Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Alicja_Wysocka

 

 

to jest wierszyk gołosłowny

rozebrane wszystkie słowa

choć przenośny to dosłowny

w nim nie boli nigdy głowa

 

za to rymy się kołyszą

same w sobie tak dla rymów

choć się potkną dalej wiszą

i wciąż wierszem sobie płyną

 

to jest wierszek gołosłowny

wodolejny jakich wiele

jeśli w niego się zapatrzasz 

już jest twoim przyjacielem 

 

goło leci wers za wersem

lecą słowa bez pokrycia

choć się wierszyk mija z sensem

nadal w sobie ma coś z życia

 

to jest wierszyk gołosłowny

chociaż jakby już się ubrał

i zarzucił coś na głowy

to szlafmyca jest nie turban 

 

naga prawda się wyłania

i z wierszyka nam wychodzi

nawet bajka rozebrana

czasem może sens urodzić

 

 

 

Opublikowano

ten twój wierszyk gołosłowny

zwykły wierszyk nie artysta

mnóstwo słów lecz nic nie powie

toż to jest ekshibicjonista

 

takich nawet unia tępi

szybko schowaj go gdzieś ukryj

zdemoralizuje dzieci

i pokaże coś do d...y

 

chyba żeś jest gender  jaki

no to wtedy co innego

im potrzeba właśnie takich

proszę Alę wyplącz z tego

:))))

Opublikowano (edytowane)

@Sylwester_Lasota

wierszyk całkiem jest do rzeczy

przecież nic mu nie brakuje

wziął się nawet ciut bod boki

jak figura wprost do ujęć

 

a że goły jest cóż szkodzi

tak wywijał że się zmachał

i do puenty dotarł dzielnie

więc się nie ma o co strachać

 

Przecież nawet rozebrany

może kazać wzrokiem wodzić

prawdę widać gołym okiem

nawet gdy się modnie nosi

 

Dziękuję Sylwestrze :)

 

 

 

Edytowane przez Alicja_Wysocka (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

@Jacek_Suchowicz

 

Ali jednak nie wyplączę

ona dobrze wie dlaczego

wierszyk ten jest bardzo PROSTY

więc pozdrawiam Cię Kolego

 

:)

 

 

 

 

 

więc połynął sobie w eter

taki całkiem golusieńki

w locie wdział sensowny sweter

chociaż nie miał takich chęci

 

teraz go coś drapie szczypie

sweter zrzucić by się chciało

tak to bywa gdy logikę

wdziewa się na nagie ciało

 

Dziękuję.

Pozdrawiam :)

Opublikowano (edytowane)

@Sylwester_Lasota

 

Czarodzieju mój, Sylwestrze
co to słówka w rytmach pleciesz,
choć w szlafmycy, choć bez fraka 
Ty na wierszach znasz się przecie!

 

„gołosłowny” Ci się udał,
po kąpieli - lekki, żywy,
a że czasem gołość świeci -
to nie grzech, gdy rym prawdziwy.

 

I niech fruwa - jak chce - cały,
czy ma guzik, czy ma klapy,
wiersz, co świtem się uśmiecha,
nawet kiedy zdjął chałacik.

 

A że Jacek się rozkręcił,
humor ostry, brzytwa w dłoni -
niech mu będzie - też poeta,
rym za rymem, musi gonić.

:)

 

 

@Jacek_Suchowicz

 

Drogi Jacku, dzięki wielkie
za ten wersów grad po głowie,
choć wierszowy gołodupiec -
nie zasłużył aż na mowę.

 

Czy go ścigać paragrafem?
Czy zamąca dzieciom głowy?
On nie z gender, nie z Europy
tylko z szuflad Sylwestrowych!

 

Leci sobie, jak to bywa
z lekką myślą, lecz z fasonem
czasem wpadnie w cudze rymy,
czasem znika w nieboskłonie.

 

A że trochę się rozebrał?
Cóż, poezja lubi ciało -
jedno słowo i mrugnięcie -
już się sensów nazbierało. 

:)

Edytowane przez Alicja_Wysocka (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Gołowierszyk ciałonagi

W milczosensu głośne krzyki

Rym mu dodał krztę odwagi

Gna błyszczący jak z fabryki

 

Rozebrany aż do sedna

Aż do białych treści kości

Wizja pcha się weń niejedna

jasno żadna nie zagości

 

Nie zabłyśnie lecz istnieje

gdzieś na samym dnie poezji

Jak przybrzeżnych wód mierzeje

Się rozciąga pas finezji

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @bazyl_prost ...a może nie istnieją żadne barykady. Pozdrawiam :)))))))
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Robert Witold Gorzkowski Filozofia jest w stanie odpowiedzieć na takowy dylemat,  ale jajka na twardo stwarzają ku temu inny dylemat, powiedzmy zapachowy o którym nie godzi się tutaj wspominać. Googlowe rozważania są istotnie ciekawe na tak delikatny, jajkowy temat:    "Z naukowego punktu widzenia pierwsze było jajko. Z niego wykluł się pierwszy ptak, który ewolucyjnie nie był jeszcze kurą, ale jego potomkiem była pierwsza kura. Gdyby pytanie dotyczyło "kurzego jajka", to pierwsze było jajko zniesione przez pre-kurę, która jeszcze nie była w pełni kurą.  Jajko było pierwsze: Ewolucja sprawiła, że ptaki wyewoluowały z gadów, a pierwsze jajka z chitynową skorupką pojawiły się miliony lat temu. Pierwsza kura wykluła się z jajka, które złożył ptak będący jej ewolucyjnym przodkiem. Kura była pierwsza (w kontekście kurzego jajka): Jeśli definicja "kurzego jajka" zakłada, że złożyła je kura, to pierwsza kura musiała istnieć przed pierwszym "kurzym jajkiem". Zgodnie z tą logiką, dwie pre-kury spłodziły potomka, który był już kurą i wykluł się z jajka złożonego przez tę pre-kurę."  -  Google.com   Google wie wszystko, nawet na temat kuro-jajeczny. Pozdrawiam serdecznie.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @violetta Prawi go ogłoszą starotestamentalnym  żebrem ( po staropolsku - ziobrem) I będzie miał fuchę wśród relikwii...
    • @Wiesław J.K. to skojarzenie odnosi się do jajka czyż istnieje coś bardziej surowego od jajka które nie ma ani początku ani końca bo którz podejmie się się filozoficznego przedstawienia rozwiązania odwiecznego dylematu co było pierwsze jajo czy kura. Pozdrawiam 
    • Litwo! czy mnie jeszcze miłujesz czy myślisz o mnie jak moja Ojczyzna czy tęskno wypatrujesz z wiarą wskrzeszoną na pokuszenie.    A gdy wracać będę na Macierzy łono  i w Ostrą Bramę zanosić pokuty  to z Góry Krzyży spójrz na mnie łaskawie ujmij od kończyn i bez miar błogosław.   W miłości nie rachuj a kwieciem pachnącym w krąg ciżby się wlewaj a rozlej przytomnie  po placach przelatuj a złotym promieniem  Żydom na kramach przyświecaj usłużnie.    Powtarzam te strofy pobożnie cytuję  co wiarę w narodzie przez wojny trzymała  i teraz to stojąc u progu katedry  tę noc ponad głową gwiaździście rozkładam.    Bo na nic błagania wróg stoi na powrót  i jak przed wiekami tak teraz się kłębi  aż znowu musimy walić w tarabany  i trąby bojowe wydobyć z odmętu.   Tymczasem przenosisz ponad głowy dachów  gdzie duchy szlacheckie tej ziemi się tłoczą  gdzie kurze bojowe powietrzem zakręcą i w nozdrza podetkną mi wonie morowe.   Tak pójdę polami na dawne stanice  biel kwiatów obaczę i zerwę je w słowach gdzie zieleń wezgłowia zachwyci me lico  Ukłonię się wiatrom wiejącym od nowa.    W rozstajach wiekowych kapliczek gromada  gdzie szlachcic się żegna i z konia nie zsiada  i zatnie rumaka popędzi przed siebie to czasu przeszłego świadectwo da w niebie.    I ja swoją miłość przytulam tak czule trochę opowiem by żałość w niej wzniecić  lecz wolę w jej oczy spoglądać i marzyć by nigdy tych wojen mój naród nie przeżył.   Idziemy a Wilno po bruku nas wodzi Maryja już tęskno przyciąga do siebie  na drzwiach pocałunek pokutnie składamy a w puszkę pątniczą wrzucamy medalik.   Ach przestań już myśleć przeklęta ma głowo  nie wskrzesisz umarłych z popiołów nie wstaną  naręcza bukietów rozrzucisz po polu na Rossie co świadkiem przez wieki zostanie.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...