Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zastanawiam się, do kogo piszę, kiedy między
mną a życiem rysuje się perspektywa, która zmienia.
coraz częściej zatrzymują mnie miejsca, coraz rzadziej
czas. zostaję, a mnie nie widać.

zastanawiam się, co wolno zostawić, kiedy jedna za drugą
odchodzą ode mnie godziny. modlitwy upraszczają się, a echo
jeszcze je skraca. coraz rzadziej trzymam się czasu,
coraz częściej miejsca.

zostaję, a mnie nie widać. zaczynam być, kiedy kończę.

Opublikowano

" Juliuszowi to Cezarowi przyznajemy listów wynalazek, toteż - sztuka ta, rozrosnąwszy się w okazałe drzewo do dziś, wygląda zupełnie inaczej. I cóż spostrzegam - iż ci szczególnie, którzy nie mają co robić, wytworne listy piszą!" C.K.Norwid

wskoczył mi ten fragment zaraz po przeczytaniu wiersza, fragment pozornie bez związku;
jeśli przyjrzymy się ostatniemu wersowi, to coś z tego istnienia poprzez list/pióro zaczyna się uwyraźniać;
analogicznie jest przecież z wierszem: "zostaję, a mnie nie widać, zaczynam być, kiedy kończę."
widzę tu pięknie podjętą magię pisarstwa, pisania, sztuki słowa pisanego, coraz bardziej - jak autorka podkreśla - wyemancypownego z Czasu, i odwrotnie, coraz bardziej związanego z miejscem: szuflady, biblioteki...itp.itd.
ale to wysoki abstrakt, wysublimowane myślenie - niełatwo o czytelnika

bardzo dobry wiersz! J.S.

Opublikowano

Nie zdążyłam do Warsztatu, ale świetnie, że nic nie zmieniłaś. Bo takiego wiersza z zadumą nie napisze "ta druga połowa", a zachwyci się tylko połowę połowy. Podpisuje się pod komentarzem Jacka. Pozdrawiam serdecznie Arena

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ale jak być nie mając? ;]
dzięki za miłe słowo

nic, tylko podziękować :)

jak to nie będzie zaskoczeniem?
jestem w szoku
;]

ojaaaa, ale komentarz :)
dzięki

ok, może jeszcze kiedyś ;]
dzięki
Opublikowano

Już Ci pisałam Kocico co o nim sądzę. Od pierwszej chwili bardzo mi przypadł do gustu, a że o gustach się nie dyskutuje... :) A poważnie - nie tylko go rozumiem ale i odczuwam. Jest dokończony i zaczepny. Zwraca uwagę, przyczepia się do myśli. Zostaje.
pozdr serdecznie
Weronika

Opublikowano

patrząc na "całą" Twoją twórczość (no może nie całą bo ostatnio nie nadążam) ten tekst raczej nie wybija się, jest tu wiele dobrch myśli, zatrzymujacych, ale nie na tyle na ile bym chciała się tu zatrzymać. Brakuje mi chyba bardziej wysublimowanego (choc nie wiem czy to najlepsze wyrazenie) słowa.

zaczynam być, kiedy kończę.

przyznaję że końcówka zawodowa

pozdr. a

ps. a tak lubię motyw listów....

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ładnie skomentowałaś. Dzięki.   Pozdrawiam :)
    • Miłość może też otwierać na innych, takie państwo pan i pani ciągle w sobie zakochani... Co do innego państwa to się nie wypowiem  
    • @Leszczym Och, zęby dziewiątki! To stomatologiczna arystokracja, zęby mądrości do kwadratu! Podobno ich dentysta, ujrzawszy je na pantomogramie, zdjął okulary, przetarł je i szepnął: "To już nie jest ortodoncja, to jest metafizyka". Odradził usuwanie, twierdząc, że wyrwanie dziewiątki grozi nagłą utratą zdolności do rozumienia poezji współczesnej i filmów Davida Lyncha. Od tej pory owo państwo nie tyle przeżuwało jedzenie, co kontemplowało jego istotę. Każdy kęs jabłka stawał się dla nich filozoficznym traktatem o naturze przemijania.  
    • @Robert GorajTwój wiersz czytałam już wcześniej - zrobił na mnie duże wrażenie.  Dla mnie  jest bardzo dobry, przemyślany. Siłą utworu jest jego konkretność (Lwów, ulica Piekarska, słowo "Bajraktar", graffiti), które sprawiają, że nie jest to abstrakcyjne. Rozpacz nie jest głośna - to wewnętrzne zastyganie z bólu. Budujesz atmosferę ciężkiej żałoby. Tyle mogę Ci napisać od serca, którym czytam wiersze. Nie znam się na technicznej stronie tworzenia i nie czuję się kompetentna na udzielanie konkretnych wskazówek. Jestem też "świeżakiem" i kompletnym amatorem (niecałe 2,5 miesiąca na portalu) i absolutnie nie mogę ci ich dać, też chciałabym otrzymywać konstruktywne opinie co do warsztatu. Bardzo dobrze, że poprosiłeś Annę o spojrzenie na wiersz. Ma wrażliwość i intuicję. Natomiast Naram-sin potrafi napisać trafnie to, co może dolegać tekstowi, warto go posłuchać. Nieraz się myli, ale jest człowiekiem, więc to zrozumiałe. Przepraszam, że nie mogę pomóc. Pozdrawiam i trzymam kciuki za Twoje i Twoich przyjaciół plany.    ps. A mój wiersz "Pod ziemią" zrozumiałeś doskonale, chciałam nim (i jeszcze dwoma innymi) przypomnieć o wojnie w Ukrainie.
    • Zapalam światło, ku tobie. Popatrz jak budzi się jasność. Kiedy wychodzą z nas słowa, łagodnieje każdy akcent.   Nie czas wiercić dziury butem,   z nich są prawdziwe przepaście, w które wpadają minuty, a tak naprawdę potrafisz -   - podnieść się z tego milczenia.   Nie warto męczyć obuwia upartą i tłustą myślą. Niech jak słonina się topi, schnąca na słonecznym haku,   wnet skruszoną... wiatr rozwieje.   Chodź, jakby już było dzisiaj, potem jutro, nigdy wczoraj. Ja potrzebuję cię tutaj.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...