Witold Marek Opublikowano 4 Kwietnia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Kwietnia 2006 wszystko płynie więc moknie waga aż śmieszna gdy pusto wytrzeszczonymi szalami uparcie waży rdzę bada jak z prawa z lewa spiera się o nią nicość a w dzień sądny cóż po niej pewnie rozłożą ręce urzędowo bezradnie w urzędzie miar i uwag już żadnych
zak stanisława Opublikowano 4 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Kwietnia 2006 choć inaczej pisane, jednak dostrzegam podobną tematykę do mojej, to chyba bliskość Świąt tak wpływa na ludzi pozdrawiam ciepło
Marian Koń Opublikowano 4 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Kwietnia 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ogólnie mi pasuje, lekko wprawnie tylko dwa zarzuty do tego co wyżej "więc moknie" ten wers jest pusty, nic nie wnosi nie zasługuje na miano mysli oddzielnej biorąc po uwage resztę tekstu moze cos w ten sposób "decyzja moknie" "moknie krok" itp drugi temacik wg mnie właśnie wagi umierają z utesknienia za dniem ostatecznym czekają na orgie decyzji ... podoba się + pozdrawiam
Anna_M. Opublikowano 4 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Kwietnia 2006 rozmyte więc spływa osadzając się rdzą na nieruchomych szalach nie dopuścić się zobojętnienia, ono prowadzi do umierania, do zapomnienia; nie dopuścić do stanu, kiedy już zbyt wiele się sobie odpuszcza; nie opuścić się na dno, gdzie nawet bierność pozostaje nienazwana ładny wiersz, pozdrawiam
M._Krzywak Opublikowano 4 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Kwietnia 2006 No, to jest wiersz - ciekawe kombinacje metaforyczne, szczegolnie motywwagi, napisane oszczędnie, a rzetelnie - także na tak. pozdrawiam.
Espena_Sway Opublikowano 4 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Kwietnia 2006 krótko, treściwie. w sam raz przestrzeni interpretacji - to jest dla mnie dobry wiersz i nie czepiam się niczego :D pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)
Bartosz Wojciechowski Opublikowano 4 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Kwietnia 2006 i uwag już żadnych nie mam:) Czyli brawo, świetne. (zegar)mistrzowski minimalizm. Serd. pozdr.!
ewa łabiak Opublikowano 5 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Kwietnia 2006 wprowadziłabym tylko 2 poprawki "wszystko płynie więc moknie" może raczej- "mokro wszystko płynie" i w ostatnich dwóch wersach "urzędowo" sie powtarza może nie potrzebnie to tam napisałeś wystarczy "bezradnie" wiersz całkiem całkiem pozdrówka
Witold Marek Opublikowano 18 Kwietnia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 18 Kwietnia 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Choć w bliskości świąt jednak chyba - stabilniej? Pozdrawiam.
Witold Marek Opublikowano 18 Kwietnia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 18 Kwietnia 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ogólnie mi pasuje, lekko wprawnie tylko dwa zarzuty do tego co wyżej "więc moknie" ten wers jest pusty, nic nie wnosi nie zasługuje na miano mysli oddzielnej biorąc po uwage resztę tekstu moze cos w ten sposób "decyzja moknie" "moknie krok" itp drugi temacik wg mnie właśnie wagi umierają z utesknienia za dniem ostatecznym czekają na orgie decyzji ... podoba się + pozdrawiam "więc moknie" - łącznik, zresztą ironiczny - na zasadzie elementu ciągu sylogicznego - między nie-moim "panta rei" a koncypowaną resztą. Druga uwaga - wiadomo, sfera tak subiektywna, że nie legalnie odpowiem :) Pozdrawiam.
Witold Marek Opublikowano 18 Kwietnia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 18 Kwietnia 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Choć dointerpretowane - utrafione jak łagodnie przyjęty szczep ;) "gdzie nawet bierność pozostaje nienazwana" - słowa dreszcze budzące, chętnie rozpisałbym na liryki. Pozdrawiam.
Witold Marek Opublikowano 18 Kwietnia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 18 Kwietnia 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Oszczędność, ale nie ta kradziona Orientowi - to by było coś. Nie chwalić w nadmiarze autora, bo rozmoknie i się rozlezie... :) Pozdrawiam.
Witold Marek Opublikowano 18 Kwietnia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 18 Kwietnia 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Należy się jakkolwiek czepiać, bo wtedy jest płodnie w obie strony. Pozdrawiam :)
Witold Marek Opublikowano 18 Kwietnia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 18 Kwietnia 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Zegar byłby trudniejszy; stoi bowiem ciążeniem i przeciwważącym go nie-ciążeniem. Pozdrawiam.
Witold Marek Opublikowano 18 Kwietnia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 18 Kwietnia 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Kompozycja początku właściwie nadal otwarta. Natomiast "urzędowością" próbowałem rezonować, po prostu... Pozdrawiam.
Witold Marek Opublikowano 18 Kwietnia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 18 Kwietnia 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Leniwiej niż Styks? A może się tak podobać? Bez ogródek? Przymrużeń? :) Pozdrawiam.
Anna_M. Opublikowano 19 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Kwietnia 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Choć dointerpretowane - utrafione jak łagodnie przyjęty szczep ;) "gdzie nawet bierność pozostaje nienazwana" - słowa dreszcze budzące, chętnie rozpisałbym na liryki. Pozdrawiam. ciężko zachować 'wypośrodkowanie' w interpretowaniu, zwłaszcza jak coś w moim guście :) ""gdzie nawet bierność pozostaje nienazwana" - słowa dreszcze budzące, chętnie rozpisałbym na liryki." - proszę rozpisywać:D pozdrawiam:)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się