Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

To była Ona…..
Nim się ocknąłem, wysiadała….
Ruszyłem za Nią… na próżno…
Zniknęła w ciemności uliczek….
Czar prysł…..
Już rozbłysły gwiazdy…
Ale
Ja jeszcze pospaceruję…
Pochodzę i zatopię się w ocean refleksji
Tylko to mi zostało…

Wieże kościoła dumnie górują nad miastem
A ich blask przyciąga spojrzenia…
Piękny to widok…
Ona jest przy mnie…
Wie co czuję…..
Zna moje myśli…
Zna mnie…
Lepiej niż ja….
Potrzebuje Jej…
Otwieram oczy
Stoję sam…

A Ona?
Znam Ją doskonale
Jest we mnie
jest… częścią mnie….
….tą… której najbardziej mi brakuje….
Szklista łza płynie po poliku
I wraca stary ból…

Księżyc już się chowa
I zabiera ze sobą tajemnice nocy
Na zawsze…
Zaczyna świtać
Czas płynie...

Opublikowano

Wybacz, ale to tragedia. Co mnie obchodzą twoje spacery? i "Ale" w pustej ulicy
możesz się nie tylko zatopić, ale i zalać... ona ma to w torbie, koleś. i ja też. Zbyt wiele słów - żadnej treści. "Szkilista łza" - łech, co za ochyda! rzygać! polik! brzmi, jak franca! ogólnie beznadziejnie. Ale, rozumiesz kolego, to jest tylko i wyłącznie moja prywatna opinia. Być może w oczach tłumu - jesteś wieszczem.

Lef-samoj-ski

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Dziękuję wszystkim za komentarze. Właściwie niewiele piszę i raczej zachowuje to dla siebie, ale tym razem postanowiłem posłuchać krytyki. Nienaturalna ilość wielokropków miała na celu nadanie charakteru westchnienia i zamyślenia, mimo że utrudnia to czytanie.
I jeszcze słówko do Pana Lefski: wyrażam wdzięczność za szczerość opini. Nie przyszło mi nawet do głowy się tym przejmować bo z całym szacunkiem, ale nie tworzę dla Pana... A tak na marginesie: "de gustibus non est disputandum"
Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

no i bardzo dobrze! ani ja dla Pana. Z całym szacunkiem. Ja generalnie do szuflady. Byli tu tacy, którzy wiedzieli, że Lefski nie jest członkiem TWA i mówi to, co myśli. Bez złej woli. Nequequam.
Powodzenia i pochwał życzę - lef

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      I tu masz w 100% rację. Ja często bywam w muzeach staram się nie odpuszczać interesujących wernisaży i denerwuje się jak ludzie oglądający np kubistów mówią ja też umiem tak namalować!!! No nie żeby można było tak namalować trzeba było wcześniej mieć olśniewający warsztat realistyczny, a tego już by nie skopiowali. 
    • prawie jakoś Słowackopodobnie, -   Hymn przypomnę   Smutno mi, Boże! – Dla mnie na zachodzie Rozlałeś tęczę blasków promienistą; Przede mną gasisz w lazurowej wodzie       Gwiazdę ognistą... Choć mi tak niebo ty złocisz i morze,       Smutno mi Boże!   Jak puste kłosy, z podniesioną głową, Stoję rozkoszy próżen i dosytu... Dla obcych ludzi mam twarz jednakową,       Ciszę błękitu: Ale przed tobą głąb serca otworzę,       Smutno mi Boże!   Jako na matki odejście się żali Mała dziecina, tak ja płaczu bliski, Patrząc na słońce, co mi rzuca z fali       Ostatnie błyski... Choć wiem, że jutro błyśnie nowe zorze,       Smutno mi Boże!   ... a jeszcze byliśmy katowani w chyba w 2 klasie lic. tym hymnem postanowiliśmy napisać: Smutno mi Boże, gdy się spać położę widzę nad łóżka brzegiem pluskwy idące szeregiem i gdy pomyślę, że któraś ugryźć mnie może smutno mi Boże   ale poważnie zrobiłaś villanellę i wyszło zgrabnie (wydaję mi się że gubisz rytm 5/5 - np. środkowe wersy) podziwiam, bo dla mnie jest to rebus układanki rymów - brak mi cierpliwości pozdrawiam
    • pochichoczmy. opowiem historię biednego weneryka, który za opłatą udostępnia krasnoludkom pokryte szankrami ciało, robi za żywą ścianę wspinaczkową. postarajmy się nie pamiętać o grozach typu instynkt samozachowawczy, co sprawia, że nieraz czuję się jak zamknięte w klatce zwierzątko albo jak człowiek, w którego podczas sumy wlazł demon, kazał wyciągnąć z kieszeni noszoną od czasów harcerstwa finkę, wbiec na ołtarz i przyłożyć ją do szyi odprawiającego nabożeństwo księdza, po czym opuścił ciało opętanego (i co teraz? ocykasz się, biedaku, w samym środku szamba-tornada, nie chciałeś, nie ty zrobiłeś, nie wiesz, co jest grane, a tu nagle rzucają się na ciebie jakieś chłopy, obezwładniają). że bywa się rozkraczonym jak przejechana żaba, próbując złapać, spoić rozjeżdżające się wymiary. oj tam, jest dobrze. wiesz, przyśniło mi się słowo "wypoliczkowany". i nozdrza pełne krakersów. nie wiem, czyje. pośmiejmy się z tego.
    • @Alicja_Wysocka Dziękuję serdecznie. @Roma Również dziękuję, najserdeczniej!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...