Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Wygląda na to że już tam właśnie byłaś?

Na pewno cieplej i wiosna już na całego.

Życzę dobrej podróży i udanego pobytu.

 

 

Może i tak być.

 

A ja dzisiaj jeszcze takiego fioletowego krokusa znalazłem.
 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Opublikowano

@Rafael Marius krokus ładnie słoneczny;) byłam w Ayia Napa, to był wschodni kierunek, a teraz jadę na zachód:) też byłam w marcu, a na przyszły tydzień zapowiada się taka sama pogoda jak dwa lata temu:) i w marcu się kąpałam w morzu, także czeka mnie ekscytująca podróż:) 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Słońce pod dużym kątem tak że słupek rzuca cień na kielich.
Można uzyskać taki efekt jakby wpadało do kielicha.

 

 

Tak bardzo ładne miejsce i poza sezonem to powinno być dość luźno.
Życzę ciepłej pogody, choć pewnie i bez życzeń taka będzie.

Opublikowano

Oczywiście, cieszę się każdym wiosennym dniem, ale nie będę zdziwiony, gdy spadnie jeszcze śnieg. w Każdym razie na swoim ranczo zaczynam działać. Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

To jeszcze ładniej.

 

 

Będzie ciekawie i piękne widoki.

 

 

To szybciutko się zdecydował.

Szczęśliwych lotów i pozytywnych wrażeń.

 

I nie zapomnij o nas. Polecamy się uwadze.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dla Ciebie od tej strony.

Z mojego punktu widzenia podobny do hiszpańskiego i to całkiem sporo, szczególnie pisany, a jak się zna zasady wymowy to i mówiony można zrozumieć.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Faktycznie piszemy zupełnie inaczej, ale mnie też się twoje bardzo podobają.

Zawsze z dużą ciekawością zaglądam.

Dziękuję za serduszko i zainteresowanie.

 

 

Miło, że robią wrażenie. W marcu i kwietniu światło bardzo sprzyja, gdy jest słońce rzecz jasna.

Z drugiej strony o obiekty trudno.

Opublikowano

@Rafael Marius po hiszpańsku znam kilka słówek:) dla mnie wyzwanie taki wyjazd, ale dobrze mi zrobi taki wysiłek. Gdy będzie ciężko, to będę siedzieć w miasteczku, a będę w fajnym miejscu, gdzie jest zielona promenada, bujna roślinność, widoczki:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...