Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Z pewnością powstają, może nawet już są, tylko peelowi się wydaje, że jego emocje są tak unikalne. Ale o to właśnie chodzi w tym wierszu, jak w wielu innych moich - o pewien stan świadomości w danym momencie, bez analizowania jego słuszności. W końcu to o emocje chodzi, a te lubią rozmijać się z rozsądkiem czy logiką ;>

Chętnie poczytałbym o tych różnych interpretacjach ;D

Opublikowano

To może być wiersz o miłości. Ale nie musi. Bo w końcu o miłości już zostało wiele napisane a tutaj mamy czucie bez nazwy. Czyli pozostawiasz nam szerokie pole do interpretacji.

Może chodzi tutaj o przyjaźń? Może o nienawiść? Chęć zrobienia interesu? A może jest tu wojna???  itd. itp.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Z interesami i wojną to bez przesady, raczej zawęźmy obszar interpretacji do relacji międzyludzkich ;> Ale miłość, przyjaźń, nienawiść - czemu nie wszystko na raz? Bo bywają tak porąbane stosunki między dwojgiem ludzi, gdzie występują te uczucia naprzemiennie, albo i wszystkie na raz. No i jak taki stan wtedy nazwać? Tzn. można na przykład paranoją xD Ale poszukiwanie nazwy uczucia łączącego to wszystko, a nie nacechowanej emocjonalnie, byłoby trudne.

Opublikowano

Kocham i nienawidzę, jako lęk przed bliskością i zaufaniem. Integratorem może być czas/doświadczenia albo terapia ;)
Ale co innego psychologia, co innego duchowość a jeszcze - życie własne. Nie znam się, a tekst zgrabny i ma urok. bb

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

no właśnie!

 

jak tu nazwać uczucie składające się z samych paradoksów, ja uważam, że nie trzeba, że bezpieczniej pozostawić je uczuciem bez nazwy, chociaż widzę wśród znajomych mi ludzi tendencję do nazywania "miłością", tego co (nawiązując do twojego komentarza) powinno raczej zyskać miano paranoi 

bardzo dobry pomysł na wiersz i świetna realizacja, pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wydaje mi się, że ludzie potrafią tworzyć w sobie takie piramidy emocji, takie ich połączenia, że nawet przed psychologami jeszcze wiele do odkrycia i opisania.

Bardzo dziękuję i cieszę się, że doceniasz!

Jeszcze bezpieczniej jest uznać prawdopodobieństwo tego, że skoro taka emocjonalna konstrukcja przez tyle lat cywilizacji nadal pozostała bez nazwy, to po prostu nie istnieje - i to sobie wmówić. Nie mówię, że to lepiej, ale na pewno bezpieczniej.

Śliczne dzięki!

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 Chopin miał klawiaturę z dni i nocy...    
    • @Jacek_Suchowicz Świat jest dla nas szeroki: szerszy niż dłoń, ciepły jak dotyk. Słońce jest wszędzie, nawet w kałuży. Doceń ten dar, znajdź światło w podróży.
    • Fakt na sercach nie robią się zmarszczki, a miesięcy już nikt nam nie zliczy. Lecz czas płynie miarowo, uparcie. Czy ściga się ze słońcem z księżycem. Życie także upływa miarowo, zachowując kolejność wydarzeń. Cóż że nie jest odzieżą markową i piętnuje bruzdami na twarzy. Lecz sens skrywa do bólu głęboki, niosąc treści pozornie niespójne. Miła pomyśl i wokół rzuć wzrokiem, zacznij widzieć, a zaraz zrozumiesz. Przecież wszystko stworzone jest dla nas; liście z nieba i brokat w kałużach. Ta komedia tragedia i dramat, żółte słońce i deszczyk i burza. Trzeba tylko wyzwolić swój umysł, poukładać wartości na nowo. Zniwelować różnice i sumy, pielgrzymować z otwartą wciąż głową
    • @Somalija fakt, że ryży donek, co smaruje sobie gębę pomarańczowymi chitosami, jest nadęty jak ta dmuchana lala, którą wystarczy przekłuć i całe powietrze z niej zejdzie z gwiżdżącym świstem i furkoczącym pierdzeniem na koniec jak z balona. wołodia (ten jego rozrechotany wyraz kałmuckiej gęby zza szyby pancernej limuzyny ryżego) coś tam ustalił ze swoim kumplem donkiem  ponad głową trzeciego. i ten trzeci, najbardziej zainteresowany, ma się zgodzić na coś tam bez gadania. impeachment donka to za mało, tego typa powinni skuć w kajdany i wyprowadzić, bo ma ciągoty do dyktatorów, choćby te jego przymilne spotkania z kim dzong unem w poprzedniej kadencji, z tym koreańskim kryminalistą i bandziorem. przecież obściskiwał mu łapę i poklepywał po plecach, tak jak bił brawo kałmukowi putinowi...
    • @Berenika97 robi wrażenie   wśród bomb i granatów ta krucha linia wyrośnie na mięso armatnie zachłanność rządzących wszystko przebija ważniejsze ich życie dostatnie   pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...