Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Migrena

To wiersz imponujący rozmachem, jest bowiem metafizyczny, niemal kosmogoniczny, ale zarazem intymny i emocjonalny. Dotyka Boga, świadomości, światła, miłości, a mimo to stara się pozostać liryczny. Wiersz to spotkanie dwóch bytów, które rozpoznają się wzajemnie - miłości  będącej powrotem do pierwotnej świadomości, oraz światła stanowiącego język stworzenia.To nie erotyk, nie modlitwa, ale mistyczny dialog między nimi.

Opublikowano (edytowane)

@Alicja_Wysocka

 

gdyby.......

 

przeszedłem szkolenie ratownicze :)

 

Alu.

 

dziękuję :)

ale bardzo subtelnie chociaż z emocjami....

dzięki :)

 

 

 

@huzarc

 

wiesz przecież co to jest takie prawdziwe, męskie podziękowanie.

 

uścisk dłoni i ......dziękuję !

 

to ja Tobie tak właśnie dziękuję !

 

pozdrawiam.

 

 

Edytowane przez Migrena (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Migrena Twoje wiersze zostawiam sobie zwykle na deser, nie dlatego, że są słodkie, tylko dlatego że lubię się nimi delektować ..

To taki deser, który można "podjadać", wracać do niego z przyjemnością. I to nie tylko o tę Twoją lirkę chodzi.

Ale Ty to przecież już wiesz.

 

Opublikowano

@MigrenaCzytam Twój wiersz jak opis spotkania ale jako kosmicznego wstrząsu, teologicznego wydarzenia, które redefiniuje rzeczywistość. Początek jest niesamowity - "Wszechświat zadrżał w swoim śnie, jakby ktoś wcisnął pauzę na oddechu Boga" – to jest potężne obrazowanie. To nie jest spotkanie dwojga ludzi, to zderzenie światów. "Czas rozlał po ziemi jak wino z rozbitego kielicha" to przepiękne dopełnienie tego obrazu. Ten wiersz jest niemal całkowicie metafizyczny. Nadałeś formę pojęciom, które zazwyczaj są nieuchwytne. Najlepszym przykładem jest wers: "w twoim milczeniu jest coś z matematyki wieczności". Połączenie mistycznej "wieczności" z precyzyjną "matematyką" tworzy napięcie, które idealnie oddaje poczucie "porządku, który zna każda cząstka atomu". Osoba, do której się zwracasz, nie jest po prostu człowiekiem. Jest portalem, zwierciadłem, przez które patrzy "sama świadomość". Cały tekst jest naszpikowany genialnymi obrazami. I wreszcie ostatnia strofa: "nicość pochyli się nad nami, jak nad swoim pierwszym dziełem" - to nadaje spotkaniu rangę nowego aktu stworzenia. To nie jest wiersz o zakochaniu, to wiersz o olśnieniu. Niezwykle piękny tekst.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...