Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

 

Coś jest bez sensu w obrazku za oknem, ale nie wiem czy to przez parę żuli 

ładujących amunicję do butelek, czy kota który łasi się do drzewa

Dedykuję ci sen numer pięć tysięcy osiemnaście, daj mi za niego

swoją książkę zrobioną z wydartymi obrazkami z gazet, nie jest nudna

nikt takiej samej nie ma na świecie, na tym łez padole gdzie płaczą tylko

bestie z czerwonymi oczyma i zespołem suchego oka

 

Biorę podręcznik do patologii ciąży, ze środka wypadła kartka z wakacji 

z Wenecji, znów jest pod ciepłą wodą z mydłem i kawałkami turystów

jedzących bułki z rybami,

 

Zajrzałem do lustra, tam facet zagląda do lustra, Przerzucam odpowiedzialność

za kontakt z Własnym Ciałem na nowego przyjaciela, - hej jak się masz? Zaczynam

po amerykańskim – stul mordę – odpowiada po polsku bez akcentu

 

Nad miastem znów smok pożera ludzi śpieszących do pracy 

w fabryce na nocną zmianę

 

mordercy nawijają włosy przed snem w papiloty, klamki mają obok sprayu do włosów

gliny owszem wpadają bez zapowiedzenia, obcięci na krótko i pchną dużo gorzej

Zjadam cię na surowo po kawałku jak wąż – do siebie mówię

 

Żaden wąż nie jest tak głupi żeby zeżreć własny ogon – odpowiada wąż – a człowiek

Siada innemu człowiekowi bez majtek na twarzy nie pytając o zgodę

Palę papierosa trzymając go palcami od nóg, nauczył mnie tego nauczyciel od zajęć

praktyczno-technicznych oraz tego jak wbijać gwoździe tak samo jak oprawcy pod krzyżem

czasami udaję łotra ale nie mam wtedy pod ręką gwoździ 

 

do końca każdej butelki mówię parę razy amen, ale nie pamiętam żadnej

modlitwy, która by porywała ciało na kawałki tak dobrze jak spulchniarka gleby

Kosiarka wymyśliła mi znów nowe imię, zaczyna się na literkę „N”

 

Mózg kłamie gorzej od Freuda, ten bywał tylko szczery w toalecie gdzie knuł

nowe finansowe wałki między bruzdami nieswojego mózgu

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Rafał Hille (wyświetl historię edycji)
  • Rafał Hille zmienił(a) tytuł na Freuda gwiazdki trzy

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_Suchowicz Stworzyłeś niezwykłą alegorię. Konwencja "teatru w teatrze" - gdzie bramkarz-narrator wprowadza widzów na spektakl o łące. Jakże gorzka obserwacja mechanizmów władzy i społecznej hipokryzji. Koniec z zamykanym na zamek wejściem i pytaniem "czy się śni?" - To ostrzeżenie: oto mechanizm, który się powtarza. No i się powtarza. Świetne!   
    • były żonkile tulipany krokusy kalina bzy konwalie piwonie   dziś pozostały po nich tylko zapachy i żal tamtych dni   dziś tylko chryzantemy astry i samotna ostatnia z róża   w moim ogrodzie zasypia mówiąc do widzenia kończy się mój czas   ale nie martw się  mój miły kalendarz szybko mknie nim się obejrzysz   znowu zakwitną twoje  marzenia w ogrodzie barwnym jak sny  
    • @Florian Konrad Dla mnie jest to wiersz o momencie utraty kontroli nad własnym życiem. Świetnie wykorzystałeś konwencję horroru (nawiązanie do "Autostopowicza") po to, by nagle odwrócić sytuację - to nie intruz jest zagrożeniem, to my odkrywamy, że jesteśmy "na gapę" we własnym życiu. Mocna końcówka - "ciągle jedziemy. trwa czas przeszły". Jak trauma, której nie można zatrzymać ani przepracować.
    • ~~ Prohibicja u celu .. pierwowzór z PRL-u - lecz dziś w innych godzinach. Lobbyści bimbrowników (wobec słabych wyników) - czy w tym leży przyczyna? Producent destylarek (jest tutaj kilka marek) - gotów wyłożyć kasę. Przedstawiciele ludu nie widzą tutaj brudów - takich zaś w Sejmie masę .. Ooo .. ludzka przewrotności - kiedy wreszcie zagości w łbach władczych decydentów; że w owym ich zamiarze ciąg dalszy przykrych zdarzeń - bimbrownie .. miast "wódkowstrętu" ~~
    • @Roma Pewna krzywa była tak krzywa, że mój wczorajszy komentarz zgubiła. A może raczej to była skrzywionej czasoprzestrzeni wina? A poważnie to lubię połączenia matematyki i fizyki z poezją - Tomek jest fizykiem, więc nie muszę Ci tłumaczyć, jakie zrobiłaś na nim wrażenie. Świetnie połączyłaś fizyczny proces z ludzkim doświadczeniem. Proces adiabatyczny δQ=0 - oznacza, że nie ma wymiany ciepła między układem a jego otoczeniem, układ jest doskonale izolowany termicznie od swojego otoczenia. (musiałam to napisać, nie pytaj dlaczego! :)) Wiersz Twój jest tragicznym opisem bytu (lub relacji) tak kruchego, że nie jest w stanie przetrwać kontaktu z innym - "nie do bycia". Podmiot liryczny próbuje zamknąć się w "adiabatycznym" systemie, by uniknąć strat, ale sama ta próba jest "kaleka" (nieszczelna) i skazana na porażkę. Każda próba bliskości ("dotyk") prowadzi do "pogubienia", a pojawienie się konkretnej osoby ("ty") wywołuje ostateczny, nieodwracalny rozpad w chaos. To poetycki obraz kogoś, kto być może pragnie bliskości, ale jego wewnętrzna struktura psychiczna jest tak niestabilna, że kontakt z drugą osobą, zamiast budować, niszczy go doszczętnie. Tak to rozumiem, może błędnie, ale nam się podoba.  Niesamowity wiersz! Pozdrawiam -y! :)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...