Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Są telefony, które aż urywają się od śmierci
A wieczność - jest tylko małą bitewką pokonaną na własnym polu


Zawsze można by więcej, lepiej
Zawsze - a czemu nie w tym właśnie momencie?

...  Żeglują przedwiośnia i lilie, celofan rzeźb szeleści efemerycznością brązu
Tak! To wszystko to były życia! Płaczę pośrodku sali egipskiej w Luwrze ...
Muszę nadrobić: jak dotąd zwiedzałam tylko hipermarkety. 


Tchnienie.
Odpoczynek od bodźców. 
Pod wodą - płaczący płetwonurek. 
Wszyscy toniemy w podobnych okolicznościach. 


Nie robię nic dobrego dla ludzi.
Oni - na mój widok wyrzuają stoły przez okna. 

Każdy - z pokerową twarzą. 

Ba! ... Talia na szczęście jeszcze cała. 

Ogrywa mnie, choć bez sukcesu. 


Płoną przeroczyste ogniska powietrza
W środku lasu składuję pognieciony asfalt niewydeptanych ścieżek ...Trafisz tu? 

Niewidzialna vendetta - ten motłoch przestraszonej nicości. 


Płaczę - oblekając się w pustkę - łacińskiej dzielnicy. 
Nikt nie rozumie mojego esperanto!
Tułam się po nocnych lokalach w nadziei, że ktoś zmieni pościel na brudnym sienniku starannie wypomadowanej głowy... 

Boże! 
Moby Dick i Goliat przy jedym stoliku! 

Skorupa ziemi - potłuczona na maleńkie kawałki ...
Panowie, nie mam pojęcia, co w tej sytuacji zjemy dziś na obiad ...
 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Siedzieliśmy, wpatrzeni w siebie, Na pierwszej naszej randce, nieśmiali Rozdmuchując dym kadzideł fiołkowych. Widziałem w jej oczach rubiny.   W palcach zawijała włosy anielskie. Z rękawa sypałem drętwe dowcipy, Uśmiechem litościwym już miała mnie zabić. Ani przez sekundę nie zerknąłem na biust!   Przysięgam, bez bicia, nigdy w życiu! Ona pomyślała: „a to świnia, ty chultaju!” Pod stołem łup mi w kostkę, ból zadała, Jakby pięciokilowym młotem ktoś mnie zdzielił.   Tylko przylizałem włosy z głupim uśmiechem. Skrzypek nad uchem przygrywa cygańskie nuty, Smyczkiem koło nosa mi wywija; zaraz kichnę. Ona kwiaciarkę z bukietem róż pachnących   Skinieniem przyzywa: „to dla mnie? ależ urocze!” Orkiestra wróciła z przerwy na jednego. Czarno to widzę; za rękaw schwytany, powstaję, Suniemy na parkiet lambady wywijać.   Amor z łukiem celuje do nas, ma niecne zamiary; Polowanie rozpoczęte, a schronienia wcale. „Jeśli we mnie się zakochasz, dam ci strzelić Z gumy od stanika” – szepcze panna moja...   A jak nie, to będzie w ryło? marny los mnie czeka. Ojoj! strzałą ugodzony – klękam i proszę o rękę. Wierność obiecuję: sam skarpety wypiorę, Piwa nie tknę i oglądać będę z tobą, miła, seriale.   Lepiej przytaknąć w porę, niż potem skamlać, Nie ma ucieczki, gdy panna zmarszczy brew, Gdzie żart się kończy, sam tego nie wiesz, I tak zawsze zwycięża zuchwała płeć...  
    • Koronkowe drzewa nigdy nie gubią liści.! W śnieżnej mgle, potrzebuję nieustannego czuwania.   Obiecałeś mi ciepło mroźnej nocy, w oddechu wiosny, trzymam się nagich gałęzi czasami tylko marznąc.    Zimowe zapadanie bez snów jest bolesne,  zaognione rany, i niepewny grunt wypełnia nas głęboko.   W lodowej ciszy gwiazdy spadają raczej lekko.  Przysięgałeś.! Tamtego wieczoru, przed pierwszym pocałunkiem.          
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... Migrena, nie w dosłownym tego słowa znaczeniu, treść "krzyczy" o jej braku, stąd to nieznaczące zderzenie ciał. Tak odebrałam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...