Marta Surowiecka Opublikowano 3 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 3 Marca 2006 autostrada jest ołtarzem byłam autostopowiczem byłam królikiem z rozgniecionym futerkiem, gołębiem z oderwanym skrzydłem, sarną z utraconą gibkością autostrada jest domem pełnym hałasu i milczenia jest świątynią ofiarną przeludnioną i pustą linią życia parabolą trampoliną a może wytworem złowieszczego prestidigitatora ? ścierpnięte dzieci łapią okazję jak tlen kobiety i mężczyźni kopulują w krzakach idą dalej na żylastych nogach z różowym lizakiem zaszytym w brzuchu zdrętwiałym przełykiem pomiędzy przeciągami podziwiają poziomki i płaczą nad sobą każdy ma swoją autostradę każdy jest autostopowiczem są miejsca zielone, żółte, równoległe, odległe, są koryta przeciągające wieśniaków z motykami, panie z parasolkami na druga stronę każda autostrada osnuta pyłem na każdej jak na alei gwiazd odciśnięta jakaś opona
Roman Bezet Opublikowano 3 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 3 Marca 2006 Wiersz położony - jak tlen (w krzakach ;) Więcej nie napiszę nic, nie lubię gadać do monitora po próżnicy (opisy owszem, ale ta pseudofilozofia paraboliczna - pożal się, autorko) pzdr. b
M._Krzywak Opublikowano 4 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2006 polecam rozdział z powieści Myśliwskiego "Kamień na kamieniu" pt. "Droga". Warto, ponieważ to co ja tutaj przeczytałem, to... autostrada jest ołtarzem autostrada jest domem jest świątynią ofiarną - no własnie. Koszmar. Dział D - zdecydowanie. Pozdrawiam.
Tramp Opublikowano 4 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2006 za dużo powtórzeń nie baw się w malowanie wersami obrazków z literkami opowiedz co widziałaś w kilku zdaniach
Dariusz Sokołowski Opublikowano 4 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2006 no to już wiem czemu na autostradzie nie chce trawa rosnąć
Jacek Mucha Opublikowano 4 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2006 Miałem nadzieję, że przynajmniej puenta... że coś wniesie... niestety wiersz czyta się ciężko... nie przekonał mnie ani ani ... ogólnie stan wiersza taki jak polskich autostrad...
jacek_sojan Opublikowano 4 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2006 wiersz pisany z pasją, emocjonalnie nieobojętny, bo widać duże zaangażowanie autorki; taki wiersz-apel, wiersz-przestroga bo... "dzieci"; jest tu wpisany jakiś dramat, coś niepokojącego i osobistego - stąd może potrzeba napisania tego wiersza; ale też wiersz niczego nie zmieni, niczemu nie zapobiegnie, ta "odciśnięta jakaś opona" na duszy peelki widać, wyraźnie uwiera...ale wiersz to także komunikat dla czytelnika, komunikat artystyczny, i wymogi z tym związane muszą być spełnione - lepiej przenieść go do działu "Warsztat", i popracować, przede wszystkim skrócić, skondensować językowo i obrazowo; J.S.
Jimmy_Jordan Opublikowano 5 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Marca 2006 Zdecydowałem się przeczytać cały utwór tylko dlatego, żę "Autostrada" to tytuł jednego z moich ulubionych filmów. Teraz widzę, że zrobiłem dobrze, bo wiersz choć prosty niesie ze sobą ważną myśl: Nie zapominaj, że musisz jechać swoją autostradą i jaka by nie była to innej dla ciebie nie ma . Ja tak to odbieram. Ach to życie.... Pozdrawiam Jimmy Jordan
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się