Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

... od niedawna od poezji zaczęliśmy oczekiwać słodkich klimatów, przyjemnych zwrotów które słodko umiemy sobie dopasować, zrozumieć i pojąć? jak dla mnie to jest kwestia tego, że tak jest przyjemniej, nie ma potrzeby się wysilać. ale do jasnej cholery! to strasznie wkurzające, że przestaliśmy się zastanawiac nad sensem, głowić, usiłowac dojść do czegoś samemu. nikt czytając wiersze wojaczka nie zapyta się go co znaczyła dana metafora albo nie poprosi o jaśnieszą twórczość. mnie osobiście wydaje się to żenujące, bo to nie czytelnik jest dla poety tylko poeta dla czytelnika.

po drugie, najzabawniej się robi kiedy ktos ni w ząb nie rozumie i zaczyna za to krytykować. ja jak czegoś nie jem to nie oceniam czy jest smaczne bo nie mam podstaw, ale tutaj jak widac jest inaczej: skoro ja nie rozumiem to wiersz jest do bani. co nam w takim razie pozostaje z całej zabawy w marszczenie kory mózgowe i nawiązywaniu swoich skojarzeń, dopasowywaniu ich, tworzeniu z czyichś słów własnych znaczeń które coś nam mówią?

podsumowując, czego, drodzy forumowicze, oczekujecie od poezji?

Opublikowano

masz rację. zgadzam się z tym, że nie należy za wszelką cenę oczekiwać od autora danego tekstu, aby tłumaczył co oznacza metafora której nie rozumiemy. może przydałoby się pomyśleć nad tym, spróbowac zinterpretować, znaleźć sens czy przesłanie. nie pisać, że nie rozumiemy i dlatego to jest złe, to trzeba zmienić a utrzeba znaleźć odpoweidź. jeśli się nie uda, to znaczy tylko tyle, że nasza inteligencja i wyobraźnia nie są na takim poziomie by tego dokonać.

pzdr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



http://kadinsky.webpark.pl/historia.html

zatem zanim się popiszesz inteligencją, najpierw sprawdź, czy twoje informacje są nadal aktualne.

pozdrawiam
kalina
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



http://kadinsky.webpark.pl/historia.html

zatem zanim się popiszesz inteligencją, najpierw sprawdź, czy twoje informacje są nadal aktualne.

pozdrawiam
kalina


podkreślenie nadal oznacza chyba, że wojaczek zmartwychwstał albo nie rozumiesz co oznacza sarkazm. też warto sprawdzić w słowniku, nie dam linku, szkoda czasu.
Opublikowano

jeśli ktoś komentuje wątek żeby popisac się wiedza i mnie upokorzyć bo nie rozumie co znaczy sarkazm jestem konfliktowa, udowodnie człowiekowi że robi z siebie idiote bo wydaje mu sie że coś mi udowodnił podczas gdy nie zrozumiał moich intencji. nie lubie zadawac się z ludźmi któzy nie są bystrzy- to może dlatego. zadałam konkretne pytanie, mani huana nie raczyła na nie odpowiedzieć, po raz kolejny się przyczepiła ale tym razem jak widac sama się poślizgnęła, nie omieszkałam jej tego wytknąć, bo już mi się znudziło jej czepialstwo. pani również nie pojęła mojego sarkazmu, zasugerowała że popisuje się wiedza a nie wiem że wojaczek nie zyje co mnie rozsmieszyło, tylko dlatego jestem niemiła, zadałam pytania, jak narazie tylko pan patryk odpowiedział, panie wolały zająć się czym innym. zapraszam do dyskusji. pozdrawiam

Opublikowano

Może to nieudolna forma sprawia, że ktoś wiersza nie rozumie? może należy się nad tym zastanowić po prostu? nie chodzi mi o to, żeby zmieniać wiersz, bo ktoś chce, albo bo ktoś nie rozumie, albo bo się komuś nie podoba. tylko sie przez chwilę zastanowić, czy ma się rację, bo inni też mają swój punkt widzenia. nie wszyscy są złośliwymi ignorantami, niektórzy rzeczywiście nie rozumieją i ich to frustruje. bo chcieliby przeczytać dobry wiersz, może treść wydaje im się niezła, ale jest tak ujęta, że nie potrafią jej pojąć, więc krzyczą, że wiersz jest zły.

jestem zdania, że krytykę zawsze należy zaczynać od siebie.

od poezji oczekuję pięknej treści ujętej w stosowną formę, która umiejętnie będzie tę treść ukazywać. Temat nie jest ważny, każdy pisze o czym chce, ważne, aby to robić kompetentnie. oczywiście na własne możliwości, bo wszyscy się jeszcze rozwijamy. ale należy dążyć do maksymalnej kompetencji w każdym wierszu i pisać tak, żeby czytelnik zrozumiał. tak jak napisałaś, to poeci są dla czytelnika!! Więc trzeba pisać wiersz dla niego. tu nie chodzi o dosłowności i wyłożenie kawy na ławę, nie, nie. 1. zaciekawić, 2. pomóc się zagłębić, 3. ostatecznie - pozwolić zrozumieć.

Opublikowano

Ja od poezji oczekuję refleksji, czasem zwykłego relaksu - ot przeczytam sobie jakiś fajny rymowany, np. humorystyczny wierszyk i jest mi weselej; innym razem trafiam na coś trudniejszego, czego nie rozumiem, ale utwór zmusza mnie do zatrzymania się na chwilę, zastanowienia.
Bardziej komfortowo czuję się jednak w prozie.

Opublikowano

ja własciwie też sie zgadzam z jasiem w jakiejś części, ja np szukam w poezji czegoś co mną wstrząśnie, zatrzyma, co bedzie w stanie pokazać mi coś czego nie znam.

pani brygida też rzecz dobrze ujęła, zgadzam się z faktem, że każdy krytykę powinien zacząć do siebie, czasem mimo wszystko człowieka przerastają oczekiwania które stawia im czytelnik, żeby autor jeszcze bardziej uprościł teksty, bo ktoś nie rozumie o co w nich chodzi, takich rzeczy nie rozumiem i nie zrozumiem- są pewne granice. tymbardziej, że mówie tutaj o prośbach do autora kiedy naprawde nie są one potrzebne. stawia się przecież czytlnikowi pewne wymagania. jeśli ktoś może zrozumiec a ktoś inny nie i ma o to pretensje to dla mnie jest to żenujace pójście na łatwizne. to tyle co mam to powiedzenia na temat. pozdrawiam

Opublikowano

zależy jeszcze od tego, czy tekst jest możliwy do zrozumienia przez czytelnika, a przynajmniej jego pierwotny sens. autor zawsze przekazuje coś konkretnego, jakąś konkretną myśl i kiedy jest ona opisana na zasadzie luźnych skojarzeń z życia autora, którego nie zna nikt z czytelników, w jaki sposób mają to zrobić? uważam, że wtedy stwierdzenie, że wiersz jest "zły, niefajny i niezrozumiały" ma jakieś podstawy, nie całkowite, ale ma. można przecież doszukać sie kompletnie swoich znaczeń, ale wtedy tworzymy swój wiersz od podstaw, na zasadzie czyichś abstrakcyjnych metafor i rola poety chyba nie zostaje spełniona...

nawróćcie mnie, jeśli się myle ;)

Opublikowano

tak, tak, znam twoje zdanie. nie zgadzam sie z nim ale ok, w każdym wierszu są myśli i emocje i konkretne wydarzenia które wywarły wrażenie na autorze, nigdy nie odgadnieszdo końca co ktoś ma na myśli, jesli masz wiersz, nie masz w nim szukać biografii autora tylko odczytać go dla siebie, znaleźć w nim cos swojego. wiesz że dany wiersz ma w sobie coś czego za chiny byś nie rozszyfrowała, tylko dlatego sie czepasz, gdybyś nie wiedziała, wystarczyłoby ci że wiesz że coś jest o lęku itd. mogłabym wyliczac multum wierszy znanych autoów których znaczeń mozna mnożyć i mnożyć bo nie ma punktu odniesienia, to nie jest konieczne. a jeśli sie czyta wiersz i niczego nie wynosi to sie go nie ocenia.

Opublikowano

ale autor takiego wiersza oczekuje od czytelników zrozumienia go, tak jak to napisałaś. zrozumieć się go nie da, można wymyślić sobie własne znaczenie, ale mnie osobiście by to nie zaspokoiło, jeśli oczekiwałabym konstruktywnej krytyki.
co do wierszy znanych poetów - rzadko spotykam się z tym, żeby opowiadały o emocjach ich twórców, najczęściej opisują jakieś zdarzenie, bądź osobe, przedmiot, czynność i na tym opierają się emocje. żeby mieć pojęcie na temat jakiegoś wiersza, należy mieć punkt odniesienia. bo jak mam sie odnieść do czegoś, czego nie można odpowiednio rozszyfrować? wydaje mi sie to wtedy bełkotliwe.
dla mnie talent objawia się w momencie, kiedy ktoś jest w stanie napisać coś, co ma znaczenie, na którym można się oprzeć w jakiś sposób i czerpać z tego więcej, więcej znaczeń, zastanawiać się, ale wiedzieć o czym właściwie ten wiersz miał być i o czym mam rozmyślać czytając go. tak, z jednej strony zależy to od inteligencji czytelnika, ale z drugiej od autora.
jestem zdania, że nie sztuką jest napisać coś o tylko własnym znaczeniu zaszyfrowanym w skoplikowane metafory, chociaż zapewne większość takich wierszy brzmi ładnie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ... będzie zacząć tradycyjnie - czyli od początku. Prawda? Zaczynam więc.     Nastolatkiem będąc, przeczytałem - nazwijmy tę książkę powieścią historyczną - "Królestwo złotych łez" Zenona Kosidowskiego. W tamtych latach nie myślałem o przyszłych celach-marzeniach, w dużej mierze dlatego, że tyżwcieleniowi rodzice nie używali tego pojęcia - w każdym razie nie podczas rozmów ze mną. Zresztą w późniejszych latach okazało się, że pomimo kształtowania mnie, celowego przecież,  także poprzez czytanie książek najrozmaitszych treści, w tym o czarodziejach i czarach - jak "Mój Przyjaciel Pan Likey" i o podróżach naprawdę dalekich - jak "Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi" jako osoby myślącej azależnie i o otwartym umyśle, marzycielskiej i odstającej od otaczającego świata - mieli zbyt mało zrozumienia dla mnie jako kogoś, kogo intelektualnie ukształtowali właśnie takim, jak pięć linijek wyżej określiłem.     Minęły lata. Przestałem być nastolatkiem, osiągnąwszy "osiemnastkę" i zdawszy maturę. Minęły i kolejne: częściowo przestudiowane, częściowo przepracowane; te ostatnie, w liczbie ponad dziesięciu, w UK i w Królestwie Niderlandów. Czas na realizację marzeń zaczął zazębiać się z tymi ostatnimi w sposób coraz bardziej widoczny - czy też wyraźny - gdy ni stąd, ni zowąd i nie namówiony zacząłem pisać książki. Pierwszą w roku dwa tysiące osiemnastym, następne w kolejnych latach: dwutomową powieść i dwa zbiory opowiadań. Powoli zbliża się czas na tomik poezji, jako że wierszy "popełniłem" w latach studenckich i po~ - co najmniej kilkadziesiąt. W sam raz na wyżej wymieniony.     Zaraz - Czytelniku, już widzę oczami wyobraźni, a może ducha, jak zadajesz to pytanie - a co z podróżnymi marzeniami? One zazębiły się z zamieszkiwaniem w Niderlandach, wiodąc mnie raz tu, raz tam. Do Brazylii, Egiptu, Maroka, Rosji, Sri-Lanki i Tunezji, a po pożegnaniu z Holandią do Tajlandii i do Peru (gdzie Autor obecnie przebywa) oraz do Boliwii (dokąd uda się wkrótce). Zazębiły się też z twórczością,  jako że "Inne spojrzenie" oraz powstałe później opowiadania zostały napisane również w odwiedzonych krajach. Mało  tego. Zazębiły się także, połączyły bądź wymieszały również z duchową refleksją Autora, któraż zawiodła jego osobę do Ameryki Południowej, potem na jedną z wyspę-klejnot Oceanu Indyjskiego, wreszcie znów na wskazany przed chwilą kontynent.     Tak więc... wcześniej Doświadczenie Wielkiej Piramidy, po nim Pobyt na Wyspie Narodzin Buddy, teraz Machu Picchu. Marzę. Osiągam cele. Zataczam koło czy zmierzam naprzód? A może to jedno i to samo? Bo czy istnieje rozwój bez spoglądania w przeszłość?     Stałem wczoraj wśród tego, co pozostało z Machu Picchu: pośród murów, ścian i tarasów. W sferze tętniącej wciąż,  wyczuwalnej i żywej energii związanych arozerwalnie z przyrodą ludzi, którzy tam i wtedy przeżywali swoje kolejne wcielenia - najprawdopodobniej w pełni świadomie. Dwudziestego pierwszego dnia Września, dnia kosmicznej i energetycznej koniunkcji. Dnia zakończenia cyklu. Wreszcie dnia związanego z datą urodzin osoby wciąż dla mnie istotnej. Czy to nie cudowne, jak daty potrafią zbiegać się ze sobą, pokazując energetyczny - i duchowy zarazem - charakter czasu?     Jeden z kamieni, dotkniętych w określony sposób za radą przewodnika Jorge'a - dlaczego wybrałem właśnie ten? - milczał przez moment. Potem wybuchł ogniem, następnie mrokiem, wrzącym wieloma niezrozumiałymi głosami. Jorge powiedział, że otworzyłem portal. Przez oczywistość nie doradził ostrożności...    Wspomniana uprzednio ważna dla mnie osoba wiąże się ściśle z kolejnym Doświadczeniem. Dzisiejszym.    Saqsaywaman. Kolejna pozostałość wysiłku dusz, zamieszkujących tam i wtedy ciała, przynależne do społeczności, zwane Inkami. Kolejne mury i tarasy w kolejnym polu energii. Kolejny głaz, wybuchający wewnętrznym niepokojem i konfliktem oraz emocjonalnym rozedrganiem osoby dopiero co nadmienionej. Czy owo Doświadczenie nie świadczy dobitnie, że dla osobowej energii nie istnieją geograficzne granice? Że można nawiązać kontakt, poczuć fragment czyjegoś duchowego ja, będąc samemu tysiące kilometrów dalej, w innym kraju innego kontynentu?    Wreszcie kolejny kamień, i tu znów pytanie - dlaczego ten? Dlaczego odezwał się z zaproszeniem ów właśnie, podczas gdy trzy poprzednie powiedziały: "To nie ja, idź dalej"? Czyżby czekał ze swoją energią i ze swoim przekazem właśnie na mnie? Z trzema, tylko i aż, słowami: "Władza. Potęga. Pokora."?    Znów kolejne spełnione marzenie, możliwe do realizacji wskutek uprzedniego zbiegnięcia się życiowych okoliczności, dało mi do myślenia.    Zdaję sobie sprawę, że powyższy tekst, jako osobisty, jest trudny w odbiorze. Ale przecież wolno mi sparafrazować zdanie pewnego Mędrca słowami: "Kto ma oczy do czytania, niechaj czyta." Bo przecież z pełną świadomością "Com napisał, napisałem" - że powtórzę stwierdzenie kolejnej uwiecznionej w Historii osoby?       Cusco, 22. Września 2025       
    • @lena2_ Leno, tak pięknie to ujęłaś… Słońce w zenicie nie rzuca cienia, tak jak serce pełne światła nie daje miejsca ciemności. To obraz dobroci, która potrafi rozświetlić wszystko wokół. Twój wiersz jest jak promień, zabieram go pod poduszkę :)
    • @Florian Konrad To żebractwo poetyckie, które błaga o przyjęcie, dopomina się o miejsce w czyimś wnętrzu. Jednak jest w tym prośbieniu siła języka i humor, dzięki czemu to nie poniżenie, lecz autentyczna, godna prośba. To żebranie z honorem - pokazuje wrażliwość i odwagę ujawnienia się.   Twoje słowa przypominają, że można być nieodspajalnym  (ładny neologizm) prawdziwym i trwałym. Ta pokora nie umniejsza, lecz dodaje blasku.      
    • @UtratabezStraty Nie chcę tłumaczyć wiersza, bo wtedy zamykam drzwi do innych pokoi czy światów. Czasem czytelnik zobaczy więcej niż autor - i to też jest fascynujące, szczególnie w poezji.
    • Skoro tak twierdzisz...  Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...