Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

* * * [Noc była za bezsenna...]


Rekomendowane odpowiedzi

* * *

Noc była za bezsenna. Było w niej za czarno
i zegar zbyt miarowo ją przez bicia dzielił...
Ja z nikim jeszcze przedtem nie spałem tak bardzo ,
jak z tym strachem, co wczoraj wpełzł mi do pościeli.

Nie bałem się o siebie. Choć mój lęk jest wielki,
to wiem, że póki wiosna, nie zbraknie mnie w walce.
I choć żyły mam czasem jak bibuła cienkie,
to krew mi sama przecież nie cieknie przez palce.

Lecz zaklinam - ty nie pisz mi nigdy o śmierci
i w nóż się już nie wpatruj z nadzieją zbłąkaną...
Jestem wtedy jak dziecko. Jak mam cię wypieścić,
jak ci róż mam zcałować ze szorstkich przedramion?

Nie chwytaj się już brzytwy. Wszak w świecie przepastnym
szczęście znaleźć możemy w odmiennych przestrzeniach!
Nic tu po nas. Jesteśmy jak wróble, co w garści
żadnej znaleźć nie mogą swojego schronienia.

[III 2005]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Antku, wiersz pełen wirtuozeryjnych zaklęć, baśniowych klimatów choć interpretować można go inaczej, zgrabnie wodzisz słowem karmiąc wyobraźnię czytelnika.Pozdrawiam plusowo ;-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Wam wszystkim za komentarze! Się trochę czuję rozpieszczony, mówiąc szczerze :) Przy czym myślę, że temu jeszcze do Poezji daleko - jeżeli koniuszek tu wskazuje, to się musiał omylić :)

Odchylam czoło, kłamiam się nisko, dziękuję jeszcze raz :)
Pozdrawiam jeszcze świątecznie, Antek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta przypadłość, to jest dobra choroba - bez "za" i "zbyt" nie było by nas tutaj. Możę trudniej się trochę żyje, ale jak łatwiej się tworzy! :) No a to, prawda, wyrównuje straty!

Cieszę się, że się widziało :)

Pozdrawiam, Antek

PS. Zauważyłaś, że komentujemy synchronicznie? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Wiersz mi się podoba bardzo. Szczególnie świetna jest strofa pierwsza, wprowadzająca niesamowity klimat, którego echo towarzyszy potem przez cały utwór (choć, moim zdaniem, tylko towarzyszy, nie przewyższa - tej pierwszej strofy nic tu nie przebija). Później jest naprawdę dobrze. Wiersz, jak już ktoś chyba wspomniał, sączy się, napisany jest z łatwością, to ty naginasz słowa do treści, nie odwrotnie. Takiego Antka lubię :). "Żyły jak bibuła" podobały mi się akurat szczególnie. Poza tym poziom jest równy - dobry.
Żeby jednak nie było za sielankowo, trochę sobie pomarudzę:
1) Nie ma stóp, przez co momentami rytm zaburzony jest (mam podawać przykłady wersów?)
2) Strofa trzecia, wers drugi - "i w NÓŻ się JUŻ". Wyszedł rym wewnętrzny, źle brzmi.
3) "Odmienne przestrzenie" w drugim wersie czwartej strofy brzmią mi strasznie ogólnikowo... Ja wiem, że to rzeczywiście są "odmienne" rzeczy, ale tu wychodzi moja awersja do teoretycznych zadań.
4) W przeciwieństwie do Izy, nie podoba mi się fragment z wróblami. Wróble nie mają klimatu! Nie w takim poważnym wierszu! To budzi raczej niepożądane skojarzenia...
Więcej znaleźć nie potrafiłem :). Wiersz podoba mi się mocno, pierwsza strofa to naprawdę mocne uderzenie. Potem w mojej opinii trochę spada, ale utrzymuje poziom wysoki.
Pozdrawiam, Jędrzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie Michale. Nastrój i melodia. Jak to zwykle u Ciebie. Trochę się poczepiam:

Noc była za bezsenna. Było w niej za czarno
i zegar zbyt miarowo ją przez bicia dzielił... 1.
Ja z nikim jeszcze przedtem nie spałem tak bardzo,
jak z tym strachem, co wczoraj wpełzł mi do pościeli.

Nie bałem się o siebie. Choć mój lęk jest wielki,
to wiem, że póki wiosna, nie zbraknie mnie w walce. 2.
I choć żyły mam czasem jak bibuła cienkie,
to krew mi sama przecież nie cieknie przez palce.

Lecz zaklinam - ty nie pisz mi nigdy o śmierci
i w nóż się już nie wpatruj z nadzieją zbłąkaną...
Jestem wtedy jak dziecko. Jak mam cię wypieścić,
jak ci róż mam zcałować ze szorstkich przedramion? 3.

Nie chwytaj się już brzytwy. Wszak w świecie przepastnym
szczęście znaleźć możemy w odmiennych przestrzeniach!
Nic tu po nas. Jesteśmy jak wróble, co w garści
żadnej znaleźć nie mogą swojego schronienia.

1. Nieładnie mi brzmi "ją przez bicia" i wielokropek mi tu nie wydaje się potrzebny. Może:
i zegar zbyt miarowo swym biciem ją dzielił.
2. W tej zwrotce powtórzone jest "to", więc może:
wiem, że dopóki wiosna, nie zbraknie mnie w walce.
3. Nie bardzo mi pasuje scałowywanie różu z przedramion (może tu chodzi o krew?) i w dodatku szorstkich? Róż na ogół na policzkach jest, a szorstkie - raczej dłonie? No nie wiem, ale nie przemawia. Ten wers jest cały jakiś nieporadny. Nie ze szorstkich, tylko z szorstkich. Więc może:
i jak róż mam zcałować z twych szorstkich przedramion?
Z wróblem w garści też do mnie jakoś nie przemawia Wróbel w garści kojarzy mi się raczej ze schwytaniem, a nie z bezpieczną przystanią.
"Nóż - już" to akurat mi nie przeszkadza.
W ogóle jak zwykle bardzo fajnie.
Pozdrawiam serdecznie
Ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jezu, jak ja w tej klasie maturalnej jestem z tyłu :) Chciałem odpowiedzieć jak najszybciej, a tu już ósma jest strona...

Nie ukrywam - niechętny już tu jestem zmianom. Najocniej cały czas rozważam wers oznaczony przez Jacka dwójką - on cały nadaje się chyba do poprawki, bo wiosna jest też taka jakaś nieświeża, a i walka jakby już niejeden raz stoczona. I nad tym wersem na pewno będę dumał.

Pobronię metafor. Róż to krew, a przedramiona są szorstkie, bo poryte bliznami. Ja wiem, że cięzko jest dojść do tego i fragment zbyt pewnie enigmatyczny jest - ale zostawiłbym go. A już nóż ktoś wpadnie? :)

Wróbel po pierwsze wiele mówi o peelu i adresatce - wszak to nie paw i nie albatros :) Dwa, że rzeczywiście, garść się nie kojarzy dobrze - ale dla takich rzuconych w przestrzeń wróbli lepsza się już czasem wydaje niż wolnośc. Wolności się już dośc nałykały.

Dzięki straszne za komentarze - wionsą nad 'wiosną" pomyślę :)
Antek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta mów za siebie, nie za innych, co to znaczy "siedzimy tylko w internetach" ja nie siedzę i mam pokaźne grono znajomych, koleżanek i kolegów, większość poznałam poprzez psa. przed chwilą wróciłam ze spotkania z dziewczynami, czyli z wyjścia z suką, która przy okazji się wyszalała, wczoraj jedna z koleżanek była u siebie na wiosce i przywiozła łubiankę jagód, dzisiaj inna upiekła jagodzianki, pychota, a jeszcze inna przyniosła nalewkę własnej roboty, a ponieważ popadywał deszcz, zrobiłyśmy biesiadę pod drzewem, akurat ja nalewki nie piłam, bo była zbyt wytrawna i mną wstrząsało, ale reszcie zaczynał się język plątać. dodam, że jedna z tych koleżanek, szyła kiecki dla lewandowskiej u violki piekut, i ponoć rozenek ma te spore 50+ oraz zwiotczałe ciało, matka lewandowskiego jest przesympatyczna, a ponoć jeszcze bardziej liszowska, lewandowska wygląda wg niej jak dziewczyna z sąsiedztwa, na żywo i ma wory pod oczami :P generalnie muszę się rozrywać, bo mam jeszcze inne, nie tylko wieczorne towarzystwo, z którym wyjeżdżam na grzyby, na kajaki, do lasu, nad morze, które poniekąd zdradzam, z nowymi dziewczynami (znam je od roku, przez szczeniaka, wtedy), można mieć ludzi wokół siebie i świetnie się z nimi bawić, wystarczy tylko wyjść na przeciw, posłuchać i nie odświeżać jakiejś idiotycznej strony internetowej, co 15 minut, ludzie są bardzo ciekawi, nie tylko ci zakręceni
    • @Leszczym Tym bardziej, on ją czuł w życiu jako Poeta czasu, żuł spożyciem magię! Dobrze wykorzystał  
    • @Leszczym Teraz wszędzie są kamery. Nie ma gdzie uciec. Szczególnie, gdy mowa o kradzieży koni mechanicznych w mieście. A metaforycznie też przecież wszystko pod kontrolą.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Wszystko to prawda, co piszesz niestety. Dlatego ja właśnie żyje przeszłością, bo to co teraz nie bardzo mi się podoba. Kiedyś w bloku znałem pewnie ze dwieście osób i to dobrze. Tylko z mojej klasy ośmioro dzieci w nim mieszkało. Teraz zostało nas już niewielu, a z mojego rocznika nikt. Ja też mam kilka fajnych sąsiadek, ale co roku coraz mniej... odchodzą prosto do nieba. A nowi mieszkańcy to cudzoziemcy głównie. Obecnie najwięcej z Azji. Oni też mi się kłaniają, ale na tym się kończy.   Ja też się przeniosłem do internetu, ale nie mam alternatywy z wiadomych powodów.    
    • @Rafael Marius Owszem, początek jest z Wilków, że z nią można konie kraść ;) No a potem to troszkę rozwinąłem ;)))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...