Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

blady paznokieć

Użytkownicy
  • Postów

    288
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez blady paznokieć

  1. gwiazda co starła przestrzeń jawą tak mglistą że jej nie rozpoznasz spaceruje po świadomości zawieszonej w jednym mrugnięciu oka -a gdybym zmysły moje chciał zrewidować zmysły moje poddać obiektywnej ocenie- w której części świata jesteś między porami mojej skóry czy porami wnętrza moich powiek
  2. tak, właśnie sobie wymościłam w niej gniazdko. jestem taka mroczna! ahh. ciesze się, że rozumie pan przekaz. pzdr
  3. zapach ten uczyniłabym naszym wiosnę zamieszałabym z twoim powietrzem przez pory skóry mojej dyfuzjujesz na podniebienie kładłabym ci rolady uczuć gdybyś tylko lubił smak ten
  4. [quote] Wiedziałem, że się napluję niepotrzbnie ;)) co do plastiku to masz rację, że za długie, ale ciszy mojej nie wykasuję, bo jednak ma znaczenie.
  5. zmieniłabym, ale teraz to ja ci nie będę niczego udowadniać, więc niech zostanie, a korekty przyjmuję z wdzięcznością ;] pozdrawiam
  6. głowa co się w pierś zatapia w kulturalnych krajobrazach ręka co się ręką troszczy i powieki zalepione plastikiem imitacją skóry ten obraz przed nami -manifestacja prawie-bycia obraz w kadrze zielonością materiału wypełnia oczekującą ciszę znakiem zapytania tylko ja tam zostałam
  7. wiersz mi się podoba, zbyt dużo jednaK z tych, to, ta, tym Ale to tylko sugestia - bez urazy :) Pozdrawiam. prosto z wybiegów pokazów co je noc w noc na rzutniku nieba przedstawiam publiczność mam nieliczną bo to tylko nas dwie jedna każdą z ulic przeklęczałaby w nieskończoność niebo gdzie mi przed oczami chodzisz często wcale nie jest nad nami celna uwaga :) dziękuję za komentarz. pozdrawiam
  8. łee, niezbyt mi to leży niestety.
  9. prosto z wybiegów z tych pokazów co je noc w noc na nieba rzutniku przedstawiam publiczność mam nieliczną bo tylko nas dwie jedna każdą z tych ulic przeklęczałaby w nieskończoność na tym niebie gdzie mi przed oczami chodzisz to niebo czasem wcale nie jest nad nami
  10. całkiem przyzwoicie nie satysfakcjonuje, mam nadzieję, że następnym razem będzie coś więcej ;) dołożę wszelkich starań. pozdrawiam również
  11. uważam, że powinieneś jak najbardziej krytykować, chętnie się dowiem co wziąłbyś na warsztat :). dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam
  12. może dlatego, żeby chociaż zatrzymać na chwilę ciesze sie, ze go czujesz. naladowany emocjami. pozdrawiam
  13. kapucynek, barbara ---> dziękuję. faktycznie może jakby trochę pamiętnikowy. w każdym razie tylko takie emocje ostatnio we mnie siedzą. waldemar ---> dziękuję również, miło, że przypada do gustu. kijem je zawracam bo i jak inaczej. pozdrawiam serdecznie dr palce ---> no i niezawodnie jak zwykle podtrzymujemy się w tym stanie przeklętym, a jakby tak kiedyś wprowadzić w życie te rewolucyjne plany to i by wszystko straciło sens. nie?
  14. burzysz porządek gwiazd bezsennością spod drzwi wchodzisz poddaje się do każdego dnia jak mogłeś odejść stąd trudno uwierzyć że rozmawialiśmy za mało za rzadko rzeczy płyną kijem je zawracam
  15. lokalne orgazmy są całkiem sympatyczne. może też je gdzieś widziałam? nie wiem. ale podobają mi się. nie umiem wymyślać coraz to nowych 'ambitnych' i 'intrygujących' zwrotów. i mean cholera! ile można? ;] ssij, a nie 'dobrze jest'. no spoko, przecież nie najeżdżam ci na rodzinę. jest dobrze, dobrze jest.
  16. hm 'lokalne orgazmy' chyba juz gdzies widzialam, albo mi sie wydaje tylko. wiem o czym, takze nie mam sie do czego przyczepiac. dobrze jest.
  17. emu róż - no coż, są gusta i guściki. całe szczęście, że pozostawiasz jeszcze nadzieję pozdrawiam trzecia kresko - ostatni wers może i ukryte, ale zastosowanie ma i jest chyba jednym z najsmutniejszych tu, chociaż to głupio tak naklejać etykiety własnym tekstom dobrze, że pierwszy zachęca, takie jego zastosowanie; czy to może takie książkowe bardziej pozornie mniej nowo odkrywcze- bo teraz to trzeba mieć łeb nie od parady, żeby odkryć coś jeszcze, skoro wszystko już rozgrzebane dz i pozdrawiam espena sway - ładnie go okroiłaś, ale ja za to ostatnio mam ochotę na takie przegadanie, chociaż to w poezji pewnie nie wskazane. mimo wszystko gdzieś trzeba dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam bardzo serdecznie
  18. mój zapach paruje już nie w twoich objęciach jakbyś skórę moją zdjętą z dłoni wywiesił nad palnikiem gazowym mimo wszystko przez wzgląd na moje postrzeganie zabiłeś te okna za którymi świat zmienia się na i w twoich oczach zawieszone wszystkie działania zmienione w stęchliznę starych emocji jak długo można oddychać brudem ta sperma z ciała już do nikogo nie pasuje
  19. no matter how it ends, no matter how it starts ;p podoba mi sie bardzo pierwsza strofa, jest naprawdę swietna gratuluje
  20. mój zapach paruje już nie w twoich objęciach jakbyś skórę moją zdjętą z dłoni wywiesił nad palnikiem gazowym mimo wszystko przez wzgląd na moje postrzeganie zabiłeś te okna za którymi świat zmienia się na i w twoich oczach zawieszone wszystkie działania zmienione w stęchliznę starych emocji jak długo można oddychać brudem ta sperma z ciała już do nikogo nie pasuje
  21. bezowocnie czas wciskam do foremek wmawiając że jeszcze mam nad nim kontrolę zbryla się jakby trochę zawilgotniały bez zmierzchu bez poranka dzień codzienny ze snem wygląda tak samo, bo nie śnię nigdy a gdybym chociaż tylko śnić zaczęła
  22. bezowocnie czas wciskam do foremek wmawiając że jeszcze mam nad nim kontrolę zbryla się jakby trochę zawilgotniały bez zmierzchu bez poranka dzień codzienny ze snem wygląda tak samo, bo nie śnię nigdy a gdybym chociaż tylko śnić zaczęła
  23. no tak to jest niestety, że niektóre takie letnie są. pewnie i racja, że mocnej pointy brak- może to dlatego że i emocji mocnych też deficyt ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...