Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

och to biedne stworzonko co zgarnęło z szuflady

szufeleczką niewielką i to nie dla zabawy

papierki z sylabami oraz garstkę literek

by na biurko ci przynieść choć to nic i niewiele 

 

ale wierzy że stworzysz maleńki poemacik

i że jej ciężka praca nie pójdzie na straty

rymy zręcznie dobierzesz metafory i myśli

myszka patrzy na ciebie że nadzieje jej ziścisz

:)

Opublikowano (edytowane)

@Berenika97... to prawda, takim oczkiem mrugnęłam...;)

 

@wierszyki..... tu mu lepiej, wg mnie.... bo nieco z humorkiem. Miło, że spodobał się.

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jacku... dziękuję za śliczne strofki... :)

 

    dnia każdego ja także nadzieją się żywię
    ale z weną jak wiemy same utrapienia
    niby jest a jej nie ma lub zerka zza szafy
    niechaj myszka czeka aż - stworzę poŁematy  ... ; )

 

 

Dziękuję za zostawione słowa, pozdrawiam Was.

 

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

A mi się przypomina szuflada od Tuwima :)

 

Julian Tuwim - Kwiaty polskie - fragment

 

Mój dom. Mieszkanie. Pokój. Biurko.

A w nim (pamiętasz?) ta szuflada,

Do której się przez lata składa

Nie używane już portfele,

Wygasłe kwity, wizytówki,

Resztki żarówki, ćwierć-ołówki...

Leży tam spinka, fajka, śrubka,

Syndetikonu pusta tubka,

Jakaś pincetka czy pipetka,

Stara podarta portmonetka.

Kostka do gry, koreczek szklany.

Bilet na dworcu nie oddany,

Szary zamszowy futeralik,

Zeschły pędzelek, lak, medalik,

Przycisk z jaszczurką bez ogona,

Legitymacja przedawniona,

Brązowe pióro wypalane

Z białym napisem "Zakopane".

Korbka od czegoś, klucz do czegoś,

Lecz już oboje "do niczegoś"

Słowem, wiesz, jaka to szuflada...

A gdy jej wnętrze dobrze zbadasz,

Znajdziesz tam małe zasuszone

Serce twe, w gratach zagubione..."

 

 

 

Pozdrawiam :)

Opublikowano

Za piosenkę bardzo dziękuję, już ją w sieci wyszperałam.. pięknie się słucha tych słów przy takiej muzyce.

Pojawiło się w ostatnim czasie sporo wierszy naszych poetów... jeśli to AI... nie sprawdzam.. ale do słuchania super.

Dzięki Sylwek.

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 tak jak najbardziej będzie szczęśliwa 
    • @huzarc - niepotrzebnie.   śmierć nie jest niema- za nią kryje się nazwisko, imię- ktoś- osoba- ktoś komuś najdroższy, najbliższy, ktoś kto ma tyle do powiedzenia. śmierć dosięgnie wszystkich- ale gdy nadejdzie czas, ludzie nie powinni ginąć od rakiet, dronów i nowoczesnych wynalazków powinni żyć   ps. Ale śmierć zawsze jest niema- Twoje słowa. przypomniałeś mi  klasyka- to:  Iosif Wissarionowicz Dżugaszwili który stwierdził, "że śmierć milionów to statystyka, śmierć jednego człowieka to dramat"   @huzarc Twoje słowa Ale śmierć zawsze jest niema- są dramatem.          
    • @Annna2 A To widzisz, zdaje się nie połapałem się, miewam tak...
    • Czym jest człowiek?... Skorupą z gliny ulepioną… Z prochu, z pyłu sypkiego – weń duszą włożoną. Ona w tej miałkiej masie nie więdnie lecz żyje, Czy to nie cud?... W tym dzieło stworzenia się kryje; Owiane tajemnicą – nierozwiązywalną. Być może Boską?... Piękną?... Na pewno astralną.   To co kruche – na nowo – wciąż trzeba budować, Tak też i ciało strawę musi ci przyjmować, A dusza za życia tę chorobę przejęła, Żeby ją wciąż karmić to człowiecza potrzeba.   Ale czym?... Czym też ona, ta dusza się żywi? Wiarą, że jest coś, co na dłużej uszczęśliwi. Przecież nie nagła rozkosz – ot namiętność byle, Uniesienie chwilowe, które zaraz zginie, Lecz pewność, która mówi: „Zobacz sens istnieje. Nie wszystko płonne, proszę, miej jeszcze nadzieję.”   Jednak dla duszy każdy owoc dziś parszywy, Już na drzewie dojrzewa cały robaczywy. Skoro wiesz, że wszystkie te, które dotkniesz – marne; Sięgnąć po któryś trudu żadnego nie warte.   Więc kroczysz bez nadziei i o suchym chlebie, Pustynią nieskończoną, po jałowej glebie Szukając źródła, w którym woda życia płynie. Ponoć tam jeszcze drzewo poznania się wije.   Ale nie ma oazy – jest fatamorgana, Źródło wyparowało i też uschła trawa, Zostały tylko węże w błocie pełzające; Tak jak ty głodne, na żer – Cię – wyczekujące.   Mimo tego, idźże, bo źródło wypłukało Coś takiego, co duszy mocy by dodało I nie zważaj wcale na jadowite żmije; Walcz o to, co u kresu podróży się kryje. Nie popadaj przypadkiem w przeraźliwy lament, Z odwagą wyjmij w błocie zatopiony diament.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...