Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Karol Szymański Karolu nie uwierzę że literówka aż tak Cię zniechęciła do czytania, specjalnie dla Ciebie poprawiłem, teraz droga semantyczna już wolna.


Miłego piątku.

@Waldemar_Talar_Talar Waldku jak Tobie się podoba, to chyba coś w tym wierszu jest. Twój wyrafinowany gust jak wiesz nie myli.

Pozdrawiam Waldku miłego weekendu.

@Radosław "Zamknijmy uczucie we wspomnieniach, by mieć dokąd wracać nocami." - Lidia Jasińska.

Pozdrawiam Radku, wyobraź Sobie tarczę  strzelniczą, chyba trafiłeś w "10".

@corival Cori, wiesz jak jest z tymi zaplanowanymi wcześniej spotkaniami, rujnuje je przeważnie teraźniejszość.

 

Wszystkiego dobrego, pięknego weekendu Ci życzę.

@valeria Valerio a cóż stoi powiedz na przeszkodzie, zapukaj... ktoś zawsze otworzy. Zaproś ktoś zawsze zapuka.


Miłego dnia.

Opublikowano

@Dag Jak zawsze trafnie Dag jakbyś siedziała w moich myślach... rzekłbym poezja kierowana, spersonalizowana, własna w sensie przeżyć.


Pozdrawiam, dziękuje za wizytę.

@Kot Dziękuje za uwagi, daj mi czas je przegryźć, bo to wcale nie takie proste, ustawić nowe szyki. Powiem że wiersz powstał 2.11.2016 r. a więc staruszek, miałem czas mu się przyjrzeć z bliska. Ale z natury nie jestem przywiązany na siłę do słowa, chodzi o to żeby nie zgubić sensu. Zwłaszcza że są tam rzeczy racjonalne i stałe, niezmienne. Muszę się liczyć także z drugą stroną która jest poza moim zasięgiem.

Dziękuje za miłe słowa o wierszu Imienniku.

 

Miłego dnia.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...