Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Migrena Widzę, że ten wiersz był Ci potrzebny - jakby trzeba było go z siebie wyrzucić. Zrobił na mnie wrażenie, nawet jeśli nie wchodzę w sam temat.
Mocne uderzenie - jakby Twoje wcześniejsze namiętności zeszły teraz pod skórę świata. Nie dotykam treści, ale forma wciąż u Ciebie - jak strzał. 

Opublikowano

Szczególnie mnie ten wiersz poruszył 

Mój mąż kilka dni temu skończył 50lat 

Życie codzienne pogoń za tym aby być aby mieć ludzi niszczy 

Dziwnych czasów dożyliśmy niestety 

Opublikowano (edytowane)

 

 

@Alicja_Wysocka to ja obejmuję Cię uśmiechami.

Całą :)

 

 

 

@Gosława to ode mnie Gosławo dla Twojego męża :

zdrowia i kasy życzę. I szczęścia tyle żeby starczyło na następne pięćdziesiąt lat. I jeszcze parę lat dłużej.

Ale ta kasa i szczęście ma obficie promieniować na Gosławę.

Niech nie będzie nigdy smutna !

 

Edytowane przez Migrena (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Gosława jak tak trzeba to współczuję.

Czasami ludzie o pięknych, rozzłoconych poezją duszach mają przeogromną wyobraźnię, czasem ukrytą głęboko w podświadomości. I ta dusza woła o coś. Krzyczy.

I bywa trudno.  

Ale tylko bywa.

I tylko czasem.

Och, Gosławo.

Opublikowano

@Gosława

Dziewczyny o wysokim stopniu samowiedzy, niestandardowych wartościach i głębokim świecie wewnętrznym bywają odbierane jako trudne.

Ale właśnie ta złożoność stanowi o ich fascynującej atrakcyjności.

W Japonii  połączenie -- trudna i piękna nazywa się wabi-sabi. Jeżeli czegoś nie pokręciłem.

Moja konkluzja. 

Dziewczyny piękne i trudne są fantastyczne.

Inne połączenia osobowości i charakteru bywają nieco uboższe.

Chyba.

Opublikowano (edytowane)

@Migrena jedyne co mnie z Japonią łączy to oczy jak u tych anime 

No wiesz tych takich kreskówek 

One chyba są z Japonii a może z Korei? 

Aż z ciekawości zerknę

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dobra koniec tego pieprzenia głupot 

Drzemka się moim przedszkolakom kończy

Ciocia Renatka musi się brać do roboty

Dziękuję za tą garść informacji o kraju kwitnącej wiśni

Edytowane przez Gosława (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

i cóż ja mogę na to poradzić

starzy z młodzieżą kupują bzdury

przed wyborami myślenie gardzą

a potem mamy rżniętych z natury

 

nikt dobrobytu nagle nie stworzył

zwłaszcza że w rządach ludzie przekupni

wraz z sąsiadami rozwalą państwo

byle mogli coś jeszcze złupić

 

najpierw nie myślą a potem płaczą

a tu wystarczy uważnie słuchać

połączyć fakty słowa ogarnąć

i widać czyja sprzedajna d..a 

Opublikowano

Smutne, ale jak to jest, że mimo wszystko, w Polsce dzieje się lepiej, niż u wszystkich państw dookoła, oprócz Niemiec, ale to raczej na ich zachodzie. Czesi, zwłaszcza Węgrzy i Słowacy zostali w tyle i nam zazdroszczą. Zdanie, że Polska udaje, że jest państwem jest bardzo niesprawiedliwe, bo nigdy w historii naszej długiej, w Polsce nie żyło się lepiej, nie było nowocześniejszej gospodarki i niższego bezrobocia, a stało się to w jednym pokoleniu. Jednym z przyczyn jest pompowanie złych wiadomości, które się sprzedają najlepiej, a których taki obraz powstaje. Nikogo nie interesuje to, że powstało 10 fabryk, a tylko to, że jedna padła, z czego wniosek - nie ma przemysłu. Nawet to, ze Robert Lewandowski był najlepszym strzelcem w najlepszych klubach wywołało jedynie falę hejtu i zawiści. Jest wiele zła, spowodowanych w dużej mierze powszechnym alkoholizmem i innymi używkami, ale też frustracją powodowaną ogromnymi oczekiwaniami, niemożliwymi do szybkiego osiągnięcia. Marazm i beznadzieja były za komuny, za której w ostatnich jej 10 latach doszło do bankructwa państwa, tak więc zaczynaliśmy transformację bez kapitału z węglem, jako najważniejszym produktem eksportowym. Teraz jest inaczej i szkoda że wielu tego nie widzi. 

Pozdrawiam

Opublikowano

@Marek.zak1

Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii.

Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji.

Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok.

Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.

 

Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.
 

Opublikowano

@Migrena Potrzebny był ten wiersz - mocny, bezkompromisowy i taki trafny - świetna diagnoza! Wstrząsa i zostaje na długo, genialne metafory dla ukazania "starości", braku nadziei, nędzy i zrujnowanej psychiki. I na końcu - okruszek światła. Dobrze, że jest trochę nadziei. Pozdrawiam :)

Opublikowano

Myślałam, że tytuł, to coś na kształt prowokacji, bluźnierstwa — ale to, co przeczytałam, to po prostu przejmująca prawda. Wiersz jest bolesny, uczciwy i poruszający.
Po Twoim komentarzu widzę jeszcze wyraźniej, ile odwagi i uważności włożyłeś w ten tekst. Jestem pod ogromnym wrażeniem.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...