Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano






Dom stoi jak skamieniały oddech.
Cisza ma ciężar ołowiu,
a okna chłoną każde echo,
jak martwe zwierzę.

On jest jak nieznana liczba w równaniu,
a jej imię -
cień jego dłoni.
Szept: "Jesteś moja",
zamarza na lustrze dni.
Księżyc rzeźbi jej twarz
w szkle nocy.

W gardle ma piasek,
nie wypowiedziane wersy.
One są jak szkielety śpiewu,
których nikt nie pozbiera.
Poezja – to jedyny adres
w jej paszporcie ciszy.
Kiedy światło uderza w okno,
rozumie,
że to nie jest światło.
To po prostu brak ciemności.

A w jej oczach -
jak w opuszczonym ogrodzie
zawsze rośnie poświata po burzy.
Nie ugasi jej żadne przeczenie,
żadne bicie młota, żadna zima.
Próbował.
On i świat.
Ale ona,
idąc przez to, co nazwał domem,
niesie w dłoniach,
co nie ma dłoni.
To nie światło.
To pamięć o świetle.
I tego nikt jej nie odbierze.
Nawet on.
Nawet ona sama.












Opublikowano

@Migrena

To dobrze skomponowany i emocjonalnie wiarygodny wiersz o przetrwaniu po ciemności. Przemawia przez wysoką świadomość języka. Jest to mocne studium o, przemocy i zniewoleniu i o tym, co zostaje człowiekowi pomimo tego, to jest pamięć światła, rdzeń wewnętrznej niezgody na ciemność. Jest napisany gęstą, metaforyczną frazą, ale z niezwykle i nasyconą sensem.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...