Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czerwone wiaderko
i za niski sufit
i głową w ten sufit
i łbem o ten sufit
i czołem o czerwień
tamtego wiaderka

uderzać i rypać
i tłuc bez pamięci
aż pęknie szeroko
od skroni do oka
źrenicę zaleje
karminem czerwieni

wtapiając wiaderko
z sufitem pospołu
w tę rzeczywistość
co płachtą na byka
jak niegdyś jedynie
wiaderko z sufitem

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jay, sprawdz to. Forma "tę" zanika w polskim, o ile mi wiadomo o "tą" można już wszedzie uzywac. Pozdrowionka Tobie.

Jasiu,poza rytmem, ja tutaj nic nie widzę. Rytm uzyskany przez kiepską wymieniankę. Niskie loty. Bardzo niskie.

i głową w ten sufit
i łbem o ten sufit czy mam jak dziecku tłumaczyć?

Słuchaj Misiu, wierszyk sprawia wrażenie, jakby była w nim zawoalowana jakaś myśl, ale po kolejnym odczytaniu dochodze do wniosku (rezygnacji), że jej nie ma. Jest dużo uwag.
Przeczytasz za miesiąc i nie będzie Ci z tym zabawnie.
Opublikowano

Zapewniam cię, drogi kompanie od kielicha, a właściwie to od puchy, że sens jest i jest on widoczny. Nie chce mi się interpretować, jak będzie na to wielu chętnych, to to zrobię. W twoim przypadku zaś liczę na twoją inteligencję.


Dziękuję, że ktoś wreszcie skomentował.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mniemam, że chodzi o sens. Zwracaj uwagę na kohezję wypowiedzi - tutaj nie było jasnego donośnika.
Stary, to, że wiersz zawiera czarwone wiaderko i niski sufit, to wcale nie znaczy, że nie można go odnieść jakoś uniwersalnie. Nie trudno domyślić śię, czym są dla peela czerwone wiaderko i sufit, a chodzsi nie o nie tylko o coś innego. To, jaka jest geneza tych dwóch rzeczy, nie rzutuje na treść. Równie dobrze mógłby to być bujany fotel i spłuczka do klozetu.
Opublikowano

Z Częstochową mi tu nie wyjeżdżaj bo jej nie ma.
Dla mnie to żaden wysiłek i nie bronię wiersza, tylko próbuję ci udowodnić, że bzdury gadasz. Objeżdżasz wiersz, za to, że nie jest niewiadomo czym, chociaż ja nigdy nie powiedziałem, że to jakaś wielka poezja. Nie doszukałeś się treści, twój problem. Ona jest. Niezbyt może wybirna, ale jest. Ty natomiast marnujesz swoją energię i czas wdając się ze mna w idiotyczna dysputę, która przegrasz, bo źle założyłeś na początku.

A tak swoją drogą, nie sądziłem, że dasz się złapać na taki tani trik jakim jest ten wiersz.

Opublikowano

Nie stary, nie ma Czestochowy, ty powtarzasz wyrazy. I nie mow mi nic o marnowaniu energii, kiedy sam to robisz. Wiersz ma sens. Ale nie pierdziel mi o formie i zgadzających się akcentach w prawie mono-sylabowym wierszyku z powtórzeniami. Ja tu żadnej krucjaty przeprowadzał nie będę.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ten wiersz pokazuje, że można upamiętniać wielkie wydarzenia bez emfazy. W niewielu słowach i obrazach da się zamknąć cały dramatyzm wydarzeń i dotrzeć podskórnie do emocji. Wojskowy rytm wiersza doskonale współgra z treścią i przesłaniem.
    • Pozostaje pytanie, w co naprawdę chcesz uderzyć? Bo jeżeli w hipokryzję (tendencja do piętnowania zachowań sodomicznych i pobłażania wybrykom hetero), to jak najbardziej. Istnieje jednak ryzyko pewnego uproszczenia, że homoseksualizm to takie samo zło wcielone, jak cudzołóstwo (kąpiel w tym samym szambie) i tu już zaprotestuję, pewnie nie ja jeden. ;) W świecie homo, podobnie jak w świecie hetero, oprócz brudów, jest też możliwa piękna i prawdziwa miłość. Tak, ta ostatnia strofa jest problematyczna, bo jednak spycha świat relacji homoseksualnych do tytułowej kałuży. Nawet, jeżeli ta kałuża istnieje tylko w głowie adresatki wiersza (najprawdopodobniej to właśnie autor miał na myśli).  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Bardzo interesujący komentarz :) O nic zatem nie pytam.    Dziękuję Ci za wizytę. Pozdrawiam :)  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dobrze, że dotarłem do końca, do tego skrawka poezji w tym długim tekście. Wszystko, co powyżej, to niewątpliwie zapis uczuć, ale czy wiersz?   Utwór bardzo szczery, emocjonalny, lecz: 1) w obrazowaniu poetyckim wykorzystuje klisze, gotowe foremki, w związku z czym historia nie posiada swojego kolorytu, swoich indywidualnych cech, i niczym się nie wyróżnia; 2) jest przegadany, można go spokojnie skrócić o połowę bez uszczerbku dla treści. 3) niepotrzebnie tłumaczy sam siebie, nie kryje żadnej tajemnicy, wszystko podane jest jak na tacy.   Pisanie wierszy to nie tylko "czucie", ale też rodzaj rzemiosła.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dokładnie: Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Zrozumiałeś nadspodziewanie dobrze, i oczywiście masz rację, tutaj znaku równości nie można postawić, chociaż rozpusta pozostaje rozpustą, zarówno w wykonaniu heteroseksualnym jak i w innych wydaniach, co, jak wydaje mi się, osobom o orientacji hetero, zdaje się dosyć często umykać. Powstaje wówczas tendencja do piętnowania zachowań sodomicznych i pobłażania wybrykom w formie hetero, czyli np. zdrady, prostytucja, itp. Chociaż osobiście dostrzegam w tych z pozoru zupełnie odmiennych zachowaniach pewne podobieństwa, to tak, jak napisałem powyżej, masz rację, nie można stawiać znaku równości między nimi, tak jak nie można naprzykład zrównać roweru z samochodem, chociaż obydwa są pojazdami kołowymi. Przeedytowałem trochę tę ostatnią zwrotkę. Może teraz jest nieco bardziej akceptowalna, nie wiem. Dzięki za czytanie i uwagę. Pozdrawiam P.S.: Ta ostatnia strofa jakoś mi w ogóle nie wyszła :)))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...