Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jako jedyny w klasie
pisał lewą ręką
zrozumiałe dla siebie
rudy odmieniec
opowiadania o niczym
próbował łapać chmury
patrzył przerażony
w otwarte okno
na drugie śniadanie
zjadał wstyd i upokorzenia
domowe kanapki z pijącym
do nieprzytomności ojcem
matką wylizującą zakurzone
kąty wzorowej rodziny

na czternaste urodziny
dostał solidnego kopniaka
i łzy bezsilnej matki
sprezentował sobie
pistolet do zabawy
kawałek rurki z gwożdziem
futryna kuchennych drzwi
została mianowana spustem

Piotruś nie przyjdzie do szkoły
klasa ryknęła śmiechem

po roku obnoszenia blizny
nad wykrzywioną brwią
prawą dłonią
napisał pierwszą literę
nowego opowiadania







Opublikowano

dużymi krokami zbliża się epoka Janka Muzykanta
mnie zastanawia w tym wierszu inna rzecz
czy rzeczywiście silny ból fizyczny duszy pozwala człowiekowi "odnaleźć" siebie

i słowo do Magdy
czy mogę publicznie wyznać w tym miejscu, że się za tobą i twoją poezją stęskniłam

przepraszam autora

seweryna

Opublikowano

Mirku,
Pozwól, że skomentuję ten wiersz fragmentem własnego:

Kielich pełny wina jak kara bolesna,
Gorzkie krople miodowego spełnienia.
Ach jakiż to błysk trzymać w dłoniach,
Zliczony dzień kamiennego westchnienia.

To jest właśnie Panta rhei.

A dla klasy mam to:

Żadne to szczęście dzień cały do syta,
Opróżniać słoje pielęgnowanego wiecha!


-------
Wiersz bardzo dużo mi mówi...
Aż ścisnęło mnie troszkę w sercu.
Ale i siły, tak siły przybyło...
Bo to od nas zależy :
Czy ten świat stanie się lepszy.

Pozdrawiam Ciebie Mirku.

[sub]Tekst był edytowany przez Seweryn Muszkowski dnia 28-09-2003 02:03.[/sub]

Opublikowano

po roku obnoszenia blizny
nad wykrzywioną brwią
prawą dłonią
napisał pierwszą literę
nowego opowiadania

Przejmujący tekst Mirku. Trudno go oceniać, bo osobisty mocno.

Koncówka bardzo mnie rozradowała
Mirka


[sub]Tekst był edytowany przez Dotyk dnia 28-09-2003 15:36.[/sub]

Opublikowano

Przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam, ale nie było mnie jakiś czas i wiadomo... :)))
Wiersz nie jest aż tak mocno osobisty. Takich ludzi mamy wokół tysiące i to jest historia jednego z nich. Prawie nic się w tym opowiadaniu nie zgadza oprócz samej próby samobójczej (o której można napisać jeszcze sporo tekstów). No i powody tego zdarzenia są prawie autentyczne. Ostatnio nie widuję "Piotra" i może dlatego sobie przypomniałem o nim.
Pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
    • Bez słownika nie rozłożę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...