Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Michał Asaliah

Użytkownicy
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Michał Asaliah

  1. wiersz okej - moim skromnym zdaniem trochę zbyt rozedrgany 'rymowo' - 1233 1213 1234 1234 - choć mimo to jest jak najbardziej rytmiczny i czyta się go płynnie...
  2. nad salą długą i przestronną majestatyczna jak girlanda wisi z kablami na wierzch wszystkimi lampa bzyk,bzyk - żarówka cicho woła skrzekliwym głosem zniszczonego starca męczy się , sili , kablami spina w bezładnym rytmie lampa-samba orkiestra grać zaczyna raźno lampa się pręży , pokazać stara bzyka co chwilę , lecz nikt jej nie widzi gdyż tylko siebie dostrzega sala w rozpaczy więc brudną żarówkę pogrąża w bezdennym smutku załamuje kable i by ktoś ją ujrzał , choć przez krótką chwilę pęka szkło spada na parkiet bezładnie...
  3. okno otwarte dla harfiarza nocy oddycha ostrzem wieczornego chłodu wdycham go chciwie pełnią płuc rozoranych w akcie nienawiści przeciw światu bez powodu muzyk wieczorny , co pieśń swą kaleczy zacisnął mi pięści w bezgwiaździstym gniewie i znów mam już dość tego świata i życia lecz w nocnym podmuchu odnajduję ciebie...
  4. te pokrzywowe powtórzenia są zabiegiem celowym... cóż , dzięki za wszystkie komentarze - na pewno wprowadzę jakieś poprawki
  5. Pokrzywieni naszą miłością leżymy sparzeni i choćby ból nas dręczyć przestał nam losu to nieodmieni świat odszumiał nas od siebie przez te lata ciągłych wichrów i nie widzę już nadziei by cień pokrzyw kiedyś zniknął wciąż drapiemy dawne blizny pokrzywione przez pokrzywy one nas już tylko łączą nas , wśród pokrzyw nieszczęśliwych...
  6. razi mnie trochę brak rytmiki , a jeżeli już jest to strasznie zmienna ... brrr
  7. mów do mnie nie , nie tak głośno szeptem bardzo cicho bym wiedział ,że nie jestem i wśród strumienia cieni czuł dreszcz , czuł ust twych drżenie i tchnienie nieistnienia
  8. Bóg , Honor , Ojczyzna litery są proste , lekko toporne niczym starannie wyryta blizna ; spoglądam na nie uważnie dłuższą chwilę lecz nic nie dostrzegam nie ma Boga emanacji czystej światłości nic już się nie robi dla nienamacalnej idei wychwalanej coniedziele ze strzelistych ambon nie ma Honoru dziś honor to śmiech błysk dumy w oczach tych setek tysięcy ginących w jego obronie rozchodzi się się od dawna po pustych cmentarzach szyderczym echem Ojczyzna? Ojczyzna to przenośne pudło wciskane między pakunek z bielizną a ostatnią czystą koszulę Bóg , Honor , Ojczyzna litery są proste , lekko toporne niczym starannie wyryta blizna ; spoglądam na nie uważnie dłuższą chwilę lecz nic już nie dostrzegam więc odchodzę...
  9. cóż - moje wiersze powstają , bo ja tego potrzebuję... poezja to rodzaj morfiny na ten świat . Cieszę się ,że ten wiersz prawie wszystkim się spodobał - nie jest rewelacyjny , ale mam nadzieję ,że coś czytelnego z sobą niesie...
  10. Alessia - chyba właśnie w tym momencie pomyślę - mimo wszystko - co straciłem... Pelman - czemu koniecznie skrócić ?
  11. Kiedy czas pozwoli ochłonąć i zagoją się uczuć mych rany proszę , spraw to dobra Opatrzności bym już nie był w niej zakochany Jeśli myśli me znów będą jasne i odnajdę w tym świecie sens życia proszę chroń mnie Stróżu Aniele bym nie ujrzał już więcej jej lica Gdy ból serca odpłynie stłumiony wpierw obrawszy kierunek nieznany proszę sprawcie to wielcy tytani by mnie urok jej więcej nie mamił Lecz gdy spotkam ją kiedyś przypadkiem i spojrzeniem oplecie mnie słodko nie pomoże Opatrzność , Stróż Anioł , tytani znów pomyślę ,że zgasło mi słonko
  12. naprawdę świetny - wprawdzie mógłby być trochę krótszy , ale i tak na mnie zrobił wrażenie ...
  13. a mi się ten wiersz naprawdę podoba... wszystko to kwestia gustu
  14. noc padła na oczy twoje gdy głosem jak posągi z marmuru pustym wyrzekłem słowa: to już koniec wiem - żadne ostrze nie może zranić bardziej...
  15. miłość może się przeobrazić w różne rzeczy/emocje : np. nienawiść - czemu to Cię akurat nie bulwersuje ??? Może to się wydaje straszne , ale taka jest prawda... no właśnie - tak na marginesie... miłość zawsze coś pozostawia... a w tej brudnej kałuży wciąż gdzieś przetrwała przynajmniej jedna kryształowa kropla...
  16. stało się coś strasznego stułkła się nasza miłość ktoś wielkim stołem świata potrząsnął nierozważnie w małej kałuży ostrym szkłem sprószonej dziś posadzka zmywa swoje brudy...
  17. mi się podoba , jeden jedyny mały zgrzycior dla mnie to sformułowanie : przypłynęła wbrew odpływowi ...
  18. deszcz myśli stopniał z wolna uschła tęcza wspomnień jeszcze tylko jeden słowik dawnych chwil nuci gasnącą melodię-epitafium : tak , mogła połączyć nas wieczność...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...