Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Migrena

Ten wiersz jest bez wątpienia ambitny, totalny i silnie metafizyczny. Stanowi zapis kosmologicznego apokryfu, na wzór wielkich mitów o stworzeniu. Łączy ich tradycje ze współczesną poetycką metafizyką. Tworzy zatem własną mitologie po końcu świata, czyli pisaną językiem poezji „po Bogu i po języku” i układa w ten sposób poemat metafizyczny najwyższej klasy, o sile i ambicji rzadko spotykanej w poezji współczesnej. Znakomicie łączy język teologii, kosmologii i poezji.

Opublikowano

@Migrena

Stworzyłeś coś, co balansuje na granicy poematu prozą, apokalipsy i kosmogonii. Jak dla mnie to nie jest już wiersz w tradycyjnym sensie, to raczej wizja z odwróconą teologią.

Albowiem Bóg nie stwarza świata, ale umiera, a z Jego popiołu rodzi się nowa rzeczywistość. To Genesis napisane od tyłu - próba wyobrażenia sobie, co przychodzi po końcu wszystkiego.

Metafora "drzewa [...] nie dawały owoców. Dawały wspomnienia" brzmi jak odwrócenie drzewa poznania, a "Pierwsze stworzenie zrodzone z pomyłki" – to jest teologicznie bluźniercze i jednocześnie głęboko ludzkie.

Jest w tym coś z gnostycyzmu. Tekst jest interesujący, ale musiałam przeczytać kilka razy aby uruchomić wyobraźnię - zagubiłam się w gęstości obrazów. Lubię takie tematy, Apokryfy są bardzo interesujące, a Ty dorzuciłeś jeszcze jeden.:))) Spodobał mi się. Pozdrawiam.


 


 

Opublikowano

@Berenika97

 

Bereniko.

 

mam takie stany umysłu w których uplastyczniają sie różne wizje.

 

więc czasami coś piszę , podobnie zresztą jak Ty, co jest czymś głębszym niż wersy miłosne tkane jak nić babiego lata.

 

może trochę prowokuję i wzbudzam niepokój ale to zawsze tylko poetyckie zaklęcia.

 

Ty to rozumiesz doskonale - a ja dlatego tak lubię Twoje komentarze.

 

dziękuję Bereniko :)

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Arsis Była nadbękartem i gdy się urodziła jedna położna wyskoczyła przez okno a druga do końca życia była kołowata

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Świeżo malowany paznokieć złamałam, Chcąc pogłaskać cię ze współczucia po głowie. Jesteś szorstki, skarbie, glacę masz z agrestu, Krzywisz się, gdy cię całuję namiętnie.   Chociaż kłów nie wystawiam, jadem nie truję, Smoka nie widziałeś? później się umaluję. Patrzysz na mnie zza gazety tępo, Jakbym ukradła ci schabowego z talerza.   Do matki dzwonisz, gdy mleko mi z gara wykipi. Są dni, kiedy rozmawiamy po niemiecku, I takie, jakbyśmy byli sławnymi solistami W wiejskim zespole metalowym „Krzyk”   Córka przed nami się chowa pod stołem I z klocków buduje domek wariatów, A my w nim mieszkamy – tanim, bo bez klamek. Głupcze, naucz dziecko jeździć na rowerze!   I po gałęziach skakać – wie, jak z procy strzelać? Pokaż jej psikusy, niech sąsiedzi drżą ze strachu. Daj mi dokończyć szalik z włóczki pod choinkę. Obiecałeś kąpiel w stawie na golasa – i co? nici?   Do Egiptu już mnie nie zabierzesz na wielbłądy, Cioci z Ameryki nie zobaczę ani jej dolarów. Pozostały nam wycieczki do warzywniaka. Antoś, ty fajtłapo moja, ja cię kocham,   Choć życie nasze nie bywa lukrowane, W nim wszystkie drogi zbliżają nas ku sobie. Wystarczy, że rano budzimy się rozmarzeni... Mamy cały wszechświat do przemierzenia.  
    • @viola arvensis Chwytać każdą chwilę z lodu, lawy, szkła.. Przecież my na chwilę.. póki serce gra.   Pozdrawiam! Dobrego tygodnia!
    • @Leszczym  Michał Nie ma to, jak prosta droga do celu, szeroka jak rzeka :))
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...