Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Już nie pytam, kto winien.
Z milczenia nie ulepisz chleba,
z ruin nie zbudujesz dachu,
choćbyś znała każdy kamień po imieniu.

 

Byłam tam -
gdzie echo udaje głos,
gdzie spojrzenie znika
zanim dotknie skóry.

 

Nie chcę już czekać w cudzym oknie.
Zamykam je.
Zasuwam firankę z oddechu.

 

Wychodzę.
Pod stopami miękka trawa,
a w dłoniach
niespodziewanie lekkie serce.

 

Jeszcze boli,
ale to ból, który się już uczy
oddychać we własnym rytmie.

to ja - ta, która została, i żyje.

 

 

 

Opublikowano

@Alicja_Wysocka

Napisałaś o odwadze.

Najpiękniejsze jest to wyjście – ciche i stanowcze. "Zamykam. Zasuwam. Wychodzę." Krótkie zdania jak kolejne kroki.

I ta końcowa prawda - ból nie znika, ale przestaje być obcy. Uczy się oddychać "we własnym rytmie" – nie rytmie straty, nie rytmie tęsknoty, tylko swoim.

To piękny wiersz - bez złudzeń, ale i bez rozpaczy. Mówi - "Żyję nie pomimo bólu, ale razem z nim – i to jest moje życie, moje własne."

To piękne świadectwo.

Mam nadzieję, że dobrze odczytałam. 

Opublikowano

Witaj - Z milczenia nie ulepisz chleba,
z ruin nie zbudujesz dachu, - pięknie to brzmi - cały wiersz na tak Alicjo -

                                                                                         Pzdr.serrdecznie.

                                                                             

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Alicja_Wysocka   Alu. jak Ty to ładnie napisałaś !   "wiersz płonie".   ja też....   dziękuję Alu :)         @violetta   Violetko.   ja jestem szeptem płatka...   dziękuję pięknie :)      
    • @Migrena To piękny hymn o miłości, która nie zna granic ciała i czasu. Niesie on sobą wrażenie, że uczucie jest jak żywy żywioł, który rośnie, rozświetla, porusza cały kosmos i obejmuje całą swoją przestrzenią. Jest w tym tekście nieposkromiona wiara, że kiedy dwoje ludzi się spotyka, wszechświat na chwilę przestaje być obojętny. Jakby każdy pocałunek był nową gwiazdą, a każde spojrzenie narodzinami planety.    
    • Spokojnie — nie płacz. To do ciebie niepodobne. Nieskromne twe łzy, zwłaszcza gdy lico masz tak pięknie rozpalone.   Oczy żarzą ci się niczym ogień, twój smutek skrapla się niepotrzebnie. Nie sposób obejść wobec ciebie obojętnie, a ja chcę się uzbroić w obojętność — odejść, zostawiając cię taką, jaką trzymałaś mnie przy sobie: rozpaloną, smutną i zniszczoną.   Nie jest to vendetta. Serca wszak jeszcze nie straciłaś. Tak ci się tylko wydaje — lecz uwierz, ono ci zostawię.   Chcę cię dotknąć chociaż raz i zostać z tobą jak najdłużej, lecz nadszedł już czas, by zakończyć ten losu śmiech.   Chciałaś tego — sama dobrze wiesz. A ja już siły nie mam walczyć o przegrane.   Zdałem sobie sprawę, że to ty chcesz odejść, choć sama wróciłaś. Że potrzebowałem cię, a ty mnie porzuciłaś.   Otworzyłem serce — w twych rękach tkwiące, skradzione — tylko po to, by ogrzać twe dłonie, w smutku zmrożone.   I teraz, gdy taki gorąc od ciebie bije, nie zabiorę ci też jego — bo jest już niczyje.   Lecz dbaj o nie. Nie pozwól mu się rozłożyć. Nie daj mu zgasnąć — a zezwól mu się kiedyś na powrót otworzyć.
    • @Annna2   jesteś wyznawcą miłości jako Absolutu.   i ja się z Toba zgadzam.....ale nie do samego końca. wiem, że brzmi to tak jakbym częściowo wysiadł z pociągu, ale.....   dla mnie, ale tylko  częściowo miłość jest zjawiskiem czysto ludzkim,  psychologicznym  lub biologicznym.   a więc nie w zasadzie transcendencji ale w biologii i psychologii jej istota.   chociaż muszę przyznać, że mój pogląd brzydko pachnie.   komunizmem on śmierdzi.   popyskowałem trochę ale w zasadzie się z Tobą zgadzam.   a z tym co napisałaś wyżej - całkiem się zgadzam.   dzięki Aniu.       @KOBIETA   on jest gorący jak serce zakochane.   jak miłość która rozsadza ciało pragnieniem i tęsknotą .   Dominiko.   jesteś i mój puls......   kurcze, jaki jest numer na SOR ?   dzięki piękne :)        
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...