Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zastanawiam się, kto z Was należy do stowarzyszeń poetyckich.
Jeśli tak, to gdzie, jak wyglądają wasze spotkania, jakie są ich zasady etc.
Co sądzicie o idei spotkań młodych, niedoświadczonych z poetami po debiucie (pozytywy, negatywy).
Liczę na kreatywność

Fei

Opublikowano

ja nie należę bo:

a) w moim miasteczku jest jedno stowarzysznie
b) prowdzi je mój były wychowawca z LO
c) bardziej konstruktywne byłoby podrzucenie wierszy koleżance, która na poezji się nawet nie zna

niewykluczone jednak że kiedyś do takowego stowarzyszenia się udam, najpewniej jak mnie pozbawią komputera, co nastąpi niebawem

Opublikowano

moje nazywa się: Stowarzyszenie Przeciw Ambicji — Demokratyczna Akcja Jebniętych
działalność jest tajna, mogę powiedzieć tyle, że, by wstąpić, należy wpłacić jednorazowo pewną sumę pieniędzy, wykazać się alkoholem, potencjałem dobrej woli do okazania tej złej
trzeba być również leniem i ogólnie mieć w dupie, można nie mieć w dupie najwyżej trzech dowolnie wybranych rzeczy
(chociaż zastanawiamy się ostatnio w Prezydium, czy ten przepis nie jest zbyt liberalny, bo idealistycznego tatałajstwa nam się naschodziło ostatnio)

Opublikowano

a ostatnio taki pan w tv powiedział że, cytuję: "jesteście zajebiści" czy on też łamał reulamin??? no a może chodzi o "przekaz podprogowy" który nasz szanowny Pan Administrator Ludzkość afirmujący niestrudzenie tu' wyczytał: czyli skrót od pełenj nazwy stowarzyszenia brzmiący: S.P.A.D.A.J. ??? :DDD

Opublikowano

Przepraszam Szanownego Admina, ustawę o języku polskim oraz matkę Whitney Houston. W najbliższych dniach odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Prezydium Stowarzyszenia Przeciw Ambicji — Demokratycznej Akcji J.....tych, podczas którego będzie dyskutowana zmiana nazwy ww. stowarzyszenia. Problem wszakże jest jeden: odpowiednie dać rzeczy — słowo; bo jeśli to stowarzyszenie zrzesza ludzi j.....tych, to jak to umieścić w nazwie, aby nie było sprzeczne z cytowaną ustawą?
Chciałbym również zwrócić uwagę, że skoro Administracja powołuje się na ustawę, to chyba powinna znać jej treść; otóż ww ustawa zabrania również używania słów obcobrzmiących, o ile istnieją odpowiedniki rdzennie polskie. Nie zauważyłem, aby w takich sytuacjach zdarzały się interwencje.
Nie to, żebym zgłaszał jakieś pretensje, ja tylko proszę, aby ustawę czytać przed stosowaniem:) (aby uniknąć jej wybiórczego traktowania:).
pozdrawiam gorąco

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Roma Bardzo dziękuję. Bałem się, że wiersz będzie za trudny w odbiorze, a tak nie jest :) @Annna2 Miłość analogową wplotłem w cyfrowy świat komputerów i ich programów. Dziękuję.
    • @Marek.zak1 Raczej natręctwa. Dziękuję za serduszko.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Sąd Ostateczny nie może być później jak w 2.502.025, a mamy 2025   Dzisiaj, kiedy ulepionych jest ok. 8 miliardów, to na jeden kilometr kwadratowy przypada 50 sztuk, więc luzik.  Na zmartwychwstanie już teraz czeka 110 miliardów obróconych w proch. Kolejka potencjalnych podsądnych Jezusa liczy więc 118 miliarda dusz.  Gdyby on dzisiaj przyszedł sądzić, to na kilometrze stanęłoby 755 podsądnych. Tyle jeszcze dałoby radę stać bez ocierania się, trzymając łapy skromnie.  Dla przykładu, w Watykanie, na kilometrze stoi, klęczy ich prawie 2000.  Jutro taki sąd mógłby odbywać się na Wielkiej Pustyni Wiktorii w Australii. Dałoby się postawić dla każdego dwójeczkę. Pewnie byłaby wtedy w cenie kamienicy czarnkowej dla salcesoniarza od diabłów.   Obecnie na kilometrze lądu mieszka 755 osób,  Aby oczekający na wyrok ostateczny mieli warunki do przeżycia oczekiwania, liczba ta nie może wzrosnąć więcej jak 3300 razy, do osiągnięcia stanu ok  390 bilionów. żywych i wskrzeszonych. Ponieważ w rok rodzi się  ok. 0.15 miliarda, to te 390 bilionów pojawi się za jakieś 2.500.000 lat Będzie wtedy 2.502.025 rok.  I to będzie ostatni moment w którym bóg (w jakiejś postaci) powinien zrobić sąd ostateczny, gdyż po tym terminie nadwyżki żywych i ożywionych będą się topić, bo lądów zabraknie.  Ale nie tylko to, gdyż nie można wykluczyć miliardów stratowanych w następstwie paniki wywołanej strachem.    W efekcie takiego dramatycznego zatłoczenia jedna trzecia może Sądu nie dożyć a już dożytych, przeżyć. Dlatego, w trosce o nasze zdrowie i życie, Jezus, ew. bóg ojciec czy duch, powinien zjawić się najlepiej za 1.500.000 lat, ale nie później jak w 2.502.025 roku. Od teraz, tj. 2025 roku, sporo jeszcze czekania na niebo, ale damy radę - czas tak szybko upływa. Miliardy dłużej na to już czekają i nie pyskują   Przy okazji powyższych rozważań, wyszło mi, że:    - tęgie dostojności dostały cynk, iż to sądzenie, to strachy na Lachy dlatego tyle wśród nich rozpusty i ulegania zboczonym, zbrodniczym pokusom.   - też i to, że wedle paciorków  i koronek, są oni jedną rodziną  po protoplaście Abrahamie, co zapewne tłumaczy lubość z jaką wzajemnie się żrą i hejują.   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...