Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Katarzyna_Perek-Samosiuk

Użytkownicy
  • Postów

    27
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Katarzyna_Perek-Samosiuk

  1. ...dziękuję... ..mówię stary, i mówię go nadal codziennie... Póki ten Ktoś wciąż tu jest, póty ten wiersz... A jeśli nie będzie...to nie warto... cieplutko pozdrawiam Kasia
  2. ...ślicznie... ..zabieram do ulubionych :)... I życzę Ci Różyczko butelki magicznie zielonej mieniącej się w słońcu kazdego dnia...... Kasia
  3. jeśli nie będzie Cię jutro i potem też to nie warto żeby przyszło lato i nie warto czekać na zimę samotnie szeleszcząc jesiennymi liśćmi po co pić kawę z nieparzystej filiżanki gryźć rogalik z jednym tylko końcem nie warto będzie trwać przez dzień od wschodu gór do zachodu ognisk i dźwigać duszę na szczyty po krawędziach słów wiersz jest baaaardzo stary, ale jestem ciekawa Waszego zdania o nim [sub]Tekst był edytowany przez Katarzyna_Perek-Samosiuk dnia 14-10-2003 22:38.[/sub]
  4. tak, tak... tylko ten "dotyk" rozprasza... może by raczej tam jakieś muśnięcia czy wędrówkę palców...? :) ale całość... mmmmmm, pyszności! pozdrawiam Kasia
  5. nie nooo, Kai nie zniechęcaj się i nie złość... to niedobrze, lepiej napisz dziewczynie o czym myślałeś czytając... :) pierwsze czytanie - gdy jeszcze nie przyuważyłam komentarza - miało w sobie coś... i tak mi myśli powędrowały hen-hen... a drugie - z nastawieniem :) - też miało w sobie coś... Coś zupełnie innego... i podoba mi się i pierwsze i drugie wrażenie... Pozdrawiam :)) Kasia
  6. ooo! zniknęło cos, co już tu było... Seweryn redaguje myśl od nowa?... ...poczekam więc chwilkę...
  7. ...podoba mi się... choć ja zawędrowałam w interpretacji w opowieść o miłości cierpiącej już, o gasnącej więzi... ...zabieram do ulubionych dla klimatu i... tych okien... ...a co do małej dyskusji na temat wielkich i małych liter, to choć nie potrafię tak metodycznie jak Seweryn wyrazić swego zdania, to po części się z Nim zgadzam... ...ja to czuję tak... ...jeśli rozmawiam z kamieniem, mówię mu Kamieniu... ...jeśli szepczę modlitwę wiatrowi, mówię mu Wietrze....... cielutko pozdrawiam Kasia
  8. ...bo tu rozumieć nie trzeba... ...tylko poczuć przez chwilę... ...Zapach... ...Oddech... ...Ciszę... ...i Brąz Nieba... ...cudny... ...i jeszcze pachnie i drży... K.
  9. pod niebem pełnym światła żyjemy anioły zstępują szepczą kto słucha... pod niebem pełnym Ciebie żyjemy powiedz mi do ucha...
  10. ...mmmmm - z zadowolenia :)... ...zasługujesz na herbatę... z malinami... w kubku z namalowanym rdzawym listkiem... pozdrawiam Kasia
  11. ...ja też tak jakoś... moze dlatego, że to kompletnie nie mój klimat... Połknęła nie zwrotka druga i puścić nie chciała, ale dobrnęłam do końca... Monumentalnie Ci wyszło... jak pomnik...i to betonowy... Ja spróbowałabym to odciążyć i leciutko przewietrzyć... Kasia
  12. ...może i nie zamyślenie... ...a dokąd doleciałeś w temacie szronu ? bardzo ciekawa jestem... uchylisz rąbka? :))
  13. "eeee..." a może chciałbyś, by był tu rym wielki jak Krym, wers pełen łez jak wody Nil i myśli szelest głośny jak Niagary szum??? :) :) Mam tylko ten nieśmiały zapis chwili ulotnej jak motyl, nikłej jak wieczorny wiatr... widać - ulotnej zbyt..... pozdrawiam jednak słonecznie i cieplutko, dziękując Kasia
  14. Podoba mi się! Zgrabnie, z westchnieniem, z miejscem na spojrzenie w dal... Zabieram... i będę sobie ten piasek z dłoni w dłoń przesypywać. Kasia
  15. słodki... i podoba mi się, bo taki prawdziwy... a wiem coś o tym ;)... pozdrawiam, "Ktosia" też Kasia
  16. zmatowiały śmiech szron na brzegu kubka poparzone wargi herbaciane łkanie
  17. ...coż, gdybym napisała: "przecieka przez palce blask na ścianie zostawiam cień" może i byłoby wszystko bardziej jasne, może i nie byłoby zgrzytu tej ściany... ale chyba zabrakłoby i tajemnicy, i niedopowiedzenia, i miejsca na dowolną interpretację... i chyba wiersz intrygowałby nieco mniej lub wcale :))... ...a skojarzenie ze ślimakami i jesienią nadal mi się podoba! Dzięki za każdą myśl i każde słowo. pozdrawiam Kasia
  18. ...ślimaki...też fajnie... znalazłeś swoją tajemnicę pośród tych linijek... :)) ...moja jest nieco bardziej optymistyczna....
  19. życiodajny krąg na niebie bladym ze strachu liści szum w głowie cykady o szybę wsparte dłonie przecieka przez palce blask na ścianie zostawiam ślad
  20. ...rzeczywiście to słowa często używane, ale nawet między nimi można próbować rozpiąć tajemnicę... :) pozdrawiam Kasia
  21. bladym świtem sen wyśniony przezroczyste nieboskłony szept anioła pióro lśniące skrzydła ślad ofiarowany bladym świtem srebrny sen
  22. Witam! Masz rację, ta kreseczka to nie brak pomysłu, ale pustka, którą poczułam w tamtej chwili... A reszta? Cóż, tyle i tylko tyle słów udało mi się wówczas z siebie wykrzesać. Wiersz jest zapisany jednym pociagnięciem ręki, nigdy go "nie obrabiałam". Jest zapisem dla mnie zbyt ważnym, by go zmieniać.... Bardzo dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam! Kasia
  23. Witaj! Duża forma, mnóstwo słów i mało magii. I myślę, że także bardzo mało Ciebie, bo sedno rozbija się o kolejne wersy. Spróbuj go przebudować, nieco odciążyć formę, a zobaczysz jak nabiera barw. Pozdrawiam serdecznie! Kasia
  24. Witaj! Podoba mi się... Zza tych wersów wróciła do mnie sytuacja sprzed lat, gdy "bolesność zacisnęła zęby"... Dopiero teraz mogę ubrać we właściwe słowa to, co wtedy czułam. A czyż nie o to chodzi w poezji? Znaleźć właściwe słowa dla tego, co nas wzrusza, boli, raduje... Dziękuję Ci i pozdrawiam.
  25. kamień do kamienia obraca się ziemia kropla rzeki niesiona przez wiatr wsiąkanie snów w chwile martwe motyle odrętwienie i strach
×
×
  • Dodaj nową pozycję...