Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

@Alicja_Wysocka  pewnie narażę się Tobie, 

Twój wiersz jest ciekawy, brzmi jak pewnego rodzaju zniewolenie miłosne:

bo są wymagania, aby doświadczyć pewne uczucia( mniemam dobre)

"zostaw mi mi słowa".

Wyczułam też delikatne ostrzeżenie dla niego żeby uważał, "będziesz pamiętał?.

 

Ale jeśli  to zobowiązanie i oczekiwanie  jest z dwóch stron to wszystko jest ok

 

 

Edytowane przez Annna2 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Migrena Dziękuję bardzo, sama tego nie wiem, ale skoro mówisz... możliwe, że tak jest.
A wiesz, mój brat, ma tak samo na imię jak Ty - i ja czasem, jak mam lepszy humorek śpiewam mu tak: 
(W piosence jest inne imię, ale ja zmieniłam wg. potrzeby.)

 

Pan Jacenty człek z fasonem

i wąsikiem podkręconym,

ledwie świtać dzień zaczyna 

on już siada do pianina

i gra i gra, tak hejże hejże gra

 

Od tej gry pouciekały

koty, szczury, myszy białe,

bo Jacenty jak zaklęty

nic nie robi uśmiechnięty

gra i gra, tak hejże, hejże, ha!

(tutaj słów nie pamiętam, ale pani Agnieszka, uratowała wszystkich)


Szybko zeszła doń Agnieszka

ta, co to najwyżej mieszka

rzecze pięknie: - proszę pana 

czemu pan tak wstaje z rana

i gra, i gra, tak hejże, hejże ha!

(...) 

Od tej pory wszyscy spali

starzy średni, oraz mali,

bo Agnieszka co dzień schodzi

ponoć aby mu przeszkodzić 

grać, i grać, tak hejże, hejże ha!.

 

@Marek.zak1Och Marku, co ja mam teraz powiedzieć? Już nic nie będzie i tak, tajemnicą :p

Pozdrawiam uśmiechem, żartowniś :)

 

@KOBIETA - Takie groszki kiedyś rozsypały mi się w kinie na balkonie. Wszystkie turlały się po skośnej podłodze na parter, to było coś :) 

Dziękuję.

 

 

@Wochen, @Leo Krzyszczyk-Podlaś, @infelia, kłaniam się - dziękując za odcisk stópek :)

Opublikowano

@Alicja_Wysocka

Napisałaś coś bardzo pięknego i mądrego – że słowa "dotykają wnętrza a nie oczu". To rozróżnienie jest kluczowe: widzenie jest powierzchowne, dotyk wchodzi głębiej. A Ty nadajesz słowom ciało – "miękkie i czułe dłonie" – i wtedy przestają być abstrakcją, stają się gestem, pieszczotą.

"W sobie, jestem sobą" – ta fraza brzmi jak odpowiedź na cudze oczekiwania, jak obrona własnej przestrzeni. Jednocześnie mówisz "potrafię im ulec" – więc to nie jest zamknięcie, to wybór. Uleganie, gdy się chce ulegać. To dojrzałe rozumienie bliskości.

Pytanie na końcu – "kiedy tylko zechcesz , będziesz pamiętał?" – zmienia wszystko. Nagle wiersz staje się prośbą. Ktoś ma pamiętać o tej gotowości, o tym uleganiu. To kruche, lekko niepewne,

prawdziwa bliskość dzieje się w niewidzialnych miejscach.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Też zauważam to zjawisko na portalach - czym innym jest popularność, czym innym jakość publikowanych tekstów, a jeszcze czym innym ich ocena. I można wielokrotnie zżymać się, że gnioty doczekują się pięknych, rozwijających recenzji pisanych towarzysko, w kółeczkach wzajemnej adoracji. Albo złościć się, że wątki z wierszami przypominają raczej rozmowy z portali randkowych. A tym czasem wiersze! W i e r s z e !!! - leżą sobie odłogiem, bo autor nie bierze udziału w tej paplaninie. Bardzo trafna ocena. Pojawił się w dyskusji argument o prawdziwości wierszy - zaryzykowałabym tezę, że chodzi o wyjście poza schemat, a przede wszystkim o to, żeby wiersz nie był: - wypluwką z drukarki ładnych obrazków; - zużytą chusteczką po czyimś płaczu, - samonapędzającym się bełkotem o niczym, - granatem ciśniętym po złości w ten łajdacki świat.   Żeby coś odkrywał nowego, pokazywał poprzez współpracę formy i treści, języka i myśli/emocji jakieś nienazwane przestrzenie czy zjawiska. A to już jest wyzwanie, zarówno dla piszącego, żeby to ogarnął, jak i dla czytelnika, żeby to umiał dostrzec i ocenić. - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Przemówił do mnie najbardziej fragment:  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Cisza i niepozorność. Ostrość osądu. Taki krewny nie będzie się wygłupiał przy wódeczce i prostackich weselnych zabawach.
    • @Berenika97 Pasta i pasztet na poczatek, a później śledzie i żołnierze ot co! 
    • @Tymek Haczka Nie wiem, czym według Ciebie są "wiersze prawdziwe" i kto ma ma o tym decydować.  Użycie frazy "prawdziwe wiersze" zakłada hierarchię wartości. Ale kto ma prawo ją ustanawiać? Redaktorzy, wydawcy, nauczyciele, influencerzy literaccy. System nagród i festiwali. Algorytmy social mediów. Rynek książkowy preferujący to, co się dobrze sprzedaje czy Tymek Haczka? Pozdrawiam. 
    • @Tymek Haczka dobre i jakże prawdziwe.  Pzdr.
    • @Bart. ładny wiersz, życiowy. Często zderzamy sie z takimi sprzecznościami, a nadal kochamy.   Witaj na portalu

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pozdrawiam.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...