Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Głos weterana. Bo poezji rola to zachwycać, dłonie w drżenie wprawiać, serce w bicie wprawiać, zęby w szczękanie, bo słowa takie piękne. A ja jestem z prywatnej wsi, gdzie parszywych ludzi tytułuje się gównem.
- Ale co Ty weteranie o tym możesz wiedzieć ?
- Wszystko Kobieto - Bez - Właściwości. Wszystko. Brzydkiego słownictwa używa się w chwili gniewu. Nie w literaturze pięknej.
- Racja, Kobieto - Z Właściwościami. Absolutna. Nie wolno mieć pretensji do siebie




Nic nie czujesz Kobieto - Bez - Empatii - Agnieszko ? Czujesz ? To śmierć paskudna się zbliża . Jeszcze jakieś 50 lat. Do tego momentu masz czas, by kochać się serdecznie.
Pozdrawiam Kobieta - Nikt
Opublikowano

mówcie, co chcecie, ale ja wegorzym zmysłem świeżą krew na forum węszę... dry.gif curiosity killed the cat mówią na wyspach, i rację mają, ale ja i tak kibicuję Hani - z ciekawości kociej właśnie wink.gif
pozdrawiam

Opublikowano

Powiem tylko tyle, ze brak mi slow.Dla mnie to nie ma nic wspolnego z poezja, jest to raczej jej profanacja..A nawet jesli to do mnie ten styl nie dociera, ani z tego wiersza ani z poprzedniego.Ludzie , co sie z wami dzieje.Do czego to dochodzi?Mimo tego pozdrawiam serdecznie.I szcunek za odwage

Opublikowano

Uważam że Bardzo Pani Nie Lubię Pani Dormo wrażliwa osobo. Ale rzeczywiście, to na pewno nie jest poezja. To jest takie gówno jak i ja i może mnie pan moderator wyrzucić na zbyty pysk. Za to Pani poezja jest wielka i nie jest profanacją. Pani poezja jest pewnie równa poezji i podeściu Pani Agnieszki Puczyńskiej.

P. S A co do odwagi to bardzo bardzo dziękuję za tę pochwałę. Doprawdy wiele dla mnie znaczy. Pani na pewno ngdy nie używa słowa gówno. A jeśli już to tak ciiii.

Ludzie - co się z wami dzieje ? Zmierzch kultury. Taki syf. Taki syf.
Polecam lekarstwo od najwybitniejszego w historii lekarza na schorzenia gówno - ludzi - o - gównianej - poezji o nazwisku Kałashnikov. Wypreparował tabletkę. Wystarczy jedna doustnie.
Pozdrawiam Panią
Do widzenia

Opublikowano

niesmak, niesmak, niesmak

Czuję!

Mówię głównie o komentarzach.

To jest forum poetyckie, a nie jakaś uliczna pyskówka.

Nie lepiej mówić o (nie)poezji, a nie o (nie)poetach?

Po co te ataki na inne osoby? Może dać wam noże?


Pozdrawiam.

P.S. Ja lubię wszystkich, co nie znaczy, że muszę wszystkie wiersze.


Opublikowano

mysle podobnie i dlatego napisze o wierszu...bardzo zaskakujace zakonczenie...lubie takie miniaturki z dobra pointa,podobnie jak poezje wojaczka,grochowiaka...nie mozna przeciez wkolko pisac o pieknym zyciu i pieknych kurtkach bo czasami po prostu takie nie sa;)papa i pozdrawiam:) PS.Adam nie przejmuj!wszyscy szanujemy Twoje slowka krytyki!buziaki

Opublikowano

poezją jest to co kto za poezje uzna jedni lubią baczyńskiego dla innych to chłam, tak wiec to juz kwestia własnego poglądu na świat

( oj ja zaś kocham baczynskiego)

a wiersz zaskakujący, inny , intrygujący - znaczy cos w nim jest bo jak by nie było to by nie miał dwóch stron komentarzy tongue.gif

Opublikowano

Na pewno nie zapomnę tego wiersza - ale na pewno nie z tego względu, że mi się podoba. Nie napiszę nic więcej, bo tu podobno trzeba się tolerancyjnie odnosić do zamieszczających wiersze, a mam cięty język i mogłabym przypadkiem za dużo powiedzieć. pozdrawiam.
niewzruszona Leila.


Opublikowano

Hanno(pozwolisz ze po imieniu)!!!! czy ja skrytykowalam Ciebie?Czy sie do Ciebie rzucalam, krytykuje twoja osobe?Nie.Ja tylko napisalam komentarz do Twojego wiersza.Przeciez po to jest to forum.Ale chyba mnie zle zrozumialas.W kazdym razie wydaje mi sie ze troche za powaznie traktujesz te wszystkie komentarze.To ze niektore sa niepozytywne, nie znaczy ze to juz koniec swiata.Powinnas byc chyba troszke bardziej tolerancyjna, bo widze ze "mieszasz z blotem" kazdego kto taki komentarz zamiesci.Przykro mi ze mnie nie lubisz tylko za to ze nie spodobal mi sie twoj wiersz.Dla mnie jest poprostu zbyt wulgarny, tak jak poprzedni( z pewnych rzeczy poprostu nie przystoi zartowac)
Moje wiersze wcale nie sa doskonale, a swiadczy o tym to ze umieszczam je w dziale dla poczatkujacych.Ale oczywiscie moga Ci sie nie podobac, czemu nie..Nawet jesli jest to odwet za mopj komentarz..Nie przejmuje sie za bardzo zlosliwosciami, i mysle ze ty powinnas zrobic to samo.

Jeszcze raz powtarzam ze nic, do Ciebie nie mam, bo niby czemu mialabym mniec..Nawet Cie nie znam.Przyszlam tu komentowac wiersze nie ludzi..

Pozdrawiam..

Opublikowano

Osobista prośba do Leili : bardzo bardzo proszę, abyś naprawdę powiedziała co myślisz. Proszę. Niech będzie bardziej cięte niż żyletka, ale powiedz.
Pytanie do Dormy : Z czego ja żartuję ? Odpowiedz, proszę, bo to bardzo ważne. Niczego bardziej smiertelnie poważnego niż te wiersze tutaj nie zamieściłam. Może złorzeczę dlatego, że wszyscy ( prawie ) opatrznie rozumieją ?

Z góry dziękuję cześć
??????????????????????????????

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Somalija To bardzo intymny i subtelny wiersz. Czuć w nim atmosferę ciała i chwili, która jednocześnie jest fizyczna i pełna tęsknoty. Podoba mi się, jak obrazy dotyku – „brzeżyna ucha”, „gęsta struga myśli” – splatają się z pejzażem świata: słońcem, mlecznym niebem, równonocą. To sprawia, że przeżycie osobiste zyskuje wymiar większy, kosmiczny. Zakończenie otwarte jednym słowem – „wrażenia” – zostawia przestrzeń, zamiast zamykać. To tekst, który raczej się odczuwa niż rozumie do końca, a w tym tkwi jego urok. Pozdrawiam:)
    • @Julita. Zerknąłem na profil, ta data ur. Brawo! dopowiadam sobie jeszcze mogłeś - co - coś :), i witaj, tak w ogóle :)ogólnie rzecz biorąc to miło mi :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Hej, bardzo duży był nabór w tym roku, odradzałam jej, ale z kobietami w naszej rodzinie nie bardzo można negocjować

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • rozpuszczasz mnie  by po cielesnym długu zlizać słodycz z nią    w obcych ramionach  samotna roziskrzona tobą  palę się cała    dotykasz brzeżyny ucha gęstą myśli strugą  odsyłam ciepło  przekrwienia drżąc  w jesiennej równonocy godzinach    na niskim słońcu mlecznego nieba  jest mi bliżej  sięgnąć    wrażenia     
    • Jeszcze Mogłeś opowieść poetycka   I. Droga Nikogo Na skraju miasta, gdzie światła bledną, mieszkał człowiek — bez imienia, bez pytań, bez pragnień, ze wzrokiem wbitym w ziemię.   Codzienność była jak cień — nie odchodziła, nie mówiła nic. On jadł, spał i milczał, jakby czekał, aż ktoś go zbudzi.   Aż raz, gdy deszcz wplątał się w wieczór, i chodniki stały się lustrem, zobaczył siebie — nie twarz, lecz pęknięcie w spojrzeniu.   I ruszył. Nie po klucz, nie po cel, ale po coś, co drżało w nim cicho jak liść, który nie chce już być częścią gałęzi.   II. Spotkania Szukał znaków — w spojrzeniach przechodniów, w trzasku drzwi, w krzywym cieniu latarni.   Pytał drzew, które milczały, pytał wiatrów — te tylko zmieniały kierunek.   Zdarzyło się: spotkał kogoś. Oczy tej kobiety mówiły: „Wiem”.   Ale on nie umiał już wierzyć w ciepło bez ceny. Więc odszedł, bo był zbyt daleko w sobie, by dać komukolwiek klucz do tych drzwi, które sam zamurował.   III. Zniknięcie Aż przyszła noc — prawdziwa, bezgwiezdna, i nie było już miasta, nie było imienia, był tylko on i echo jego własnych kroków znikających w niczym.   Cisza odpowiedziała mu pierwsza.   IV. Epilog — Po nim Minęły lata. Na ławce, gdzie siadał codziennie, czas wyrzeźbił w drewnie linie — jakby chciał pamiętać ciężar człowieka.   Ludzie mówili: „Samotny był”, „Milczący”, „Dziwny”.   Nikt nie znał opowieści ukrytej w jego spojrzeniu.   Tylko pewnej jesieni, gdy liście opadały z niepokojącą dokładnością, dziewczynka znalazła w ziemi mały kawałek metalu — blaszany medalion z napisem: „Jeszcze mogłeś”   Nie wiedziała, co to znaczy, ale długo go trzymała w dłoni, czując, jak coś cicho rozpada się w niej na części,   których jeszcze nie znała.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...