Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

 

Patrz ostatnia w życiu ciemna noc jaśnieje
w zwykłych śmiertelnikach wzbudza ukojenie
i przez zgasłe oczy w tajemnej godzinie
wraca na cmentarze darń z grobu odwinie.

Duchy rozproszone nad skrzydłami niesie
Anioł co w świętości ludzkie zwidy wskrzesza
nad płonącym światem w szaty proch ubiera
i świecą się na nim jak boskie stygmaty.

Patrzę z góry świta w głąb duszy spoglądam
pamiątki przeszłości palą wszystko tłumnie
oby już nie myśleć łzami nie zalewać
wieńców nie zawieszać w grobowej kolumnie.

Mikołaj z Gorzkowa ród swój ustanowił
Jachnie siostrze swojej majętność zapisał
aby dzieci z Paszka i związku drugiego
dziedziczność na wieki w Dominium objęli.

Potomstwo to dało zalążek rodzinie
Gorzkowskich sukcesji dom herbu Tarnawa
funkcje przyjmowali na lubelskiej ziemi
i dostojnie liczne dzierżyli urzędy.

Jan z siostrą Elżbietą mieli Wielopole
które po nieboszczyku Żółkiewskim dostała
później ród ten wydał hetmana sławnego
miarą swej wielkości Moskwę okupował.

 

 

 

 

 

Opublikowano

@Robert Witold Gorzkowski

 

piszę z czasowego rozpędu a Twój wiersz wymaga kontemplacyjnego zamyślenia.

 

wrócę sobie.

 

Twoj utwór mistrzowsko splata eschatologiczne ukojenie z historycznym zakotwiczeniem rodu Gorzkowskich.

 

przemijanie staje się tutaj  bramą do wyższej formy bytu, podczas gdy pamięc o dziedzictwie i herbie Tarnawa triumfuje nad osobistą chęcią zapomnienia.

 

stanowi trwałą kolumnę w nurcie czasu.

 

 

 

tyle o Twoim pieknym wierszu.

 

ale tak bardzo brakuje tutaj dzisiaj Anny !!!

 

smutno.

 

 

Opublikowano

Fajnie, że odnalazłeś tak dalekie korzenie a teraz w poetyckiej formie o nich piszesz. . W mojej rodzinie jest pasjonat, ale dotarł tylko po początków XIX wieku jednej z gałęzi mojego dziadka w Galicji. Inna, babci,  Zdrojewskich herbu Junosza to bardzo liczna rodzina, rozprzestrzeniona w całej Polsce. Druga babcia z kolei z domu Szwoch, to gałąź kaszubska, z której jej brat, Franciszek Szwoch był znanym i cenionym malarzem marynistą i nie tylko a jego "kaszubski" obraz jest w posiadaniu mojej rodziny. 

Pozdrawiam. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano (edytowane)

@Robert Witold Gorzkowski Ten wiersz  ma w sobie coś bardzo wzruszającego i staroświeckiego, ale w dobrym sensie. Jakby na jednym oddechu próbował objąć i śmierć, i duszę, i pamięć, i herb w starym herbarzu, a tym samym wrócić do mitu utraconego świata Sarmacji. Została z nas wyrwana, czujemy pustkę po czymś czego dokładnie nie rozumiemy, ale staramy się to sobie wyjaśniać, zapełniać, często po lini współczesnych pęknięć i pojmowania historii. 

Edytowane przez huzarc (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Robert Witold Gorzkowski

To piękny, kontemplacyjny wiersz o śmierci, pamięci i dziedzictwie rodowym. Przypomina o przemijalności, ale jednocześnie o ciągłości rodu.

Przejście od medytacji o śmierci do genealogii Gorzkowskich jest świetne – jakbyś chciał powiedzieć, że pamięć rodowa jest odpowiedzią na nicość, sposobem na pokonanie „ostatniej ciemnej nocy". Wspomniane urzędy i zasługi staje się czymś  ważnym - przeciw zapomnieniu,  a nawiązanie do Żółkiewskiego i „Moskwy okupowanej" nadaje tekstowi wymiar nie tylko rodzinny, ale i narodowy – ród wpisuje się w wielką historię. Niezwykły tekst, który wymaga uważnej lektury. Pozdrawiam serdecznie. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...