Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
(Już pierwsza :) DRUGA PROPOZYCJA LETNIA to:

POP czyli Poetycki Obóz Przetrwania w Lesie Księżnej

Propozycja Stefana Rewińskiego.

Termin: ok. 12-20 sierpnia.
Miejsce: posiadłość H. i S. Rewińskich, Żdanów 19A, k. Srebrnej Góry, Góry Bardzkie;
- termin wynika z prognozy zbioru plonów żyta ozimego.

w programie:
- poezja,
- zbiory plonów żyta, grillownie z degustacją żytniej wytwrzanej on line,
- góry,
- karcer bez dostępu do internetu dla podpadniętych,
- odwiedzanie okoliczych zabytków,
- rozmowy z 6 świętymi w Lesie Księżnej, poszukiwanie cudownych żródeł w dolince (są
wskazówki historyczne),
- sadzenie osobistych drzewek, odsłonięcie okazyjnego monumentu,
- poznawanie tajemnic dziewięćsiłu,
- dla odważnych latanie na paralotni, wspinaczka górska pod okiem instruktora, rowerowanie, treningi Krav Magi
- oraz realizacja pomysłów bieżących.

Dla zamożnych inaczej daleko idące pomocne ramię (ulgi ;).

----------------------------------------------------------
Zgłoszenia wstępne na POP proszę zostawiać w tym wątku.

----------------------------------------------------------
Dla historycznego porządku wklejam tekst z propozycją warsztatów na końcu wątku, ale nic poza tym: zgłoszeń było tyle, że mi zatkało skrzynki mailowe, więc sami rozumiecie, że impreza się odwołała ;) b
  • Odpowiedzi 208
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



to ja w takim razie mogę dowieźć towarzystwo dla pewności, że faktycznie - nie przeszkodzą; dla młodszego -dwie piękne i inteligentne damy, dla większego wzrostem - większego wzrostem :)

..tylko czy Las Księżnej przetrwa?
pozdr/V.
Opublikowano

No to mamy na POP:
*M.Krzywak;
*Ewa Kos z sierpem;
*Leszek;
*Alter Net +2;
*Czarna;
*Miłka Maj (Las przetrwa);
*Arena Solweig.
Wahaja sie:
*Stanisława Żak;
*Dzie Wuszka;
*Kalina - wstępnie się waha.

Dodatkową próbą poetycką będzie tworzenie pod wpływem energii piramidy. Zachęcam. Stefan.

Opublikowano
tylko dla historycznej rzeczowości wklejam tu tekst, który był na początku; sprawa niebyła, odchodzi w mroki dziejowe

Szanowni!

Mam propozycję letniego spotkania warsztatowego
6-dniowego w przepięknej okolicy gdzieś między Chodzieżą a Piłą
(ośrodek nad jeziorem 9 km. od Budzynia).

Dopuszczalne do realizacji terminy to:
- 17 - 23. o7. 2006 t.
- 24 - 30. 07. 2006 r.

Co tam mamy?
- 20 miejsc noclegowych dla uczestników zlotu w ośrodku, sala bankietowa, obiady,
jezioro, spokój (wieś ma 100 mieszkańców)
- miejsce na namioty dla 15 osób

Co możemy robić?
- spotkać się towarzysko, poznać i zacieśnić znajomości
- odbyć warsztaty z udziałem uznanego (uznanych?) twórców pióra
- wziąć udział w spotkaniu z 'kimś ciekawym'
- uczestniczyć w Turnieju Jednego Wiersza, konkursie slamowym
- prowadzić nocne Polaków rozmowy
- i zapewne wiele innych rzeczy (do wymyślenia).

Ile to może kosztować?
- 6 noclegów z obiadami to 210 zł
- 6 noclegów w namiocie i obiady to ok. 130 zł
- śniadania i kolacje we własnym zakresie (lub 'wspólne' - koszt 8 - 10 zł dziennie)
- dojazd do Chodzieży lub Piły (najlepiej do Budzynia) we własnym zakresie, dalszy transport się zorganizuje.

Zgłoszenia (wstępne): [email protected] - do 17. 04. 2006 r. (drugi dzień świąt!)
- z zaznaczeniem: namiot / kwatera (namiot oczywiście własny!).
Aha, zapomniałem: proszę też o deklarację, który termin bardziej komu odpowiada; musimy wybrać jakiś jeden!

Ponieważ ilość miejsc jest ograniczona - decydować bedzie kolejność zgłoszeń.
Osoby nie posiadające jeszcze dowodu osobistego powinny zapewnić sobie opiekę osoby pełnoletniej (może to być inny uczestnik zlotu, który weźmie delikwenta pod opiekę ;)

Czekam
pzdr. b.

---------------------------------------------------
NIE CZEKAM JUŻ! ;D
  • 3 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Poezja wyjdzie wtedy, gdy się te dwa elementy połączy i zrównoważy.     Wychodzę z założenia, że większą krzywdę robi autorom, którzy z różnych powodów nie radzą sobie z arkanami ars poetica, owacyjny zachwyt: pisanie peanów na cześć, dopisywanie kwiecistych interpretacji tam, gdzie nie ma czego interpretować (przypomina to mi jako żywo Patogena AI, który był w stanie wygenerować tasiemcową pochlebną recenzję do najgorszego nawet utworu), tworzenie czołobitnych egzegez do czegoś, co nawet koło poezji nie leżało. W ten sposób utrwalamy niedbalstwo i bylejakość, dając jednoznaczny sygnał:  nie rozwijaj się, nie doskonal swojego pisania, nie słuchaj krytykantów (oni ci zazdroszczą albo pogardzają). Ktoś pójdzie ze swoim pisaniem dalej (konkurs, wydawnictwo, jakieś spotkania w środowiskach artystycznych) i zderzy się tam z jeszcze brutalniejszą rzeczywistością, niż moje komentarze. I wtedy - zonk! no bo jakże to, dlaczego, a na forum literackim tak wszyscy chwalili!    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ma Pan fantastyczne poczucie humoru :) dziękuję za lekturę. Miłego dnia!
    • @Naram-sin Zgadzam się, że umiejętność posługiwania się literackimi narzędziami jest kluczowa. Właśnie dlatego posługuję się ironią, kontrastem i przerysowaniem  są to środki, które, choć mogą początkowo wydawać się chaotyczne, mają na celu oddanie złożoności emocji i myśli. Każdy artysta ma swoją metodę, a dla mnie swoboda w wyrażaniu tych emocji - niezależnie od tego, czy jest to groteska, uniesienie czy introspekcja jest istotnym elementem procesu twórczego. Co do przywołania Miłosza i cytatu Żulińskiego; zgadzam się, że wiersz, jak dorosłe dziecko, powinien żyć własnym życiem, ale nie każdy proces twórczy musi zakładać pełną „autonomię” wiersza od autora. Być może to właśnie w tym przypadku, w moim podejściu, rola „matki-kwoki” nie jest pozbawiona sensu. Bo czyż nie jest to wyraz odpowiedzialności za każde słowo, które staje się częścią tej literackiej „rodziny”? W końcu, jak to w sztuce bywa – każdy twórca jest nieco innym rodzajem „rodzica” dla swoich dzieł.      
    • @Naram-sin "Dziękuję" za ten erudycyjny wykład z obowiązkową dawką pogardy – nieczęsto spotyka się dziś tak oddanych obrońców poezji przed niebezpiecznym wpływem... emocji. Faktycznie, jak mogłam zapomnieć, że 'muśnięcie wiatru' to relikt poetyckiego średniowiecza, a 'ciepło dłoni' grozi natychmiastowym odebraniem licencji twórczej. "Cieszy" mnie, że pan – niczym samozwańczy Indiana Jones literatury – nadal z uporem przeczesuje każdy wers w poszukiwaniu terra intacta. Choć może czasem warto byłoby wyjść z jaskini własnego ego i przypomnieć sobie, że język to nie tylko narzędzie analizy, ale też komunikacji – nawet z tymi, którzy nie piszą pod dyktando akademickiego żargonu. Rymy gramatyczne? O zgrozo! Inwersja? Lincz! Najwyraźniej poezja to już nie forma ekspresji, tylko egzamin z oryginalności w jury złożonym z trzech słowników i jednego pretensjonalnego wykładowcy. Ale dobrze, niech będzie – przy kolejnym wierszu spróbuję użyć 'intraorganicznych paralel synekdochowych' i zrezygnuję z uczuć. Bo przecież poezja to powinna być operacja na mózgu, nie na sercu, prawda?
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        No właśnie, tylko tymi narzędziami trzeba umieć się posługiwać. Jak wpuścisz małpę do warsztatu stolarskiego i pozwolisz jej wymachiwać bez ładu i składu wszystkim, co tam znajdzie, to i tak nie wyjdzie z tego stół ani krzesło.   Powołujesz się na Miłosza, to ja odpowiem Żulińskim: (...) bardzo dobry poeta czyni inaczej: pozwala, by wiersz, jak dorosłe dziecko, odrywał się od niego i żył swoim własnym życiem.   Twój wiersz nie jest dorosłym dzieckiem, skoro musisz mu być matką-kwoką.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...