla mnie nieco enigmatycznie i niewiele mówi o pańskim zdaniu na temat utworu. A ciekawa jestem pańskiego zdania niezmiernie. Proszę nie być zbyt nieśmiałym :) To przestarzała cnota :)

pozdrawiam i dziękuję wszystkim za komentarze
m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie jestem w stanie przyjąć w całości.
Gdyby jednak Autorka dopracowała kilka rzeczy, byłoby jeszcze lepiej.

- "srodze" - wyraz przeżytek, nie tu i nie teraz;
- wers 6. nie do zaakceptowania dla zbieraczy cudnie wygiętych kolczastych gałęzi;
- "rozkrzepły"... proszę to jeszcze raz przeczytać;
- 4 ostatnie wersy ulirycznić i nadać im lekkości.


Pozdrawiam. A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nierównozgłoskowiec na tyle jednak falujący i zrytmizowany, ze średniówkami, że aż uszom nie wierzę, iż zostawiła Pani z takim jakimś zgrzytem dziewiąty i dziesiąty wers. Za dużo tam tych sylab; może by jednak wyrzucić pierwsze: "miłości", a "ja pozostanę" zamienić na "zostanę"?

Gdybym był bardziej namolny, sugerowałbym też podział na strofy. Ale może i dobrze, że to takie krzaczaście gęste i jak przez krzak trzeba sie przedzierać...

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • to nie sen  świat rozpada się na kawałki  fruwające ręce nogi  kawałki dzieci  szarpane przez  zgłodniałe psy  choroby zjadają żywcem  z dziurawych ścian  spoglądają smutne oczy  nie przerażają nikogo wywołują uśmiech  takie obrazki są  codziennością  konsumujemy je tlumnie w TV po kolacji na deser    to zabawy w wojnę  panów polityków  w białych koszulach  nie tylko na Ukrainie i Libanie    a my  my... nas jakby nie było  namaszczamy ich    12.2024  andrew
    • A wołanie tłumu, gdy trwogi miały swój ton, Ja-przezroczysta, próżna, jak papierowy tron, co wiatr niesie w dal. Miała, straciła, w płaczu nadziei obłed, Bluźni ciernie, róży płatki obłędne, krwią zraniona w duszy.   Urodziwa, lecząca woda, w jej lustrze odbicie czyste, Głosem spłoszyła, na wierzbie z głową wciąż wpatrzoną. Żywicą krwawi, lecz pnie się ku niebu, kwitnie w ciszy, Choć gwiazd nie dotknie, wciąż wyżej rośnie, ponad czas, ponad świat.   Korzenie nieszczęścia, płytkie, lecz silne jak kłącza tej wierzy, Wśród wierzby rozwiewają smutek, jak jej łzy, jak jej śpiew, na szkle rysa Wciąż się pnie, choć łamie ją wiatr, choć z serca wycieka żywica, Nie dotknie gwiazd, lecz w swym wzroście nie ustanie, płacząca ta wierzba.     A cry of the crowd, when dread took its tone, I-transparent, hollow, like a paper throne, Carried by winds to the faraway vale. She had it, she lost it, in hope’s wailing spell, Cursing the thorns, the rose’s bewitched veil, Bloodied in soul, in her anguish frail.   Graceful, healing water, her mirror’s clear gleam, Her voice once startled, on the willow’s dream. Bleeding with resin, yet climbing the skies, Blooming in silence, though stars she won’t prize, She reaches still higher, beyond worlds, beyond time.   Roots of misfortune, shallow yet strong, Entwined like the willow’s mournful song. Her sorrow’s dispersed, as her tears softly chime, A crack in the glass, a fracture in rhyme. Though broken by winds, her heart leaks resin, Yet the weeping willow will rise, ever driven.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      W każdym razie, w wierszach ty To zawsze podmiot liryczny.pzdr  
    • Jestem taki opiekuńczy i zrozumieć wszystkich mogę cierpliwości mam tak wiele wskażę innym prostą drogę jestem miły i uczynny kocham dzieci i zwierzęta nie brak mi inteligencji kto mnie spotka zapamięta jestem piękny ponad miarę włosy lśnią na mojej głowie zęby białe jak perełki ciała piękna nie wypowiem i tak dziwię się tym ludziom każdy gardzi poniewiera że nie lubią mnie a przecież jestem skromny jak cholera  
    • Dlaczego serce moje Do Ciebie śpiewa Bez wzajemności   Dlaczego szarpie Twej bliskości brak Tak długi już czas   Dlaczego lustrzanie Nie dzieje się nic Na drugim końcu nici   Dlaczego kielich miłości Solą łez smakuje Tęsknoty niespełnionej   Dlaczego nadzieja  Umrzeć nie chce W obliczu codzienności   Co tak naprawdę  Przędzie między nami los Pod osłoną rzeczywistości
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...