Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

 

Amerykańskie Stowarzyszenie Pisarzy
za nieautoryzowane wykorzystanie
chronionych utworów twórców AI pozwało.
Proces wygrało.

Unijne prawo mówi, że jeśli AI wygeneruje
tekst zbyt podobny do istniejącego dzieła,
może naruszyć prawa autora.

 

 


 


Jak smakuje deszcz,
Czujesz? Drga świerszcz.
Czarne włosy w toni morskiej zieleni,
a głos uwodzi szumem strumieni
Ta dziewczyna jedyna z miliona.

Wiew mgieł wiatrem się wznosi,
ćmom skrzydła wysoko unosi
w ażur chmur tylko ubrana.
Ta dziewczyna nieposkromiona,
jedna, jedyna- z miliona.

Opublikowano

@Sylwester_Lasota autorski, nie uznaję pisania z pomocą " alusi"( tak to nazywam

@andrew  tak- to prawda

zastanawiam się i chyba wiem, że nie czuje i nie słyszy

dzięki

@huzarc dzięki

@huzarc  coś w tym jest.

kilka razy AI wpadła- ktoś kto się nią posługiwał zapomniał przeredagować tekst- by było

dla niepoznaki.

Nie wiem jaka to satysfakcja posługiwać się nią- lepiej samemu pisać.

ale tak świat cyfrowy coraz bardziej rozszerza się i jest bezduszny

Opublikowano

@Annna2

Twój wiersz ma zmysłową, tajemniczą atmosferę - te obrazy deszczu, który można skosztować, i drżącego świerszcza natychmiast wciągnęły mnie w ten nastrój. Refren "jedna, jedyna - z miliona" podkreśla wyjątkowość postaci. Piękny!

 

A co do AI - nie jestem pewna czy uregulowania prawne - zresztą bardzo spóźnione - cokolwiek zmienią w skali ogólnej. Moja bratowa musiała zmienić pracę już kilka lat temu, była grafikiem komputerowym. Jej prace będą wykorzystywane przez "alusię" bez żadnych konsekwencji.

Opublikowano

@Maciek.J  i to jest prawda. Zgadzam się w 100%.

Przecież to frajda samemu, napisać wiersz, pogłówkować, pomyśleć.

Piszę wpierw na kartce, kreślę, zmieniam. Pozbawić się tej przyjemności- oddać z własnej woli

jakiejś "alusi' to głupota.

 

 

@Berenika97 - uważam, że samo wrzucenie do bazy danych tekstu autorów bez ich wiedzy

i zgody to już naruszenie. Berenika też mam obawy o te spóźnienia.

To jest smutne.

 

Tą drugą część napisałam- bo człowiek jest niepowtarzalny,(a to że jestem kobietą- to dziewczyna)

jedyny z miliona

I czy ta alusia wie, jaki jest deszcz- czy ciepły, może zimny, jak smakuje?

Albo cykanie świerszczy- czy słyszy? Nie.

Dzięki

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Skomentuję fragmentem swojego wiersza;   ...i przyszły sąsiady nocą  z niezapowiedzianą wizytą   nocą tak czarną że  beczka smoły  co stała przy stodole  mogłaby zwiastować jutrzenkę  której  już nigdy nie zobaczę     
    • @MIROSŁAW C. No ba, różne są filozofie :)
    • @Marek.zak1Bardzo dziękuję! Tak, za oczywiste - wrony zostały zastąpione przez drony. :)
    • @Marek.zak1Tak na szybkiego o Twojej książce. Historię Gara skończyłam z dziwnym uczuciem. To najbardziej oryginalna i spokojna opowieść z czasów wojny, jaką miałam w ręku. Nie będę już pisać o jego cynicznej postawie, ale autor "zamieścił w nim" za dużo inteligencji, chemicznego i organizacyjnego geniuszu, nadmiaru obowiązków, przewidywania przyszłości, umiejętności w rozkochiwaniu w sobie kobiet, a nade wszystko szczęścia. Myślę, że takich postaw jak Gar było więcej, więc nie wzbudziła we mnie żadnych kontrowersji. Wiele było momentów groteskowych (świadome małżeństwo z agentką gestapo, która pisała na kochanego męża donosy, a potem jej "nawrócenie") i ciekawych konfrontacji. Różnice mentalne między Wielkopolanami a ludźmi z zaboru rosyjskiego, miedzy Warszawą a Krakowem. Gar żył swoim życiem, a wielkie tło historyczne było tylko ...tłem. I to udało Ci się znakomicie - bez wielkiej martyrologii. Ponieważ wiedziałam o kontynuacji, to koniec był trochę przewidywalny. Myślałam, że zabierze do USA nie tylko Claudię, córeczkę ale i Karen. :))) Świetnie wyjaśniłeś, dlaczego Drezno było tak bombardowane, bo do tej pory historycy mają wątpliwości, co było głównym powodem tej akcji. Przecież nie tylko ważny węzeł komunikacyjny. :)))) Niby prawie nic się nie działo, codzienna kawa, komplementy dla Marii i Claudii, wyjazdy do Bawarii i kolejny romans, trochę nudnego seksu, przytakiwanie gestapo i innym przedstawicielom władzy (czasami zachowanie jak Szwejka) a jednak wciąga i nie nudzi. Godna polecenia. 
    • @Berenika97 ... wydłubią oczy domom nas pozbawią dachu   a może może warto się obudzić zacząć myśleć a nie składać ukłony TV    wtedy przepędzimy ptaki ... Pozdrawiam serdecznie  Spokojnego popołudnia 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...