Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

@Kościół Zbawienia Słów @MIROSŁAW C. @Konrad KoperW pracy, z klientami, szefem i nie tylko warto mieć dobre relacje, a odpowiedzenie konfrontacyjne, czyli "bo nie", "dojrzałem", stawia odmawiającego w pozycji nie integrującego się, a nawet wywyższającej się nad innymi. Z kolei jak powiesz "zdrowie" nastąpi kolejne pytanie: co ci dolega?, a następnie: jeden ci nie zaszkodzi. Tymczasem zasłonięcie się przysięgą zamyka temat w sposób polubowny.  z autopsji.  Dzięki za wpisy. M./ 

Edytowane przez Marek.zak1 (wyświetl historię edycji)
  • 3 miesiące temu...
Opublikowano (edytowane)

@Marek.zak1 Ależ to jest denerwujące:

  1. Dlaczego się z nami nie napijesz?
  2. Dlaczego nie chodzisz na dyskoteki?
  3. Dlaczego nie chcesz pójść na spotkanie integracyjne?
  4. Dlaczego się nie uśmiechasz?
  5. Dlaczego do niej po prostu nie podejdziesz?
  6. Dlaczego nie wychodzisz z domu?
  7. Dlaczego nic nie mówisz?
  8. Dlaczego ciągle patrzysz w podłogę?

Weźcie Wy się już ode mnie odwalcie - na każde 'dlaczego' tak właśnie odpowiadałem w duchu. Jakoś nie pytam, dlaczego zwyczajnie nie zostaniecie w domu, nie poczytacie książki, nie postudiujecie kosmologii, nie przeanalizujecie rubata w Nokturnach Chopina, czy nie posłuchacie gitary basowej, albo nie poczytacie o historii, pierwszej polowy XIX wieku! Co za ludzie!

 

PS: Ślubowanie byłoby zapewne w dzisiejszych czasach wyśmiane.

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Wędrowiec.1984

Masz rację, ponieważ pytanie, zaczynające się "dlaczego", wymaga wyjaśnienia, czy nawet usprawiedliwienia, co dla pytając ego może być niekomfortowe, czy krępujące. Jednak czasami, dla robra relacji, trzeba coś powiedzieć. Można oczywiście odpowiedzieć : "dlatego", ale do szefa, czy klientów, czy współpracowników, to już blisko "casus belli", tak więc lepiej na podorędziu mieć coś, co nie jest konfrontacyjne, zrozumiałe, a kończy dyskusję. Pozdrawiam

@Sylwester_Lasota To w tym samym duchu, co odpowiedź we fraszce. Przekonuje, bez konfrontacji i kończy dyskusję. Pozdrawiam

Opublikowano (edytowane)

@Marek.zak1 Pamiętam ile takich cosiów musiałem w życiu wymyślić, a ileż to razy się nie udawało? Nie wiem, straszliwie męczący się ludzie, którzy nie pozostawiają drugiemu przestrzeni. Nikogo nie namawiam, by żył tak, jak ja. Czemu tak często spotyka się osoby, które usilnie chcą, bym robił to, co one? Nie rozumiem tego.

 

PS: a jeszcze bardziej nie rozumiem obrażania się z ich strony z tego powodu.

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Facet to jeszcze może powiedzieć, że nie pije, bo mu później "nie staje"

(przypuszczam głuchą ciszę w tym momencie), 

a kobieta może być w tymczasowej ciąży ;)

 

Mnie na szczęście obecnie nikt nie molestuje w kwestii nie picia alko,

mam wokół siebie ludzi, którzy potrafią uszanować to, że ktoś czegoś nie chce albo nie lubi,

za to pytania z listy Wędrowca (z pewnymi modyfikacjami może) mi się częściej zdarzały. 

Chociaż ja wolę jednak - jak to kobieta ;) - odpowiedzieć zgodnie z prawdą BO TAK lub BO NIE ;)

 

Pozdrawiam

 

Deo

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie może, ponieważ wtedy jeszcze bardziej się ośmieszy.

 

Nie możne, ponieważ w końcu sprawa się wyda. Jeśli posiada się często imprezujących znajomych, wyimaginowana ciąża wyjdzie od razu.

 

Jeśli chodzi o pytanie o picie, mam względny spokój. :)

 

Rozumiem. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Oj tam, oj tam :) Ale spokój by był z kolejnymi pytaniami :) Miałam na studiach kolegę, który na wykładzie z chemii organicznej, kiedy prowadząca powiedziała o tym, że etanol źle wpływa na połączenia nerwowe odpowiedzialne za erekcję powiedział: Dlatego go nie piję!  I owszem, cała sala w śmiech, ale i wszystkie dziewczyny (a u nas na roku to istny babiniec był :)) zauroczone :)

Czy ja wiem? Ciąża na etapie biochemicznym się broni ;) Można być w ciąży,

a później spontanicznie poronić.

I tak parokroć ;) Chociaż z często imprezującymi to faktycznie jest problem. 

No to dobrze :)))

 

:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława Jest w tym wierszu autentyczność, szorstkość i piękno. Super.
    • Nie spodziewała się. Nie spodziewała się, i to absolutnie całkowicie - bądź też całkowicie absolutnie - że jej uczucie do niego przetrwa. Pomimo tego, że do chwili, kiedy zyskała pewność odnośnie do swoich doń uczuć, upłynął już długi czas - ponad rok. Ponad dwanaście miesięcy od chwili, kiedy nie dotrzymała danego mu słowa i znikła bez wyjaśnienia - zamiast przyjechać tak, jak obiecała.    Myślała o nim przez cały ten czas, to prawda. I było jej głupio przed samą sobą z powodu wtedy podjętej pod wpływem chwilowego impulsu decyzji. Było głupio nawet pomimo faktu, że przeżyta po aktórych krajach południowo-wschodniej i zachodniej Europy, a dokładniej po Grecji, Holandii, Słowenii, Albanii oraz Włoszech, w jaką wybrała się za namową bliskiej koleżanki i wraz z nią, była ekscytująca.  Chociaż zarazem fizycznie wyczerpująca - szczególnie na Rodos i w Atenach - przy sześciodniowym tygodniu pracy w tamtejszym upale, a jeszcze bardziej przy wylewnej emocjonalności mieszkańców.     - Od wspólnych z nim chwil - pomyślała po raz kolejny, słysząc znów po raz kolejny i znów od wspólnych znajomych - minął już tak długi czas. To naprawdę ponad rok, określiła trzema słowami tę kilkunastomiesieczną prawdę. Może przyjdzie, skoro dowiedział się, że wróciłam do pracy do miejsca, w którym poznaliśmy się, zamienić chociaż kilka słów. Chociaż przywitać się. Chociaż spojrzeć. Chciałabym - nie, nie chciałabym: chcę - go zobaczyć. Chcę usłyszeć. Chcę ujrzeć w jego oczach te chęci i te zamiary, o których wtedy zapewniał. Chcę usłyszeć w jego głosie te uczucia, które wtedy poczułam. I przed którymi...     - Wybaczysz mi? - pomyślałam po raz następny, nadal przepełniona wątpliwościami. - Nie wiem, czy ja sama wybaczyłabym ci, gdybyś to ty mnie zostawił.     Przyszedł.     - Chodź, poprzeszkadzam ci w pracy - powiedział jakby nigdy nic, z tym swoim - ale już nie takim samym - lekkim uśmiechem. Serce zabiło mi dwuznacznie. Z jednej strony radośnie na jego widok, z drugiej aspokojnie na widok tego, że uśmiecha się inaczej niż wtedy. Aspokojnie na tak właśnie odczutą świadomość, że on jest już innym człowiekiem. Że zmienił się, podobnie jak ja.     - Dajcie nam trochę czasu - zakończyłam swoją opowieść szefowej prośbą o dodatkową przerwę. - Odlicz mi ją - poprosiłam wiedząc doskonale, że to zrobi.     Usiedliśmy.     - Chcesz wrócić? - zaczął bez ogródek. - Jeśli tak, to pamiętaj: jeden błąd i po nas - nacisnął mnie spojrzeniem i tonem. Udałam całkowity spokój.     - Pozwól, że opowiem ci, co wydarzyło się u mnie przez ten czas - włożyłam awidocznie wysiłek, aby mój głos zabrzmiał swobodnie. I pierwsze, i drugie udanie wyszło mi łatwiej, niż sądziłam.     - Jestem już inną dziewczyną niż wtedy - uznałam wewnętrznie. - Na pewno mnie chcesz? - spytałam go niemo kolejnym spojrzeniem.     - Kontynuuj opowieść - poprosił, dodawszy "proszę" po krótkim odstępie. Poczułam, że celowo.     Opowiadałam, a on słuchał.    -  Muszę to wszystko poukładać - powiedziałam na zakończenie. - Sam teraz już wiesz, że to skomplikowane.     - Pomogę ci we wszystkim, w czym tylko będę mógł - obiecał.     Spojrzałam na niego, uśmiechając się. Do niego i do swoich uczuć.    - Bardzo cię lubię - zapewniłam go. - Ale małymi kroczkami będzie najlepiej...               *     *     *      Dwa dni później przysłał mi zdjęcie białego anturium w doniczce.      Gdańsk - Warszawa, 25. Października 2025   
    • @Gosława dodam jeszcze, i w taki elektryzujący pierwiastek, kobiecy :))))) 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Dekaos Dondi ...przeczyć nie trzeba, gdyż jako drewno, cal za calem, stanie się wkrótce w piecu opałem.   Pozdrawiam z uśmiechem 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...