Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

chcę wyśnić cię malinowo
w pszczołami brzęczącym sadzie
z błękitnym dachem nad głową
gdy rękę na ustach mi kładziesz

a w palcach masz kulkę różową
pachnącą upałem i dłonią
i w smaku kolorową
wargami sięgam po nią

miażdżę językiem jak młotem
tak dobrze mi z tobą w malinach
chcę więcej i teraz i potem
tak chyba się miłość zaczyna

Opublikowano

Pokonała mnie naiwność i nieporadność tego tekstu.
"w pszczołami brzęczącym sadzie"-toż to o pomstę się prosi...


pachnącą upałem i dłonią" - czym pachniała? dłonią?

wargami sięgam po nią"

i wszystko jasne....podporządkowujemy tekst i- o zgrozo -treść rymom.
Absolutne nie malinowym miłosciom

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



hmm czyli najlepszą obroną jest atak?
szkoda, że Pański wiersz sam się nie broni...Troszke skromności!
taaa, pewnie nie dorosłem do Pańskiej poezji skoro Pan tak twierdzi..
wyciaganie w obronie swojeo wiersza słów z wierszy krytykujacego zakrawa na absurd i skandal.
Zniesmacza mnie Pańska bezczelność.
Opublikowano

malinowy erotyk chyba już kiedyś widziałem, raczej u Leśmiana, raczej trochę lepszy
podpisuję się pod D.P. i od siebie dodam, że w takim razie chyba dla autora dorastanie jest regresją,
o czym niezawodnie świadczy również obecne w komencie czepianie się słówek
pozdr

Opublikowano

Bardzo leśmianowski klimat i miłe nawiązanie chyba celowe... aż mi się malinowo zrobiło. Ładny obrazek! Tylko jakoś mi się w ostatnim wersie odruchowo chce przestawić "tak miłość się chyba zaczyna", nie wiem czy lepiej by było czy nie tak jakoś mi się samo przestawia jak czytam na głos. Pozdrawiam serdecznie! :-)

Opublikowano

Nieszuflada w akcji? Popatrzcie na swoje bzdety ktore wypisujecie
w kółko. To jest dopiero żenada!
Do Autora - a Ty pisz jak czujesz i poprawiaj w miarę jeśli to konieczne.
Nie dawaj tylko kroić swoich tekstów jak kaszanę, bo u nich to modne.
Pozdrawiam autora. NN

Opublikowano

Nieszuflada nieszufladą. Tutaj jest bardzo kiepski tekst, którego rymy (nie wspomnę już o rytmie) proszą o pomstę do nieba. Fakt, że niektóre rymy są udane, ale: "różową"-"kolorową", "dłonią"-"nią"????!! To lekka "przesada".

Nie podoba mi się też ta huśtawka delikatności (konretnie chodzi o owy "młot" między malinami).

Pozdrawiam serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Bo ludzie mówią za dużo. Nie wiem, jak było dawniej, np. w XIX wieku, ale mam wrażanie, że żyjemy w czasach wszędobylskich small-talków. Nawet w pracy u siebie, kiedy kupię sobie obiad i wejdę do windy, słyszę np.: "o, pierożki", zamiast po prostu: "dzień dobry" i koniec. No tak, pierożki i co to w ogóle ma do rzeczy, że powiedziałeś/powiedziałaś "pierożki"? Czy ludziom robi się wtedy lepiej? Nie rozumiem tego w ogóle.   Poza tym, za fasadą dobrych słów, siedzi wielokroć hipokryzja i to taka właśnie przez te słowa domyślnie wdrukowana, ponieważ ludzie wiedzą, do czego używa się takich a takich fraz (literalnie pozytywnych), a mimo wszystko wciąż ich używają. Nielogiczne.
    • aż gęsto od tej całej telepatii. istny pumptrack między nami, pofałdowana przestrzeń, po której skaczą świetlistsi endurnie. co i rusz łamią się zdania, rączki, urywają myśli-linki. dlatego chcę ci opowiedzieć bajkę o zamkniętej na świat, niczym Korea Północna, wsi. o spłachetku ziemi otoczonym strzeżonym betonem, chatach przystrojonych kolczastymi druciskami. kiszono się tam we własnym sosie. i grało, tańczyło w każdym dziwaczne uczucie przynależności. i zjawił się on. miał miejsce błąd dozoru, przez źle pilnowany mur przeniknął albo został wrzucony górą, Węgier. czy też Czech, mniejsza o to. stary ochlaptus z alkoholową demencją, mózgiem rozmiękczonym latami denaturatowania, do tego – w łachmanach. lecz był sensacją, istnym prezydentem, aniołem, Michaelem Jacksonem w marynarce-liberii z epoletami. obcym, a więc lepszym. zrazu zobaczono w nim posłańca. skąd? z samych Niebios? może. lub z Kalkuty, Wadowic, Indiany. i odkrawano od niego uświęcone części, darto znoszone ubranie na kawałeczki-relikwie. widziano w nim wielką metaforę, bo był spoza smolnej i dusznej wsi. każdy centymetr jego postrzępionej kurtki, przesikanych spodni, zaczął kosztować majątek. przybysz bełkotał w sobie tylko znanym języku, czasem igła w jego głowie natrafiła na właściwą ścieżkę i rzucił coś o krajach, gdzie pospolite niegdyś skody favorit są osobliwością i rarytasem. czuł się taką skodovką. zjedzono go szybciej, niż ktokolwiek mógł się spodziewać. delektowali się, wieśniacy, tym, co uznali za komunikant. przełykali z namaszczeniem. ...teraz przydałby się jakiś morał, co nie? jeszcze lęgnie mi się w zwojach, jeszcze tworzy przyszła treść. taka urocza, choć do wykrzyczenia. wmyślę ją w ciebie, jak będzie gotowa.  
    • I tak też można...   Łukasz Jasiński 
    • Dwie strony powoju   Patrzę głębiej Ci w oczy, widząc w nich prawdy kamuflaż, kiedy bardziej i bardziej ślepca – mnie – kłamstwem poruszasz.   Śpiewał psalmy tramwajów na czas i niewczas przybyłych. Drżąc na każde z zawołań rdzawo czerwonych torowisk, był nieważnym kompletnie wśród cielsk grubiańsko olbrzymich.   Jego biały kieliszek z mocą tysiąca królowych, kropli nie uroniwszy, przez stal i rdzawe obrzyny przeszedł, krzycząc w nieboskłon – mogę to zrobić od nowa!      
    • @andreasTo może zbyt małej wiary jesteś :) lub znasz życie :)) Pozdrawiam:) @Jacek_SuchowiczNa kacu jest wszystko możliwe :) Dziękuję i pozdrawiam:) @LeszczymJuż się pogubiłem:)) Dziękuję i pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...