Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W komentarzu do wiersza o korporacjach napisałeś, że ludzie na taśmach maja znacznie gorzej i to jest rozwinięcie tej myśli, z którą zresztą sią zgadzam. Przed wejściem do świata korpo (o którym napisałem zresztą książkę "Korpomisie")  pracowałem w fabryce w produkcji w systemie czterobrygadowym, więc mogę porównać. Taśma jest gorsza, a dziewczyny, schodzące z nocnej zmiany wyglądały jak własne matki. 

Pozdrawiam

Opublikowano

@Migrena Stworzyłeś tekst bardzo mocny, zimny, bezlitosny i mechaniczny, tak jak świat, który opisuje. Już na początku jest ogromna siła rażenia (połączenie sacrum, techniki i cielesności), odczłowieczający system. Wiersz "uderza" , nie daje przejść obojętnie

Opublikowano

@Migrena ciekawi mnie czy czegoś słuchałeś pisząc wiersz czy była cisza. Dla mnie to obraz XX wiecznej fabryki. Nie wiem dlaczego widziałem obraz fabryki z czasów Art Deco; marmur, stal nierdzewna, szkło, a w otoczeniu zniewoleni ludzie miarowo coś tłuką na taśmie. Jak w starych niemych filmach. I płyną twoje słowa nieubłaganie przedzierają się przez ciszę by wraz z ostatnią kropką ucichnąć na zawsze - jest moc!

Opublikowano

@Migrena Ciarki mnie przeszły. Wiersz tak idealnie odzwierciedla to co widzę w tym momencie. Przed chwilą będąc na nocnej zmianie napisałam wiersz. Trochę bardziej delikatny... I nagle znajduję Twój wiersz. Jest bardzo mocny i tak bardzo prawdziwy. Pozdrawiam serdecznie!

Opublikowano (edytowane)

 

@Marek.zak1

Super spostrzeżenia !

Dziękuję bardzo :)

Pozdrawiam :)

 

 

@Berenika97

Tak bardzo smutne jest życie niektórych ludzi.

Czarna rozpacz.

Niewolnicy życia.

Czasem nie zdążą się nawet uśmiechnąć przed śmiercią.

Dziękuję pięknie Bereniko :)

 

 

@Robert Witold Gorzkowski

Robercie.

Twoje słowa są zawsze dla mnie natchnieniem.

Rozwijają we mnie nowe myśli.

Intrygujace i inspirujące.

Dziękuję serdecznie !

 

 

@Kwiatuszek

Nie doświadczyłem nigdy pracy w fabryce. Ale literatura i filmy przynosza mi obrazy które i we mnie wywołuja ciarki.

Niech to diabli wezmą!

A gdzie radość, uśmiech, marzenia ?

I ten cholerny brak wspomnień.

 

Pięknie dziękuję :)

 

 

@Annna2

Tak jest Anno.

Bardzo trafnie.

Zinowiew (?) swietnie pisał.

Prawdziwie jak nóż przystawiony do gardła.

Dziękuję Aniu.

 

 

@Waldemar_Talar_Talar

Dziękuję Waldemarze :)

 

 

Edytowane przez Migrena (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Migrena ale też masz rację- bo mówisz o książce  Aleksandra Zinowiewa.

Heller i Zinowiew różnili się trochę. Zinowiew pisał o emigrantach rosyjskich skażonych komunizmem,

a Heller tak jak w Twoim wierszu- jak taśma- jak robot( w ZSRR) Tak mi się skojarzyło właśnie z Hellerem

Edytowane przez Annna2 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Annna2

Jak to pięknie, że jest tutaj ktos z taką wiedzą jak Ty.

Mnie już się mylą cytaty z autorami....

Dawniej całe fragmenty powieści na pamięć....

A teraz tylko fragmenciki.

 

Za dużo tego wszystkiego.

Mózg się zapycha.

 

Dziękuję Aniu.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...