Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Rocznica ślubu.

Dla jednych - kolejna kartka w kalendarzu. Dla Tomka - dzień, który trzeba było zapamiętać.

Miał ułańską fantazję i serce większe niż rozsądek. Kiedy kochał - to po całości, z gestem, z uśmiechem, z planem, który pachniał szaleństwem.

Tego roku wymyślił coś specjalnego.

Najdłuższe róże, jakie tylko się dało znaleźć - zamówione z wyprzedzeniem. Kurier - ustawiony na punkt siódma rano.

Miał tylko jedno zadanie: dostarczyć bukiet i nic nie mówić. Miał się zgadzać adres, imię - i tajemnica.

I tak właśnie było.

O świcie dzwonek do drzwi. Asia zaspana, w szlafroku, niezadowolona,  przecież kto o tej porze ludzi budzi?!

Tomek, z rozkosznym lenistwem, zakrył głowę poduszką i wymamrotał:
- Idź, zobacz kto to... ja wróciłem późno z pracy...

Zła, zmęczona, zeszła na dół. A tam - mężczyzna z bukietem.
- Dla pani – powiedział. - Od wielbiciela.

Asia spojrzała, jakby ktoś jej świat wywrócił.
- Jakiego wielbiciela? Co to ma znaczyć? Ja mam męża!
Ale kurier tylko skinął głową, położył róże na podłodze i wyszedł, rzucając przez ramię:
- Zgadza się adres, imię... ja tylko doręczam.

Została z kwiatami, niepewnością i sercem bijącym jak dzwon. A wtedy... Tomek zszedł na dół.

Z udawanym smutkiem, z miną godną tragikomedii, spojrzał na żonę i rzucił teatralnie:
- Asiu... kto to jest? Co to za facet, o którym nie wiem? Jak możesz?

W dniu naszej rocznicy? Jestem załamany...

Ona - zapłakana, zaskoczona, z rozdartą duszą - zaczęła tłumaczyć, że to nieporozumienie, że nic nie wie, że to chyba pomyłka... że przecież go kocha.

I wtedy on wybuchł śmiechem.

- Ty, ty wariacie - tylko tyle zdołała powiedzieć przez łzy i śmiech. A Tomek miał uciechę po pachy.

 

Tak właśnie kochał. Z pomysłem, z dowcipem, z zaskoczeniem, które zostaje w człowieku na całe życie. Nawet jeśli ten człowiek już tylko żyje we wspomnieniach - one nie gasną.

Opublikowano

@Alicja_WysockaPrzyjemna historia, bardzo dobrze się czyta. Twoja narracja jest klarowna, wciągająca i stylistycznie bardzo dobrze napisana. A co do Tomka - Tomkowie właśnie tacy są - inteligentni, z pomysłami aby swoim ukochanym umilić każdy dzień. A przede wszystkim te najważniejsze rocznice. :)))

Opublikowano

Ładnie napisane.

Mi osobiście ten pomysł (by wytrzymać ja w niepewności) wcale się nie spodobał. Z rzędu takich, aby wszystkim było do opowiadania. Ale czy na pewno było to miłe dla żony. A one czasem żyją sobie w cieniu takich gwiazd czy nawet manipulatorów.

A może jednak ma kogoś? (Wieczny cień zazdrości).

Łzy z rana w taki dzień? 

I jeszcze - ty wstań i otwórz - a dla niej to tak naturalne.

 

(Oczywiście jedna scena to tylko jakiś wycinek i interpretacja nie musi być trafiona).

Pzdr

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Opublikowano

@wierszyki Rozumiem Ciebie, bo jak to, najpierw musi być strach i stres - a potem dopiero radość? 

 

Ale Tomek taki był. Kiedyś, jak było oberwanie chmury, rozebrał się do bokserek, oblał szamponem do włosów i wyleciał na taki deszcz, bo mu się uwidziało wykąpać w deszczowej wodzie. Ażeby było śmieszniej - było to prawie w centrum miasta. Widziałam to, a zemną inni. 

Innym razem kupił żonie bransoletkę z platyny i powiedział, że to srebro, żeby się nie wkurzała, że wydał za dużo kasy. A pracownicom - bo był moim szefem, płacił za wymalowane paznokcie - bo mu się tak podobało. Tomka już nie ma, ale jego szalone pomysły - zostały we wspomnieniach.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dowcip dowcipem. A ja sobie pozwolę potraktować sprawę poważnie i dochodzę do wniosku, że mi, jako facetowi, nie imponują mężczyźni zazdrośni o swoje żony. W moich oczach idealna miłość powinna polegać na tym, że mąż widzi w swojej żonie tak wielki ideał, że uznaje, że nie może ona należeć tylko do niego, do swojego męża.

 

Dlatego za znacznie lepszą uważałbym taką reakcję męża:

O, widzę, że jakiś wielbiciel, ci przysyła kwiaty...Bardzo mnie to cieszy, ale pamiętaj, że nie wolno ci mnie z nim zdradzać!

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pamięci bohatera wielu moich wierszy -wagabundy, złodzieja, szelmy, franta, alfonsa a przede wszystkim wielkiego poety -Francois'a Villon.   Wiersz nawiązuję do mojej ballady łotrzykowskiej "Boże szelmów... pobłogosław króla", która dziś dodam z zakładce prozy.   Czas na szelmowskie, tragizmu pełne wesele. Bo czyż może coś innego wywołać takie poruszenie u gminu, brudnych zaścianków, zamtuzów i zaułków stolicy. Tyle usmiechu, radości i wzniosłej atmosfery wyczekiwania na wielki finał, niż największa w kraju szubienica na placu Grêve w centrum Paryża. Szelmów, frantów, złodziei i morderców, rozstajne ze światem widzialnym miejsce. Sławne nawet bardziej niż poźniejsza, żelazna ku niebu skierowana wieża. Kacie Macieju, Ty skazanym pokuty nie dokładaj w dniu ich ostatecznego sądu. Znaj miłosierdzie pętli i stryczka. Boże litościwy, Ty zgaś im żywota bez zbędnego cierpienia. Gładko jak światła świec, jak ogniska lamp. Śmierci, Ty ich pochwyć łagodnie jako biały gołąb. A nie szarp ich dusz potępionych, wściekłe dziobem i pazurami. Jak demoniczny sęp.   Lećcie kamraci ku wrotom niebieskim. Na boskich owieczek, zielone pastwisko. Ja czekam tu w lochu. Na kolejne wesele szubienicy. Rychtujcie! A żγwο! Stryczek z pętelką na mej drewnianej pani. Kacie, dostąpisz zaszczytu by wieszać mordercę i poetę. Ach! Będzie to dzień niezapomniany. Prawdziwie przednie widowisko.
    • - O i Lem? - Amatorów wór, o tam Amelio.
    • @Annna2   to zachwycająca kantata do natury, która hipnotyzuje plastycznością obrazów, od "ptasiego witrażu" po "białe pieluchy" chmur.    w mistrzowskich metaforach, odkrywasz subtelnie, że największą otuchę i zarazem największą tajemnicę kryje się w harmonii świata, który nie musi rozumieć, by pięknie istnieć.   pięknie Aniu ten wiersz napisałaś !!!    
    • @Berenika97     Wspaniały, Mądry Wiersz !!!    Twoja wrażliwość i umiejętność przekładania trudnych emocji na poetycki obraz są absolutnie niezwykłe.   to jest głęboko poruszający i mądry tekst, który zostaje z czytelnikiem na długo.     urzeka mnie zwłaszcza ta przemyślana konstrukcja, od chłodu stygnącego pokoju, poprzez gorzkie, niedojrzałe ziarna słów, aż po straszliwy obraz dławiącej kołdry.     jesteś niesamowicie odważna, stawiając tak szczerą diagnozę relacji z Absolutem.   dziękuję za ten przejmujący wiersz.    jesteś Nika bardzo utalentowana !!!   pozdrawiam :)    
    • @Gosława Natura czyni cuda i działa nie dla show-businessu. Ogromne osty zawsze mnie jednakowo zachwycają, Chciałaby poznać ich tajemnice. Fascynujący wiersz.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...