Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Gosława W latach 70's ubiegłego stulecia byłem świadkiem podobnej sceny opisanej przez Ciebie w wierszu. Dla chłopca to było okrutne widowisko. Później nie mogłem przełknąć tego mięsa ugotowanego w zupie.

 

To był jeden z tych momentów podczas wakacji, który na zawsze zapisał mi się w pamięci tym bardziej, że tych cięć było więcej niż dwa zanim zwierzę oddało ducha.

Wielokrotnie byłem również świadkiem jak obcinano głowę kurze lub kogutowi na rosół i to także nie były miłe momenty lecz pamięć przechowuje to w zakamarkach umysłowego archiwum. 

Pozdrawiam.

Opublikowano

@Gosława

Niesamowite są obrazy w Twoich wierszach, ale ten wywołał u mnie najpierw odruch ucieczki od tej rzezi. Wróciłam i doceniłam, przede wszystkim ten kontrast między tymi okropnościami w kuchni, a zaraz obok, na oknie, spokojny taniec lebiodki kołysanej wiatrem - to zestawienie jest świetne. "Anna gotuje flaki" brzmi jak coś z książki kucharskiej - a tu jest coś znacznie głębszego.

Po przeczytaniu Twojego tekstu zastanowię się nad przejściem na wegetarianizm.

Opublikowano

@Amber to jest jedno z moich ukochanych dań zaraz po czerninie z kluskami ziemniaczanymi uwielbiam

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Krzysztof2022 dziękuję pozdrawiam serdecznie

@Simon Tracy bo takie to właśnie były sielskie klimaty 

A ten mrok który mimo wszystko był to dla gospodarzy codzienność 

 

@iwonaroma dziękuję Ikonki za miłe słowa pozdrawiam serdecznie

@Wędrowiec.1984 bój się bój

Łap

@Wiechu J. K. w latach 80 też można było takie rzeczy zobaczyć 

Ja wychowałam się na wsi i dla mnie widok zabijanych zwierząt hodowlanych jakoś specjalnie nie ruszał 

Teraz zostałyby na moich rodziców nasłane wszelkie możliwe służby 

Wtedy to była normalność że zwierzęta hoduje się na mięso 

Co prawda mój tata nigdy osobiście żadnego nie uśmiercił 

Prosił o to sąsiada 

Miał jak na "chłopa" za miękkie serce 

Nawet burzy się panicznie bał i uciekał z domu do sąsiadów 

To mama była takim filarem twardo stojącym na ziemi i wszystko mocno za "mordę " trzymała 

Lubiłam jako dziecko pomagać przy porcjowaniu mięsa 

A smak świeżonki do tej pory pamiętam i czerniny takiej zupy z krwi kaczki

 

@Berenika97 przepraszam nie chciałam nikogo obrzydzić 

Po prostu lubię pisać takie bardzo realistyczne wiersze żeby było czuć tą autentyczność przeżyć 

Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za słowo pod wierszem

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @iwonaroma Ja już się określam, że jestem człowiekiem, gdy chcę wejść na swoją pocztę. :))) Pozdrawiam. 
    • @GosławaNie o to chodzi, Twój wiersz jest właśnie taki - działa na zmysły, na wyobraźnię. Nigdy nie widziałam jak uśmierca się zwięrzęcia. Może dlatego zrobił na mnie tak ogromne wrażenie. 
    • @hania kluseczka Koleżanka to jest zdaje się specjalistką puenty, a nie morałów :))   @violetta Piszę o sytuacji, a bywają takie, że tej winy rzeczywiście nie ma, choć peelowi wydawało się przez 20 lat że była. A jak peel się połapał w końcu to dziwnie mu z tym było i też długo. Życie i takie pisze scenariusze. Dużo spraw również damsko - męskich ma duży wymiar niechcący. 
    • @Simon Tracy To Twój  bardzo wyrazisty, mroczny świat, który żyje własnym rytmem - na pograniczu snu, koszmaru i metafizycznej medytacji. Jest w tym coś z Poe, coś z romantycznej makabry, ale też bardzo osobisty ton – jakby narrator wędrował po własnym, prywatnym zaświecie.   
    • @Amber to jest jedno z moich ukochanych dań zaraz po czerninie z kluskami ziemniaczanymi uwielbiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Krzysztof2022 dziękuję pozdrawiam serdecznie @Simon Tracy bo takie to właśnie były sielskie klimaty  A ten mrok który mimo wszystko był to dla gospodarzy codzienność    @iwonaroma dziękuję Ikonki za miłe słowa pozdrawiam serdecznie @Wędrowiec.1984 bój się bój Łap @Wiechu J. K. w latach 80 też można było takie rzeczy zobaczyć  Ja wychowałam się na wsi i dla mnie widok zabijanych zwierząt hodowlanych jakoś specjalnie nie ruszał  Teraz zostałyby na moich rodziców nasłane wszelkie możliwe służby  Wtedy to była normalność że zwierzęta hoduje się na mięso  Co prawda mój tata nigdy osobiście żadnego nie uśmiercił  Prosił o to sąsiada  Miał jak na "chłopa" za miękkie serce  Nawet burzy się panicznie bał i uciekał z domu do sąsiadów  To mama była takim filarem twardo stojącym na ziemi i wszystko mocno za "mordę " trzymała  Lubiłam jako dziecko pomagać przy porcjowaniu mięsa  A smak świeżonki do tej pory pamiętam i czerniny takiej zupy z krwi kaczki   @Berenika97 przepraszam nie chciałam nikogo obrzydzić  Po prostu lubię pisać takie bardzo realistyczne wiersze żeby było czuć tą autentyczność przeżyć  Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za słowo pod wierszem
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...