Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Migrena

Wiersz portretuje moment twórczej niemocy jako osobny, pełnoprawny stan świata, stan zawieszania, które nie potrafi ani posiąść nieba, ani zakorzenić się w ziemi. Poeta zostaje ukazany między wzniosłością a groteską, będąc jednocześnie świadomy swojej siły i bezradności wobec słowa, które nie chce się objawić. Do tego mamy bogatą metaforykę, która nie jest pustą ozdobą, lecz sposobem na uchwycenie napięcia między pragnieniem a milczeniem. To zapis chwili, w której sam akt niemożności pisania staje się najprawdziwszym wierszem.

Opublikowano

@Migrena och, żebym ja umiała pisac tak piękne i mądre komentarze jak @huzarc - naprawdę klasa, gratuluję ! 

 

Od siebie napiszę, że jak nie ma weny no to jest katastrofa

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A wiersz opowiada o jakimś nieuchwytnym stanie pomiędzy  natchnieniem, pustką i pragnieniem. 

 

Bardzo ciekawie opisałeś ten stan i wyzdobiłeś w swoim mistrzowskim stylu metaforami. 

 

Super ! 

 

 

Opublikowano

Obraz pustki i niemocy, która niejedno ma imię. To mz bardziej jeśli pisze się na zamówienie i termin, co może tak dawać, ale kiedy pisze się, a musu ani terminu nie ma wtedy nic na siłę i lepiej odczekać na powrót błysku, weny, czy inspiracji.

Pozdrawiam

Opublikowano

@Migrena

 

„w porcie z mgły”

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Doskonale uchwycony stan zawieszenia…gdzieś pomiędzy światami.

Z chaosu myśli i emocji powstają najpiękniejsze wiersze ! :) 
Wystarczy poczekać…na lśnienie:) 

Opublikowano

@Migrena doskonały, niedościgły plastycznie, z myślami kłębiącymi się pod sufitem. Coś dla mnie motyw na krótką etiudę wartą Oskara. Bo jak wiele możemy zawrzeć w tej niemocy twórczej która jednak eksploduje w „wybuch gwiazdy,
eksplozja koloru i śmiechu w czerni,
czasem rozpryskująca się w tęczę
utkaną z chaosu komet.” To na początek a jak podać z puentą „Bo Stwórca też czasem gubi długopis, a wtedy pisze sobą, udając, że wie, co pisze.” Już mam w głowie jakbym to przedstawił aby powaliło. Moje zmysły pracują. 
„Jego tusz pachnie gwiezdnym pyłem
i wspomnieniem spadających słońc.” a więc do pracy twórczej - tworzyć jakie to pobudzające…

Opublikowano (edytowane)

@Migrena 
"Oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz powtarzaj: wstałem powołany – czyż nie było lepszych."

(Pan Cogito)

To pokora- tak jak tu:

ps, dopiszę, bo musiałam przerwać:

Poeta, zamknięty w swoim własnym teatrze,
czuje, że jego niemoc
to najbardziej dziki,
najbardziej szalony
i najpiękniejszy wiersz,
jaki mógłby napisać.

 

Piękny, piękny.

 

 

 

Edytowane przez Annna2 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Rafael Marius

 

Stwórca jest tak wspaniały, że brak słów żeby tę wspaniałość opisać.

 

ale myślę, że ma poczucie humoru :)

 

dzięki.

 

 

 

@viola arvensis

 

Wiolu.

 

starałem się przecież !

 

najpiękniejsze podziękowania :)

takie z serca :)

 

 

 

@Marek.zak1

 

dziękuję Marku.

 

pozdrawiam.

 

 

 

@KOBIETA

 

dziękuję Dominiko :)

 

nie bądź smutna !

 

bo już niedługo .......zielony, pachnący maj i słowiki co spać nie dają :)

 

dzięki :)

 

 

 

Opublikowano

@infelia

 

długopis - sztukmistrz tworzenia.

 

dziękuję.

 

 

 

@Robert Witold Gorzkowski

 

"Jego tusz pachnie gwiezdnym pyłem
i wspomnieniem spadających słońc.”

 

myślę, że Stwórca uśmiecha się do nas ciepło i szepcze radośnie - och, wy małe poetyckie urwisy :)

 

 

dziękujemy Boże !!!!!

 

 

a ja dziękuję Tobie Robercie :)

 

 

 

@Annna2

 

Aniu.

 

"Kiedy jest poezja – poeci też są poezją. Prawdziwy poeta nie jest poetą. Prawdziwy poeta jest poezją." – Edward Stachura

 

dziękuję serdecznie !

 

 

 

 

@lena2_

 

dziękuję Lena :)

 

i weny nienasyconej życzę :)

 

chociaż akurat Tobie  poezja zawsze  wychodzi pięknie :)

 

 

 

Opublikowano

@Migrena   lubię Steda- tym razem się nie zgodzę.

Specjalnie dałam cytat z Herberta- bo prawdziwy poeta jest skromny- ok jest poezją.

I Pan Cogito mówi o  Dekalogu- tak uniwersalnym przecież.

Tu jest pokora i skromność u  Ciebie

Opublikowano

@Migrena

Opis blokady twórczej zamienić w kosmiczny, surrealistyczny teatr - to tylko Ty potrafisz. :)) "Tango groteski" między chaosem a majestatem niemocy - świetne! A puenta o Stwórcy, który gubi długopis i "pisze sobą" - to fantastyczne! Opisana niemoc jest w rzeczywistości aktem największej kreacji. Twój wiersz to jak Big Bang w sklepie z porcelaną metafor z surrealistycznymi wzorkami.

Opublikowano

@Berenika97

 

 

Nika.

 

 

Ty potrafisz z pustki wyczytać światło,
z milczenia - cały koncert planet,
z długopisu - węża, który śni o niebie.

 

Twoje słowa pachną ciepłem galaktyk,
rozlewają się po kartce jak promień,
co tuli czarne dziury, żeby im nie było smutno.

 

widzisz nie tylko wiersz -
widzisz jego tętno, jego zawstydzoną duszę,
jakbyś znała sekret, że chaos
też potrafi być piękny,
kiedy ktoś patrzy z dobrocią.

 

dziękuję Ci, że czytasz sercem,
że z Big Bangu robisz taniec,
a z poety - uśmiechnięty pyłek wszechświata.

 

 

bardzo dziękuję :)

wiesz, że bardzo :)

 

 

 

 

Opublikowano

@Migrena

Ależ skąd - to Ty napisałeś galaktyki,

ja tylko przeczytałam ich blask.

Ty wyciągnąłeś z siebie te planety,

ja tylko usłyszałam ich śpiew.


To Twoje słowa mają pióra,

ja tylko patrzyłam, jak fruwają.

Poeta buduje wszechświat,

czytelnik tylko w nim stoi

z otwartą buzią i mówi:

"o, patrz, gwiazdy!" -

jakby to on je powiesił.


Więc dziękuję Ci, że chaos,

który stworzyłeś,

wpuścił mnie do środka - potańczyć.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • czy zdążymy  się poznać    zabiegani  nie tylko za kasą    rower  kuchnia  fitness  siłownia  tańce  kółko fotograficzne  poezja   i praca praca połyka  ogrom czasu    widzimy się często  ale czy zdążymy  się poznać    jesteś taka... a ja ...   cóż o sobie wiemy... czy to wystarczy  aby RAZEM TRWAĆ WIEKI    12.2025 andrew  Sobota, już weekend   
    • @FaLcorN   FaLcorN …:) wiem, wiem;) mam taki wrodzony …talent ;)    lubię Ciebie:) !!!       
    • @KOBIETA Na Wenus? To nawet lepiej. Większa odległość to mniejsza pokusa, którą roztaczasz.
    • Pozostawiłam na chwilę własne myśli, stawiając przy taksówce od strony bagażnika walizki i informując chowającego je kierowcę, na którą ulicę zamiawiam kurs. Gdy wsiadłam i zamknęłam za sobą drzwi, zdecydowałam się do nich wrócić. A tym samym do naszej rozmowy.     - Jak to, co masz ze mną zrobić? - popatrzyłam na niego zaniepokojona. Do treści pytania, będącego w oczywisty sposób uzewnętrznieniem wątpliwości, doszedł jeszcze podkreślający je ton. Pierwsze pytanie wypowiedziałam zwykłym tempem. Drugie już znacznie szybciej - jak zwykle wtedy, kiedy coś mnie rozemocjonowało. - Chyba nie rozważasz odejścia ode mnie? Nie! No coś ty! Powiedz, że nie! - moje spojrzenie stało się o wiele bardziej niespokojne, podążając za zawartą w wypowiadanych słowach emocją.     - Nie! - powtórzyłam, ściskając mu dłonie. - Ty nie mógłbyś, prawda?! Nie po tych wszystkich twoich deklaracjach i zapewnieniach! Powiedz, że... - zgubiłam się na chwilę wśród swoich myśloemocji, przestając nadążać za słowami - że nie powiedziałeś tego i że ja tego nie usłyszałam - pokonałam na moment swoje zdenerwowanie.     - Prawda jest taka, że rozważyłem - odpowiedział wolno na moje pytanie. - Rozważyłem, ponieważ twoje postępowanie pokazuje, że nie jesteś gotowa na ten związek. Unikasz rozmów o istotnych kwestiach, zapowiadając "pogadamy", ale nie wracasz do nich. Ta sytuacja z koleżanką - wiesz, o której mówię. Test, co zdecyduję i jak się zachowam, dobitnie wskazał na twój brak zaufania pomimo, że o nim zapewniasz. Wreszcie ten wyjazd. Wiesz, że jego uzasadnienie stanowi sprzeczność z twoją obietnicą, że nie planujesz zniknąć? Robisz dokładnie to: zaplanowałaś zniknąć na półtora tygodnia. Skoro tak szanujesz swoje słowa, jak mam być pewien, że za jakiś czas nie znikniesz na miesiąc uzasadniając to potrzebą wakacyjnego wyjazdu?     Nie wiedziałam, co mu wtedy odpowiedzieć. Zrobiło mi głupio przed nim i przed sobą do tego stopnia, że mojemu umysłowi zabrakło słów.     - Słuchaj... muszę iść... - tylko tyle zdołałam wykrztusić.     Tak samo jak w tamtej chwili, poczułam spływające po twarzy łzy. Na szczęście wewnątrz taksówki było ciemno. Kierowca zwolnił, skręciwszy z głównej ulicy i wjeżdżając osiedlową drogą pomiędzy budynki, wreszcie zatrzymując samochód pod znajomo wyglądającym domem. Na szczęście dla siebie zdążyłam szybko otrzeć policzki.    - Jesteśmy na miejscu, proszę pani - oznajmił. - Pięćdziesiąt dwa złote. Będzie gotówką czy kartą?    - Gotówką - odparłam szybko, zaklinając go myślami, aby nie zapalał światła.                     *     *     *      Wszedłszy do domu i zmusiwszy się do jak najbardziej uczciwie i szczerze wyglądającego przywitania z mamą, posiedziałam z nią około godziny. Po czym oznajmiłam, że pójdę już się położyć.    - Tak szybko? Ledwie przyjechałaś... - mama była naprawdę zawiedziona.    - Muszę, mamo. Ja... Przepraszam - objęłam ją i przytuliłam. - Dobranoc.    Idąc po schodach, prowadzących na piętro i zaraz potem do swojej sypialni, wróciłam myślami do niego. Do nas i naszej skomplikowanej sytuacji.    - Czemu znowu to ja wszystko psuję?! - zezłościłam się na siebie. - I czemu on jest uczciwy, solidny i przejrzysty?! Musi taki być? I tak się starać, do cholery?! - zaklęłam. - Gdyby chociaż raz mnie okłamał albo zrobił coś nie fair, byłoby mi łatwiej go zostawić! Uznać, że nie jest dla mnie dość dobry! A tak tylko szarpię się pomiędzy miłością doń a obawami przede wspólną przyszłością! Pomiędzy tym, co czuję a tym, czego chcę!     Rozpłakałam się ze złości na siebie, na niego, na swoje uczucia i na swoje lęki.     - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały...       Rzeszów, 27. Grudnia 2025 
    • @Leszczym ostatnio słyszałem tezę że ciężko jest być facetem i nie nosić masek co zdaje się potwierdzać Twój wiersz. Ja robiłem to zawsze instynktownie(co nie zawsze było słuszne) jak w jednym z pierwszych moich tekstów    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...