Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jestem zaklęty w obłoku mgły
chciałem być sam lecz jesteś ty
pod domem wyły bezpańskie psy
łaziły po nich tłuściutkie pchły

pozorna cisza i dzikie bzy
diabły na rożnie świnie piekły
koty czyściły trzonowe kły
w piekle urojeń wyłącznie my

obłędne ruchy i gorzkie gry
z oczu tryskały lodowe łzy
los naszych wrogów będzie marny
gdy ruszą wiosną potężne kry

Opublikowano

czyjego tylko ogródka ?
Ten utwór brzmi tak, jakby stworzył go wrażliwy punkowiec z Jarocina 84. Albo Pan wie o co chodzi, albo to totalne nieporozumienie, więc w razie czego przepraszam.

Opublikowano

Oyey:
Te rymy są idealne! Biorąc pod uwagę graficzną budowę liter, właśnie y najdokładniej przedstawia nam słynne rozstaje dróg w najczystszej swojej formie. Poza tym jest to symbol graficzny dźwiękonaśladowczy, czyli tak zwana onomatopeja 2D. Podam przykład:
yyyyyyyyyyyy... kompletna bzdura!
Valium:
Do ogródka działu Z. Jest to propozycja stworzenia nowego działu Y, którego nazwa po rozwinięciu brzmi: "Ydiotyzmy niekontro lowane" (nazwa zastrzeżona patentem)
Gdy odbywał się Jarocin 84, miałem 15 lat, więc wiem :)
Ewa Wilkowska:
Psy wyły sobie ultradźwiękowo, więc teraz powinno być wszystko jasne. Pchły są o wiele mniej obrzydliwe od tego wiersza :)
Sebastian Pietrzak:
Czyta się spokojnie. Wtedy ten wiersz nabiera mocy ruskiego bimbru.
O nic nie biega, wię dobrze, że nie wiedziałeś.
Czydziestek:
Krótko i konkretnie się wypowiedziałeś. I bardzo dobrze :)
Kai Fist:
Tak. Czarta strofa zawiera w sobie cała treść wiersza i jeszcze dodatkowo wskazuje nam nowe tropy prowadzące do rozwiązania największej zagadki wszechświata :)
Tommy:
Pseudokibicem być by
Krzyczeć na meczu dobre rapy!

Pozdr.

Opublikowano

Miałam na myśli raczej Najlepszy Wiersz Miesiąca, a może nawet Roku! Musiałbyś tylko zamieścić więcej treści sentymentalnych oraz obficiej korzystać ze zdrobnień. No i niestety, Mistrzu, korzystanie z awangardowych treści typu tłuste pchły itp. jest niezgodne z zasadami poetyki kiczowatej. Ujdą wersy 1,2,5,8,9,10. Za to rymy - miodzio!
Pozdrawiam, j.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...