Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Annna2 Wiara jest ważną częścią w życiu człowieka, cokolwiek lub ktokolwiek by to był. Wiara jest jak napęd do dalszego kroczenia przez przeciwności losu. Myślę, że każdy człowiek na świecie w coś wierzy, nawet jeśli nie wierzy w nic. 

Opublikowano

@Annna2

To tekst, który się nie czyta, tylko przeżywa. Jest jak modlitwa napisana po długiej nocy, pośród wspomnień i zmęczenia światem, tworząc świadectwo trwania mimo doświadczenia rozpadu formy w jakim

ono miało miejsce.

Opublikowano (edytowane)

@Annna2

wiersz ten jest głęboko osobistą, emocjonalną i egzystencjalną refleksją, która łączy poczucie winy i cierpienia z niezłomną wiarą w potęgę miłości.

 

jest tutaj  dramatyczny dialog z Bogiem i samym sobą, w którym ból, samotnosć i poczucie winy ostatecznie zostają zrównoważone siłą miłości, wiernosci i pragnieniem życia, nawet jeśli wymaga to   ciągłego sprzeciwu wobec świata.

 

 

wśród gorączki pyłu i krzyża z grzechów, odnajdujesz jedyną busolę życia -miłość, która w buncie pod prąd jest najgłębszym i najswiętszym sposobem na trwanie.

 

 

Edytowane przez Migrena (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Annna2

W swoim wierszu mierzysz się z trudnymi tematami – z kwestią przebaczenia, z bólem przeszłości, z sumieniem i zwątpieniem.

Twój tekst jest pełen obrazów, które zostają w głowie. Ten „Tour de Pologne niosący pustą ramę” to potężny symbol straty, pustki widocznej na tle publicznego święta. Piszesz o słowach, które „bólem kąsają”, co pokazuje, jak trudne jest samo ubranie tych uczuć w litery.

Widać tu ogromne napięcie między światem zewnętrznym („Bale, festiwale”, „szum zarazy”) a światem wewnętrznym, pełnym „dziur”, samotności i pytań. Postać księdza Wojciecha Zinka, który mimo aresztowania trwa przy miłości, staje się tu najważniejszym punktem odniesienia.

Ale to, co uderza najbardziej, to Twoja niezgoda i upór. Decyzja, by „zabrać pięć groszy” i iść „zawsze pod prąd”, jest gestem buntu, odzyskiwania siebie.

„Wzniosę toast haustu powietrzem” – to przepiękny, rozpaczliwy, a jednocześnie pełen siły obraz. Toast za życie w jego najbardziej podstawowej formie, za „mrzonki”, które pozwalają przetrwać.

I ta ostatnia prośba... Nie o szczęście, nie o rozwiązanie problemów, ale o coś fundamentalnego: „by na tym świecie nadal dało się żyć”. Jest w tym ogromna pokora, ale i potężne pragnienie, by "być". Jest to piękny tekst w którym jest ból, ale jednocześnie tli się w nim jakaś surowa, nieugięta siła życia. Świetny wiersz! 

Opublikowano

@Berenika97 dopowiem co oznacza ten Tour de Pologne".

Komuniści zdecydowali się na areszt Maryi, Maryi Częstochowskiej, po procesjach wtedy uczestniczyła tylko rama

obrazu.

Matka Boska podpadła za to, że Prymas Tysiąclecia zdecydował się na list biskupów polskich do niemieckich,

i obchody Milenium Chrztu, no i "Non possumus" Prymasa Wyszyńskiego- za co Kardynał też podpadł- posadzili go.

Najwierniejszy z wiernych ksiądz Zink( nawet sprzeciwił się Episkopatowi- bo część biskupów wtedy chciała się 

dogadać z ówczesną władzą- władza chciała mieć wpływ na-  to co dzieje się w Kościele,

Wyszyński powiedział- nie pozwalam) jak i aresztowaniu Prymasa Tysiąclecia.

 

Dziękuję

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Anno... te słowa mi sie bardzo spodobały. Poczytałam Twoje odpowiedzi, kojarzę te fakty, jak przez mgłę, tyle lat już...

Ostatnie trzy cząstki bardzo ładne, refleksyjne i rozumiem, że wstąp był także konieczny do zamknięcia całości.

Pozdrawiam jesiennie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy Twój tekst jest gęsty, brutalny, ale i poetycki - jak ballada łotrzykowska powinna brzmieć. Ten narrator, który nawet pod szubienicą nie traci dumy i humoru wisielczego - to postać świetnie wykreowana. Klimat średniowiecznej Francji oddany bezkompromisowo - z całym brudem, okrucieństwem i wisielczym humorem. Narrator jak prawdziwy łotr: dumny, szelmowski i poetycki do końca. Mocne! Ten język! Archaiczny, pełen detalu - czuć w nim Villona i klimat ballad łotrzykowskich. A ta tyrada bohatera przed woźnicą - "król podziemi, żak uczony, poeta bez druku" - to czysta złodziejska brawura. Świetnie napisane.
    • Mężczyźni łkają tu i łkają tam i łkają gdzieniegdzie albowiem mają ku temu wielkie powody niektóre kobiety czasem lubią a czasem nie lubią wypominać, ale to robią i twierdzą że źle są wychowani i źle są nauczeni aczkolwiek one same bywają niekiedy tymi właśnie powodami co często zresztą wiedzą aż za dobrze no ale lubują się przemilczaniu zwłaszcza wobec mężczyzn i dzieci a najwięcej wobec mężczyzn dzieci.   Tymczasem jednak można odnieść wrażenie że głęboki spór płci sensu nie ma oznacza to na moim prywatnym podwórku tyle tylko że tego wierszyka nie powinienem był napisać nawet jeśli trąci oczywistością a przynajmniej nie powinienem w zaproponowanej właśnie formie.   Powinienem był raczej zapatrzeć się w dal w kolorowe liście koło kałuży w jasne słońce a wieczorem w księżyc tężnej nocy.   Popatrzeć po raz kolejny co barwnie opisać zresztą w słońce, które mówi prawdę w księżyc który kłamie i o sobie najbardziej Choć oba są w sumie całkiem ładne i wydaje się, że robią nawet co chcą. A może też muszą? A może i nimi rządzą prawa bezwzględnej fizyki?   Warszawa – Stegny, 31.10.2025r.  
    • @Amber Wiersz pięknie oddaje paradoks przyjaźni – mimo że podmiot liryczny "nie wychodzi naprzeciw", czuje obecność przyjaciela tak intensywnie, jakby był tuż obok.To ciekawe odwrócenie perspektywy: zamiast aktywnie szukać pomocy, jakby wyczekujesz jej, niemal biernie, ale z pełnym zaufaniem. Świetne! 
    • Dried rose lying between the bricks, Black leaves can only see the dark, Maybe sometimes rays of the sun, Like chains of fire born in hell.   The rose wants it all, and even more, From air, from blue eyes of the sky, But it has no light of its own, Nothing special, nothing bright.   I have nothing that I could give her, But I want to give my skin and blood, I want to give her my time — even years, Even if it’s worth less than nothing.    
    • @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...