Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Anna Sarań

Użytkownicy
  • Postów

    91
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Anna Sarań

  1. proszę pisać o wierszu A.S.S. [sub]Tekst był edytowany przez Adam Szadkowski dnia 13-07-2004 23:08.[/sub]
  2. Ten utwór już ujrzał światło dzienne w innym serwisie poetyckim i co pana zdziwi- nawet podobał się:)i jeśli pana nie przekonuje to co piszę, proszę nie zaglądać tutaj, gdy widzi pan moje nazwisko apeluję-omijać z daleka:) Anna
  3. Nie musi to być"nowe" , jest moje, pisane z myślą o Kimś na kim mi zależy , więc nie siliłam się na oryginalność, czasem słowa płyną same ze środka. Anna
  4. wyostrzasz zmysły jeszcze zanim stanę się całkiem nocna i przetnę sen dźwiękiem bransolet wstań, kończę budować nieprzyzwoite tło zobacz, latarnie położę blaskiem na drodze światłem wyrzeźbię kształty alejek sączę się i mgła wycieka już teraz możesz w biodra wciśnięte przyciski palców szeptem zaczętym od kołysania wyznacz powoli kolejne granice wtedy pełnieję wstań, podnieś mnie znowu o oktawę wyżej gdy słabnę słyszalna tylko przez ciebie Dla C. 08.07.2004(noc) A.S
  5. Interpretacja według uznania- swoją własną okrywam tajemnicą:) Pozdrawiam. Anna.
  6. szczypiąca chemia cukierków na języku wysysam aromat późnej jesieni fałszywy smak jabłek kaleczy dziąsła w porozrzucanych papierkach emocje przeplataliśmy uśmiechy o smaku miętówek wchodzenie w głąb i dotykanie na parapecie migocze kurz
  7. Anna Sarań

    Dla C.

    Regino, Tobie również dziękuję za komentarz i pozdrawiam . Anna.
  8. Anna Sarań

    Dla C.

    Tak Fanaberko, kosmos może wydawać się cichy ,stąd właśnie przypuszczałam, że zwroty dotyczące jego materii mogą drażnić. Wiersz ten jednak powstał pod wpłwem kompozycji muzycznej osoby dla mnie bardzo bliskiej, a tam kosmos był przepełniony dźwiękami.
  9. kombinacja damy i dziwki przyciskam władczo parasolkę podczas gdy ona nieumiejętnie mamrocze coś o abstynencji w ocieraniu i przenikaniu deszczu wyprana z kolorów układanka i światło łkało przemycone w źrenicach a w dole brzucha coś pękło kiedy nocą ścierałam tobą makijaż w rytmie przepływających liści wtedy całkiem przejrzysta znaczyłam linie papilarne oparta o cień gasiłam pozory gdy powiedziałeś byliśmy tylko fizycznie blisko tak 19.02.2004
  10. Anna Sarań

    Dla C.

    Fanaberko byłabym wdzięczna za przybliżenie mi tych fragmentów, ktore mogą drażnić, chociaż domyślam się, ze chodzi pewnie o zwroty dotyczące galaktyk..itp. Anna
  11. Anna Sarań

    Dla C.

    :) dziękuję za uprzejme komentarze:) Anna.
  12. Kobiety czasem zaprzeczając kokietują tak niewinnie :) Dziękuję za komentarz i pozdrawiam. Anna.
  13. Anna Sarań

    Dla C.

    gdy odłączona od ciebie opadam w ciszę porywa mnie szept jak syczący dźwięk planet rozpryskujesz się,unosisz na nowo i choć krzyczę przytulona do ściany na kolanach szukając odrobiny czułości wchłaniasz mnie, kolory i czas wtedy ptaki przynoszą mi kartki zamykają w zagięciach skrzydeł melodie galaktyk krążąc wokół ust ślinią palce ześlizgują po sobie linie papilarne na granicy urojeń szukam wsparcia wśród cieni poduszką dusząc słowa kiedyś wyprane ze znaczeń nieumiejętnie tak krzyżujemy dłoń z dłonią jedno brzmienie jak pastele rozcierane oddechem [sub]Tekst był edytowany przez Anna Sarań dnia 10-07-2004 16:20.[/sub]
  14. Anna Sarań

    Film

    Jeszcze popracowałabym nad tym tekstem, bo warto. Jest kilka ładnych zwrotów , określeń i fragmentów, których nie można zmarnować, chociażby te o Bachu, zapachu płótna. Pozdrawiam sąsiada z Białegostoku:) Anna
  15. proszę pisać o wierszu [sub]Tekst był edytowany przez Adam Szadkowski dnia 11-07-2004 00:14.[/sub]
  16. Dziękuję za przeczytanie i kilka słów od siebie.:) Jeśli chodzi o zakończenie,jego niejasność- wiem, te bukiety wina, to taki mój " mały symbol". Pozdrawiam. Anna.
  17. Mogę tylko napisać, że przemawia do mnie ten wiersz. Druga zwrotka- piekna w swojej prostocie. Anna
  18. Dla siebie zostwię ten fragment,który zwrócił moją uwagę: "koszmarne niewidzenie zaklęcie w motywach zatrzask w układankach" Pozdrawiam. Anna.
  19. W końcu odnalazłam ten wiersz, czytałam go wcześniej na Twojej stronie Adamie- urzeka... Pozdrawiam. Anna.
  20. uroków nie rzucam i medalionów nie zbieram talizman twoich ust schowałam w szufladzie miedzy zapachem listów a sproszkowaną koniczyną tam gdzie nieruchomieje czas taka banalna w popołudniowych pieszczotach łatwo dostępna o drugiej w nocy parzę melisę dawkuję dotyk w fałdach firanki wciąż gubię tylko bukiety wina na papierze nie całkiem realne A.S
  21. Anna Sarań

    Rozmyty

    Adamie chyba nie powinieneś się bulwersować , gdyż przykładów na dyskujsję o niczym jest tutaj wiele, w rodzaju: jak pięknie, znowu się zachwyciłam itd , bardzo mało to ma związku z prawdziwym komentarzem i poezją , stanowi raczej podtrzymywanie więzi w ramach kółka wzajemnej adoracji.To jest urok tej strony, która według mnie "zeszła na psy" i przyklaskuje niekompetencji oraz wyrabianiu wizerunku poszczegółnym tworzącym a nie renomy ich wierszy. Oyey napastował już mnie na innym portalu , zapisał się tez specjalnie na poeci.com, żeby narobić szumu, niestety mu się nie udało, chociaż te jedynki przy wierszach i wierszu miesiąca, w które sie bawił ( najpierw przyznał się a potem zaprzeczył) w przypuszczeniach przypisywano Twojemu duchowi. Ja nie chcę mieć z tym panem nic wspólnego i chyba jest to łatwe do odczytania.
  22. Anna Sarań

    Rozmyty

    Skoro taki dosłowny to skąd to skojarzenie z erotykiem. To nie jest i nie miał być w zamierzeniu erotyk , tylko zarys sylwetki faceta , umieszczonego w jakiejś tam sytuacji lir. wracającego do domu pod wpływem Więcej nie komentuj tego co napiszę.
  23. Anna Sarań

    Rozmyty

    Nie każdemu musi się podobać Barwić za bardzo? Niczego nie robię na siłę Dzięki za komentarz.
  24. Anna Sarań

    Rozmyty

    znowu wrysowujesz pod skórę emocje przechodząc do wersji bardziej męskiej strzepujesz kopcącą się melancholię w pierzasto owłosione smugi wsączasz dźwięki upijający dialog z samym sobą by przecięty połową ust nie zanikł w oddechu podczas gdy smakiem zlizujesz utrwalone malinowo na brzegu szklanki zastygłe ślady kobiet układasz ciąg rozmytych gestów w jeden dotyk poszukiwacza drobnych o świcie twarz wyszorowaną z kolorów wleczesz A.S 6.07.2003
×
×
  • Dodaj nową pozycję...