Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

żółta róża
w zielonej butelce po piwie
stoi dumnie
tylko że otworzyć się nie chce

pewnie z braku słońca....

przecież kolejny dzień
kapie z nieba szary deszcz
buro dokoła
zimno...
widocznie czuje to przez szybę

nawet wody mało pije

wieczorem opowiem jej bajkę
może rano obudzi się w lepszym humorze?

Opublikowano

..Natalko... :)
..slicznie....po prostu slicznie...
...nie potrafie krytykowac...bo na poezji znam sie...w ten sposob...ze alebo cos do mnie przemawia...albo nie...
..jednak...hmm...
..tutaj ...
..w tej szczelnie zamknietej w sobie rozy...zaklula mnie w oczka i w serduszko jedna rzecz...
..mianowicie to ..ze ..ona..."krolowa wszystkich kwiatow"... stoi w butelce po piwie...
..hmm.. wiem ze to glupie...ale...
..wydaje mi sie ...ze ona wcale nie jest z tego dumna...przeciwnie...wstyd jej ze tam ja wlasnie wlozono...
...i dlatego wlasnie...mimo tego ...ze...stoi wyprostowana..z glowka podniesiona wysoko..jak to na roze.."wladczynie kwiatow" przystalo...
..boli ja to i jest jej przykro...
..i to nie jest brak slonca..
.. to ten smutek ..ten bol..nie pozwala jej sie otworzyc...

...cieplutenko i serdecznie pozdrawiam...

Opublikowano

droga Natalko
czytając chłodnym okiem ...tekst twój jest niedopracowany
co..to jeast tylko otworzyc się nieda....(hm dziwny zwrot...)niepasuje...mozna by pomyślec że ...otworzyć se nie da piwo....?(chyba)..
baw se słowami przestawiaj .szyk wyrazów w zdaniach(bedzie ciekawiej)
poza tym...uzywaj ciekawszych słów...
po co piszesz....przecież kolelny dzień
lepiej by było kolejny dzień...(buro...mało ciekawe słowo mozna go zastapić)...
po co piszesz......widocznie..czuje to prze szybe
mozna czzuje to przez szybę
zakonczenie....mało ciekawe....
czyba zabrakło ci pomysłów....
ale nadal ...pisz.dużo.......dużo(wyrwałości...ci życzę_)...
pozdrawiam/////

Opublikowano

Dziękuję ślicznie za liczne komentarze :)

Łezko...wiesz.ładna ta butelka była..ale wstawiłam ją teraz do innej, ozdobnej...może tu mi rozkwitnie? :)

Sewerynie...dzięki za tę pewność :)

Kai...to chodź...opowiem Ci tę bajkę...

Mandarynie...dziękuję za cenne rady, przydadzą się zapewne nie raz :)

Piotrze, :), widzę, że bez problemu odczytałeś tę różę .....pytasz skąd ten pesymizm?..no cuż...czasami bycie wieczną optymistką męczy... ale wczoraj znów widziałam słońce :)

Kasiu... dziękuję za te piękne życzenie :)

Serdecznie wszystkich pozdrawiam
Natalia

Opublikowano

Apco- tak bo chodziło mi dokładnie o ten moment tuż przed napisaniem

Dorottta- dzięki za uwagi :)

Kasiu- miło mi :)

tanthalosie- hmm nawet?....a co Ci sie jeszcze zgadza....?

Dziękuję wszystkim za opinie i serdecznie pozdrawiam
Natalia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...