Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Z humorem :) Ja coraz bardziej doceniam prostego człowieka. Mówi proste rzeczy, ma proste potrzeby, używa prostego języka, a jak zaklnie... to też po prostu. I jego życie proste, jest jakby bardziej przyswajalne.

 

Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pierwszej nie ruszam, bardzo przyjemna... :)  jw.... zasugeruję skrócić o ukośnik.

i... wydaje mi się zbyteczny pierwszy wers następnej. Śmiało, wg mnie, można zacząć od drugiego wersu.

Strofka z.. gogusiem.. super.! miałam podobne sytuacje.... ehh, nie wie, co traci.

... to "ani" bardzo jasne, ale nawet, jakoś lepiej mi brzmi.  Wiersz Twój.!

Pozdrawiam.

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

:) ale czy ja napisałam, że był młody? :) Może był w sile wieku, w sile wieku też można być pięknym...:)

:D zagadajka? Biorę to :) Mnie jest ciężko pisać wiersze - brak predyspozycji :(. Proza do końca to też nie jest :) W końcu różne formy były wymyślane, nie tylko poważne sonety ale też mniej poważne lepieje :)

Co do tej obojętności to można ją potraktować... obojętnie ;)

Dzięki i miłej niedzieli :)

 

 

 

 

 

:))) właśnie, pretty pretty:)

Co do tej piękności tylko kobiet to Janku jesteś prawdziwym dżentelmenem :)

Również zdrówka 

 

 

 

 

Właśnie :) totalny brak profesjonalizmu. W końcu nie wie, co się kryje za... bladym makijażem ;)

Dzięki i zdrówka 

 

 

 

 

;)

Valerio, Twoje myśli błądzą ;)

 

 

 

 

Dzięki! :) Skorzystam z poprawek z wyjątkiem 'ani', bo 'nawet' wydaje mi się zbyt długie w tym miejscu.

Również pozdrawiam

 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

No tak, prości są łatwiej przyswajalni :) 

Dzięki i również pozdrawiam:)

 

 

 

 

 

Bardzo dziękuję :)

I również pozdrawiam 

 

 

 

 

:)

Dziękuję, również serdeczne pozdrowienia z uśmiechem :)

 

 

 

 

:);)

Bierzmy od siebie nawzajem to co najlepsze :)

Dziękuję

 

 

 

@Silver @huzarc

Dzięki!

 

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • przyglądam się duszy  widzi że zbyt często  zaglądam do piekła    myślę sobie  gdyby JEJ nie było  Boga…   moje drugie JA  czy to…ONA    zawsze czujne ostrzega  zadaje pytania  które…sprawiają kłopot   gdy zbyt daleko od Boga  zasypia a nawet zanika  a ja  ja się gubię w złudzeniach    Jezu  muszę bardziej Tobie ufać będzie mniej zachodów słońca    8.2025 andrew  Piątek, dzień wspomnienia  męki I śmierci Jezusa   
    • @Bartłomiej Borutaprzyjemnie  się go czyta
    • Tak dawno nie myślałaś - życie dalej leciało. Tak dawno nie słyszałaś, tak wiele się zmieniało. Zmieniłaś nastawienie, postanowiłaś zapomnieć. Nie ma w twym życiu Boga, coś przewróciło się w głowie. *** *** *** *** Wpadłaś w różne nałogi, stale nowe doznania. Sprzedałaś duszę diabłu ; za trochę ćpania. Podpisałaś cyrograf: - tak urodzę twe dziecko. Anion się pojawił; sprowadziłś na świat piekło.
    • Znowu tu jestem,   choć strumień płynie wartko.   Stoję nieruchomo,   pozwalam mu odrywać kawałki siebie:   niepotrzebne tkanki,   okruchy pomyłek,   słowa, które straciły ciężar,   zrogowaciałe płaty tęsknoty.   Tęsknota już nie boli.   Rozlała się i zastygła   w marmurową mozaikę,   odbija głuche echo kroków.   Pamiętam martwą choinkę z dzieciństwa —   jej igły ułożyły się na podłodze   w prostą wróżbę przemijania.   Tańcząca wróżka Miriam   nie potrafiła jej złamać. Mówiła o wielkim bałwanie,   któremu w żalu oddałem   moje małe serce.   Chyba wtedy zamarzłem   na zawsze —   w niezgodzie   na fałszywe słońca.   W szafie powiesiłem kożuch.   Wiem, że tam, gdzie pójdę, będzie zimno.   Odwrócę się plecami   do zielonej łąki.   Zostanę   w lodowym spokoju   i ciszy.   Jest jeszcze Ona.   Mówi do mnie.   Oddycha miarowo w mój niepokój.   Jej dłonie rozchylają moje pięści   na bukiety wysuszonych kwiatów. Dziś mam czterdzieści siedem lat.   Słońce znowu jest w Pannie
    • @JWF Można najeść się strachu, można literki zjadać...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...