hewka Opublikowano 16 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2006 nie częstuj mnie kłamstwem Henry tylko to mogę bo zapas metafor i symboli jest ograniczony nie nadużywam mojej kobiecości wiesz - tragedią dla analityków jest transfer zaczynają od macicy wypuklą soczewką szukając tajemnic w obcym umyśle mam przeciez wiele wspaniałych cech ostatniego pozytywnego bohatera namalowałam bez krocza na znak buntu po co odbierasz mi spowiedź masz swój własny worek doznań jak hiszpanska babka zbierasz przepowiednie na koniec nie identyfikuj się z kolekcją koni na biegunach pociag elektryczny nie przejedzie gwizdka
M._Krzywak Opublikowano 16 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2006 dobrze, ale o czym to ma byc i w związku z czym ?
hewka Opublikowano 16 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2006 raz za mdlo, raz za dopowiedziane no a teraz "ale o czym to ma byc i w związku z czym ?" to juz zostawiam czytelnikowi, pozdrawiam pieknie M:)
Roman Bezet Opublikowano 16 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2006 Nie odcyfrowałem kim jest ona (peelka), ale mniej więcej chwytam ;) (kol. M.K. - trochę trzeba przeżyć ;) No ale nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej, a nawet i gorzej. ;D "worek doznań" jest dobijający, sorry. A ostatnie dwa wersy są łatwą ucieczką od przemyślenia tej historii do końca (tak to widzę). pzdr. b
M._Krzywak Opublikowano 16 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2006 p. kol. R. M. - nie wierzy pan w moje przeżycia ??? jakos nie wierzę a taką poezje skierowaną do chłopa. Tyle.
Roman Bezet Opublikowano 16 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Nie - wierzę. Tylko czy to te, o które chodzi - kol. M.K.? ;D dyg b
Tramp Opublikowano 16 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2006 ja też nie skumałem :( mi przyszło do głowy - za co przepraszam z góry - że to relacja terapeuta-pacjentka, w której terapeuta zaczął mieć ciągoty :I .. ewentualnie terapeuta stwierdził, że pacjentka podświadomie go uwodzi .. ewentualnie terapeuta to mąż, któremu żona gada po nocy, jak on chce spać ;D i można bez końca tak rozpracowywać w tę i inną stronę te wszystkie metafory
jacek_sojan Opublikowano 16 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2006 pierwszy wers: czĘstuj - literówka; Henry - to imię dość charakterystyczne dla amerykańskiej literatury powieściowej, i w kontekście akurat tego wiersza jednoznacznie kojarzy mi się z osobą autora "Zwrotnika Raka", "Zwrotnika Koziorożca"; z HENRY MILLEREM - już pierwsza strofa mocno mi to uzasadnia; peelka prowadzi więc dyskurs z wizją kobiety-kobiecości, i szerzej - człowieka, jakie znajduje /domyślnie/ w jego książkach; a ostatnie wersy wystawiajają kompromitującą ocenę jego samego - wiecznego chłopca traktującego wszystko i wszystkich jak zabawki /koń na biegunach, pociąg elektryczny/; wiersz intrygujący; bardzo dobry literacko, i frapujący tematem; gratuluję! J.S.
stanislawa zak Opublikowano 17 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2006 ten bohater bez krocza to napewno ulubiony MEN od barbi, mężczyzni to wieczni chłopcy(nie na posyłki)lubią różne zabawki , a konie najbardziej, pozdrawiam ciepło!
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się