Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mych czterech łap
wystarczy dla wszystkich
walczących w tym domu
duetów

 

przemykam na nich
omijam sprawnie
rozwody
plotki i spadki

 

a ciche dni
potrafię przeszczekać
jak mała pyskula
z szóstej klasy

 

i jak Szwajcaria
neutralny
macham ogonem
to w prawo to w lewo

Opublikowano (edytowane)

@Dag Również serdecznie pozdrawiam:)

@iwonaroma Bardzo dziękuję. Ja mam takie same wspomnienia dotyczące też już nieżyjącego boksera Bono. Kochane psisko było.

@error_erros Ja też, ale zwykle kiepsko mi to wychodzi:)

@Gosława Myślę, że to będzie dobra decyzja. Pozdrawiam:)

@LeszczymDzięki za czytanie:)

Edytowane przez Anna_Sendor (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Anna_Sendor Zawsze potrafi rozładować napięcie, włączy się, kiedy należy. Kudłate uczucie na czterech łapach. Niezależne, kochające bez uprzedzeń...

No, chyba, że ktoś się podłoży... wtedy pamięta i nogawki nigdy nie są bezpieczne ;) 

Pozdrawiam :)

Gość Radosław
Opublikowano

Przyjemność z czytania. Trafność obserwacji. Co więcej, wnioski zostawiasz po stronie czytelnika, nie narzucasz ich. 

 

Pozdrawiam. 

Gość Franek K
Opublikowano

Fajny tekst. Tak nawiasem pisząc, Bufor to bardzo fajne imię dla psa :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jakże doceniam chwile spokoju, które mnie czasem łapią za gardło, bo dla mnie spokój jest wart zachodu, jakby wartościa był nieprzemijalną. Wzrusza mnie kiedy spokój dotyka łagodną dłonią ramienia duszy. Codzienność w niebie się wtedy mieni. Nic więcej nie chcę - pancerz się kruszy.   XxxxX     Spokój czasem dusi mnie ciszą, a wtedy wiem – warto żyć dla tego ciężaru.   Gdy dotyka ramienia duszy i codzienność mieni się jak szkło w słońcu, pancerz pęka  
    • Fajne jak duchy przeszłości. 
    • widzisz te oczy i czytasz jak przydaje intuicja się nie myli - tak, to ona   wiesz dlaczego cię mdli i unosi - tak nie czułeś żadnej więc pożądasz   t e g o   języka   wchodzi w ciebie od nowa   oblepia rozpychając naskórek rośniesz i bez dotyku  gotowy   tęskniłeś   zwinnie  dobiera maskowanie sprawdza jak - przereagujesz (?)   lecz rozpoznasz zmętniałą aurę - skręca się i wycofuje   liczysz pętle i zapominasz o prostych   ***   ja? chyba umiałabym zważyć (mówią, że wszystko można     jeśli w imię miłości)   lecz kiedy powtarza bierz mnie wypalona z kiepem w dłoni od środka podeszła żółcią - odrzucam   współczucie   w źrenicach toczy się czysta przegrana kroku nie może zrobić w a r u j e   tam, gdzie wystarczą słowa wierzysz, że mogą być - doczekanym cudem   pod koniec drży krztusząc się płaczem   "jedyne co chciałam   ja...ciebie naprawdę"   przechodzi, a za nią echo domawia:   przez dni i noce na służbie   będziesz mi nieustannie i nawet chwili nie dojdziesz   *** tylko czy jeszcze rozumiesz?    
    • @Bożena De-Tre do usług

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Robert Witold Gorzkowski dziękuję
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...