Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czasami chcę
oszukać zmierzch za oknem
przechytrzyć czas

i oczy

wpatrzone we mnie
z bezdusznej jak ludzkość
wieczności
okłamię wszystkich

spowity w ciszę nietoperz
szamocze się z mrokiem
złowrogo

Opublikowano

Ostatnia zwrotka śliczna smile.gif wiem tak się nie powinno pisać , ale mi się podoba. Ogolnie wiersz to taka mała refleksja na jedno czytanie, poprawna , ale nie zwala z nóg. Ach te nietoperze , jeden wisi nad moim łózkim smile.gif poważnie smile.gif Pozdrawiam.

Anka

Opublikowano

Dobry wiersz. Aż chce mi się powiedzieć, że bardzo:) Uważam, że jeden z lepszych Twoich utworów. Nie wiem, dlaczego ja mam zawsze odwrotne zdanie od pozostałych użytkowników forum, ale widać, tak musi być.
Nie sądzę, żeby pierwsza zwrotka była banalna, a odnośnie do wrażeń, to wydaje mi się, że to sprawa bardzo osobista. Na mnie wywarł wrażenie i nie przechodzę nad nim do porządku dziennego. (Ach, ortografia, ortografia...)
Ostatnia zwrotka pobrzmiewa jeszcze po przeczytaniu, pewnie dzięki temu "złowrogo".
Trochę doskwiera mi wersyfikacja - "okłamię wszystkich" jakoś tak dziwnie umiejscowione.

I tak nas nie oszukasz.

Opublikowano

Dziękuję Wam bardzo za słówka.

Anka, pozdrów nietoperza smile.gif Mam nadzieję, że weselszy jest od tego w wierszu...

Pelmanie, sądzę, że można. Cisza nie musi być spokojna. Może przepełniać ją napięcie na granicy bólu, niemy krzyk. Tak myślę ... pozdrawiam

Adam. Obiecuję, że będę się starać. Dzięki za szczerość smile.gif

Ado! Jestem wzruszona. Do głębi. Dziękuję.

Kai Fist...ja nie chodziłam do liceum... ja chodzę smile.gif

Opublikowano

Slusznie się, Oko, wzruszasz - taki komenatrz może się już nie pojawić, no, chyba, że będziesz się bardzo starać, a na to liczęsmile.gif
Kai Fist - raczej nikt z Agnessowego liceum nie zagląda na strony poetyckie. Niestety.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...