Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

chodniki zwilgotniałe po przejściu nieba
szyframi przepływają pod uderzeniem stóp
rozpuszczam się szturmując kolejne ołtarze

zobacz
szukający wiary nie zdejmują butów
ale maczają głowy we wnękach zieleni

matka podtrzymująca dziecko
we własnej za dużej ufności
komunikuje się tylko wzrokiem
jakby zapomniała o ciele jadalnym
które bierze w usta
a sama mogłaby nim być

ustawiam się pośrodku
żeby spostrzec staranne układy
nie pozwalające odejść mimo upału

jestem tak zewnętrznie a bardzo głęboko

Opublikowano

Z cyklu religijne poszukiwania Kocicy :)

Ech, kobito, jak Ty potrafisz nie przyzwyczajać do jednorodnego pisania; raz się wszędzie doszukujesz -kotów (stu-kotów itd.), raz puszczasz pod rząd serię na pół pornograficzną, potem śledzisz swojego bohatera lirycznego upałem, teraz z kolei powrót do chłodnej nawy :)

Czytywałaś może Pawła Sarnę? bo ten wiersz pobrzmiewa odrobinę podobnie do niego, podobna metaforyka, tematyka przede wszystkim, ale stylistyka chyba równie mocno. To miłe skojarzenie jak dla mnie - Sarna jest jednym z oryginalniejszych młodych, w moim odczuciu.

Ładnie uspokojny ten wiersz, Kocico. Cenię to, kiedy ktoś wypowiada się na te tematy - tak bardzo z zewnątrz - ale na spokojnie, z rozmysłem i bez agresji.

:)
Serdeczności,
F.

Opublikowano

rzeczywiście, czasami tak bywa ;)
jednocześnie jako autorka, bym się chętnie dowiedziała ;)
może uda mi się tego "czegoś" nauczyć ;)

myślisz, że to może być np. autentyczność wyznania?

pozdrawiam

Opublikowano

podoba mi się bardzo! może dlatego, że jest taki jakiś rozbudowany.. ja bardzo lubię takie wiersze gdzie jest co do czytania... miniaturyzacja to jednak chyba złe zjawisko w większości wypadków... no i podobają mi się te no "głowy we wnękach zieleni" :P jakoś tak

pozdro
wiktor

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a powiem Ci ;), że pewnie bardzo zależałoby to
od dnia i wszystkiego wokoło
przynajmniej u mnie tak własnie to wygląda
- co dzień inny wiersz

możnaby o tym napisać ;)
hehe

mrr :P
Opublikowano

Mnie się nie podoba. Tematyka już oklepana i widziałem dużo takich wieszy i dobrych, i miernych. Mnie w tym wierszu nic nie porywa, brakuje jakiegoś solidnego udrzenia młotkiem, pointy dobitnej, gry słów, wieloznaczności, czegoś, dzięki czemu ten wiersz mógłby mrugnąć do mnie okiem. On nie mruga, a ja się do niego nie uśmiecham. Trudno.

Opublikowano

często zastanawiamy się nad relacją między "ja" a "oni" lub odwrotnie.
tu natomiast doszukałem się (a może przeszukałem?) problemu "ja" w "my".

wiersz ciekawy
może o kilka obrazów za dużo, jak na pojemność mojej estetyki
a trzecia strofa nie płynie i miejscami brzmi niezręcznie.

pozdrawiam serdecznie ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Waldemar_Talar_Talar Waldemarze, żeby wierzyć, nie potrzeba widzieć.  Jeśli ktoś powie Ci, że za Tobą jest ściana, a Ty się obejrzysz i zobaczysz ją - wiara nie jest Ci potrzebna, bo widziałeś i wiesz.  Prądu też nie widzisz, przyciągania ziemskiego też - nie wszystko można zobaczyć i na tym polega wiara. Powiedzenie: Jak zobaczę, to uwierzę - nie klei się. Nie musisz widzieć mechanika, żeby wiedzieć, że to co zrobił, zrobił jak fachowiec.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Wygląda na to, że... nie zrozumieliśmy się. Miejsce kropek, to dla mnie coś, co "wyciągasz" z tekstu, tzw drugie dno. Osobisty komentarz... hmm czyli... miałabym dopowiedzieć tekst? Wolę nie, wolę zostawić przestrzeń.    Miłego dnia zyczę ;)  
    • @Berenika97  smutne. i nic się nie da z tym z tym zrobić. I się kocha, kocha dalej, a ta miłość boli. I co? I weź tu żyj człowieku, kobieto, chce się wyć. A trzeba się w garść zebrać i żyć, łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. A trzeba.
    • niektórzy mówią że jest wszędzie w sadzie ogrodzie na łące w lesie w naszym domu oraz w kościele jest gdy wesoło oraz gdy smutno że wszystko słyszy i widzi a my jego nic a nic   ani  ja ani ty i on go nie widzieliśmy dlatego są wątpliwości  - a mimo to mówi się  jest  zawsze obecny - czy to nie za mało  żeby tak  sądzić sami tego nie doświadczyliśmy  osobiści  ani namacalnie   więc nie gniewajmy się gdy ktoś pyta o prawdę której nie widzi tłumaczy mu się że kiedyś ktoś z nim rozmawiał  jednak nie ma dowodów i nie było świadków którzy by to potwierdzili   dlatego człowiek  ciągle błądzi czasem się uśmiecha  czasem się złości  -  a on jeżeli jest to patrzy  na to częstując ciszą która  nie sprawiedliwa - więc jak ją zrozumieć    
    • Fajnie to napisałeś, a to niestety częsta sytuacja, że ona wciąż chce, a on już nie, albo odwrotnie. Takie sprawy się wyczuwa wcześniej, ale nadzieja, jak wiemy, umiera ostatnia. Trochę jak w greckiej tragedii, wszystkie rozwiązania są złe, a niektóre jeszcze gorsze.   Pozdrowionka i miłego dzionka
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...