Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zapomnij mnie, rozerwij mnie, przegryź i straw.

Nie istnieje poza momentem twojego żucia,

chwili delektu

pięknem.

Przełknij.

Jestem teraz nieświadomą częścią ciebie.

Nie istnieję,

ale jestem w tobie.

Jutro,

zostanę wydalona.

Jak reszta piękna,

które dzisiaj strawiłeś.

 

Edytowane przez sephi (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

No, jest ciekawie, i - że tak powiem - głębokointymnie :)

Mam jednak dwie uwagi:

 

1. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Z kontekstu wynika, że chyba literówka i winno być "Nie istnieję"

2. 

I tu mnie się odzywa moja nauczycielka od biologii z liceum, 

która zawsze nas instruowała, żeby układu wydalniczego i z pokarmowym nie mylić i nie mówić o defekacji jako o wydalaniu, tylko usuwaniu ;) W związku z powyższym zaproponuję wypchnięta lub usunięta w miejsce wytłuszczonego słowa w cytacie :) Ale to oczywiście Twój tekst, nie musisz się stosować do moich propozycji :)

 

Pozdrawiam, 

 

D. 

 

P.S 

 

Ładny awatar ;))

Opublikowano

Po pierwsze, chciałbym oświadczyć, że nie mam z tym wierszem nic wspólnego xD

Po drugie, podoba mi się. Intrygująca estetyka, lubię taki naturalizm, zwłaszcza kiedy takimi środkami opisywane są emocje między ludźmi. Fajne.

Opublikowano

@sephi Z plusów - na pewno uchwycona i klarownie wyrażona jakaś  konkretna myśl, pomysł, tekst zmierza w kierunku precyzji słowa, nie jest przegadany. Natomiast w mojej opinii słabą stroną jest forma: nieprzekonująca wersyfikacja, język (choć oszczędny, to miejscami pretensjonalny i raczej banalny) - warsztatowo wg mnie do przemyślenia. Pozdrawiam.

Opublikowano

@Deonix_ Dziękuje za uwagi. Co do pierwszej - tak, literówka, poprawione. Co do drugiej - pozostanę przy swojej wersji, bardzo możliwe, że moja nauczycielka biologii wtłoczyła mi w głowę inną definicję i owa, bardziej do mnie przemawia. 
Z pozdrowieniem! 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Migreno, proszę... czy Ty chcesz, żebym wzleciała z gęsią skórką aż nad Cuzco? Nie pisz tak pięknie bez ostrzeżenia! Bo jak kobieta ma normalnie funkcjonować, kiedy Ty zamieniasz brak w obecność, a każde słowo w szept przy uchu? Chcesz żebym umarła ze wzruszenia?
    • "A mieć własne poglądy i mieć własne zdanie - to dwie różne sprawy."   Filozof Łukasz Jasiński 
    • "I nigdy nie wierz ludziom, którzy żyją w wykreowanej rzeczywistości, wrzucają innych do jakiegoś worka politycznego, oceniają innych na podstawie plotek i wywierają zakulisową presję."   Filozof Łukasz Jasiński 
    • Jak zawsze ciekawa historia Twojej rodziny i małej ojczyzny. Nie rozumiem tego:  "pomiędzy chrześcijan a Rusi granice". Rus była chrześcijańska od 988 roku.  Pozdrawiam  
    • Zamykam za sobą Polskę. Zostawiam cię  w powietrzu – które pachniało tobą, zimą z twoich dłoni i kawą, którą piłaś, jakby każda filiżanka mia­ła w sobie sens życia. Cuzco – mówią, że tam serce świata. Ale moje zostało przy tobie, przy twoim łóżku, w tej małej przestrzeni między poduszkami, gdzie śmiałaś się, że chowasz sny. Tutaj lamy patrzą obojętnie. A ja patrzę w niebo i widzę twoją szyję – jak wtedy, gdy odwracałaś się niespiesznie, jakbyś wiedziała, że za chwilę cały świat się zatrzyma, bo ty spojrzysz. Piszę do ciebie listy myślami. Kartkami są ściany hostelu, atramentem – mój brak ciebie. Każdy dzień tu to jedno twoje imię, którego nie mówię głośno, żeby nie oszaleć. Cuzco jest piękne. Ale ty jesteś piękniejsza – i to nie jest fraza. To desperacja. To jak powiedzieć: „Niebo bez ciebie nie świeci, tylko  milczy światłem.” Wracam. Nie wiem kiedy. Ale wracam do ciebie – nie do kraju, nie do miasta. Do ust. Do szeptów o trzeciej nad ranem. Do tych spojrzeń, co mówiły wszystko, zanim zdążyłem zapytać. Czekaj. Albo nie czekaj – tylko żyj. A ja będę wracał w każdym śnie, aż naprawdę wrócę. I wtedy Cuzco będzie tylko nazwą, a ty – całym kontynentem, którego nigdy nie opuszczę. wiersz napisany kiedyś... dla kogoś.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...