Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wiersz robi niesamowite wrażenie i może być wstępem do rozmowy o przytulaniu. Wiesz ,że ja się boję przytulać, bo zaraz ludzie powiedzą,że zboczony. Wiem,że tutaj nie o to idzie, bo to tęsknota za przytuleniem przez kogoś bliskiego.

Wiersz mógłby doskonale sobie poradzić bez trzech ostatnich wersów.Pozostawiłby po sobie echo. ucięty w ten sposób odbiłby się od serca czytającego. ( to opinia zupełnego amatora w poezji).

Ślę przytulenie :)

Opublikowano

Odnoszę wrażenie, że to wcale nie ma być ktoś szczególny, chodzi o najprostszą potrzebę bliskości, gest ciepła i akceptacji, szept "jestem tu dla Ciebie". Przytulanie przedłuża życie, nie dziwię się peelce. Bardzo, ale to bardzo ładnie to napisałaś; bez pretensji i wyrzutów, z delikatnością. Nic tylko przytulić. 

Opublikowano

Jakie słodkie pytanko w tytule... :) ale skoro Twoja peelka mówi o sobie...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

... to tylko wtulić się w nią.

W ostatniej bez.. "móc".. jak dla mnie.  Przyjemnie i zawadiacko "przysłodziłaś". Nie zemdliło, bez obaw.. ;)

Pozdrawiam. 

Opublikowano

Bezpośredniość i szczerość pytania. I logiczność! Ale życie często nie jest logiczne...

Stety? Niestety? Czasem stety czasem niestety. Tutaj brak przytulenia choć ono powinno być. Ludzie bywają bardzo obojętni choć też bardzo kochający i empatyczni. Zależy na kogo się trafi...

Pozdrawiam. I przytulam :) Choć peelka pewnie wolałaby ramiona jakiegoś  silnego mężczyzny :), bez podtekstów erotycznych.

Opublikowano

@Archie_J

Dziękuję bardzo :)) 

I pozdrawiam :)

 

@beta_b

<3 ! 

 

@Dag

Uwielbiam ośmiornice. Cudowne zwierzęta.

Dziękuję Dag. <3

@Jacek_K

Jakkolwiek Jacku ;)

Dzięki, że wpadłeś :)

@valeria

Dziękuję :)

@Stracony

Dziękuję, obejmuję :)

Wiem, że bez trzech ostatnich też byłby wiersz. 

Ale uznałam, że muszę tu akurat dopowiedzieć, nie mogłam wytrzymać :)

Tak że sorry :) Ale miło mi było ujrzeć Twój ciepły komentarz ;) 

 

 

 

 

@Gosława

Dziękuję pięknie <3 

 

@GrumpyElf

Dziękuję Ci bardzo, bardzo :))) <3

@error_erros

Ty też jesteś uroczy :)) <3 Dziękuję :)

@corival

Dziękuję :)))))))  <3

Opublikowano

@Nata_Kruk

Dziękuję Nato, 

cieszę się, że nie mdli :)

Nad "móc" mogę pomyśleć, ale póki co mi pasuje :)

 

Pozdrawiam :)

@iwonaroma

Peelka nie jest wybredna :)

Dziękuję Iwon <3

@jan_komułzykant

Dziękuję  :))<3

@Lily Hamon

Oj, dziękuję Lily :)

<3

@Wieslaw_J._Korzeniowski

Dziękuję przepięknie :)))

I pozdrawiam ;)

@Marcin Krzysica, @Somalija, @Natuskaa, @Waldemar_Talar_Talar, @zyzy52, @Giesz, @Kot

 

i @Jaka jest prawda

 

Bardzo serdecznie Wam dziękuję :))))))))))))))

<3!

  • 2 tygodnie później...
  • 6 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie ma to jak turkus morza:)
    • @Robert Witold Gorzkowski To będzie dla mnie przyjemność :) Zawsze piszę wiersz na kartce. Pomazana moim myśleniem :) Póżniej czytam z kartki do notesu samsunga. Poprawiam wariactwa i dopiero wklejam. Kartkę z tworzenia mam. Jest Twoja.   Pewno, że z przyjemnością "wezmę" coś Twojego. Tylko daj adres na priv. Dziękuję.  
    • Odeszła, zanim przyszła. Zeszła z mojego istnienia jak światło gasnące za horyzontem, jak oddech, który znika z powietrza. Nie zostawiła blizn - tylko ciszę, której nie można dotknąć. Byliśmy snem, który się nie zaczął, a jednak obudziłem się z jej śladem na policzku. Byliśmy krwią, w której nie zamieszkało żadne serce, a jednak moja nabrała koloru jej subtelności. Całowaliśmy się w języku, którego nikt nie znał. Teraz gryzę litery rozsypane na portalu, kwaśne, jakby alfabet umarł w moich ustach i wziął ze sobą wszystkie możliwe „przepraszam”. Paragon za nadzieję leżał obok - wyglądał jak wspomnienie. Rozstaliśmy się bez słowa. Jakby ktoś przeciął powietrze żyletką i kazał nam iść w przeciwnych kierunkach we wnętrzu tej samej minuty. Milczenie - ostatnie zdanie. Zostały po niej okruchy, z których nie da się złożyć chleba: ciemne pęknięcia w świetle poranka, guziki z koszuli, której nigdy nie miała, zapach, który pachnie jak zbyt późne pytanie - „czy to coś znaczyło?” – wypowiedziane w próżnię. I włos - kasztanowy, zatrzymany w futrynie światła, jakby cień jej nieobecności miał kolor. I niebieski odblask jej oczu w lustrze, który nie był moim spojrzeniem, ale patrzył na mnie z wyrzutem. I cytryna w lodówce - przecięta, sucha, uśmiechnięta krzywo jak stary żart, którego nikt już nie opowiada, ale wszyscy pamiętają śmiech, bo echo bywa głośniejsze niż głos. Kiedyś wydawało mi się, że w jej głosie słyszę „do zobaczenia”, ale echo powtarzało tylko: „nigdy, nigdy, nigdy”. Czuję się jak jezioro, w które wrzucono skałę - a żadna fala nie powstała. Jak skóra, która pamięta dotyk, choć nie było dłoni. Jak Persefona, która nie wróciła na wiosnę - a ziemia zamilkła na zawsze. A ja - z ziarnem granatu rozgniatanym językiem w ustach pełnych żalu. Zegar tyka, ale wskazówki stoją. Czas oddycha – nie rusza się z miejsca. Chwile gonią się nawzajem, a ja - w tym wszystkim – znowu umieram w rozpaczy. Chodzę po pokoju jak niedokończona modlitwa. Moje mysli - jak koty bez właściciela: gryzą, drapią, miauczą w rytmie rozpaczy. Kładę się na podłodze jak porzucona metafora. Ściany są zrobione z jej spojrzenia, a sufity - z tego, czego nie powiedziała. Kochaliśmy się przez skórę duszy, a teraz moja dusza ma wysypkę z małych, czerwonych „gdyby”. I wtedy pękła szklanka. Nie spadła. Po prostu pękła na stole - jakby nie wytrzymała tego wszystkiego za mnie. Zostało mi echo jej oddechu, rozsypane w głowie jak tabletki LSD w kieszeni po końcu świata. A niebo? Cholerne niebo - ciąży nade mną jak zasłona bez gwiazd, zimna, ciężka, nieprzenikniona. Cisza rozdziera czas na strzępy. Migotanie bez światła. I nikt nie odpowiada.
    • @Berenika97 Bereniko. To Twoje komentarze są przepiękne. Dziękuję uśmiechami :):):)     @Alicja_Wysocka Al. Oj, potrafisz, potrafisz :) Ty jestes literacką bestią :)  W najlepszym tego słowa znaczeniu !!! Dziękuję za uroczy komentarz :) Polne słoneczniki Ci kładę u stóp :)     @Annna2 Aniu. Tak jest. Jak drzewo ! Dziękuję Aniu.    
    • @Migrena z tą prostotą to prawda, tak miało być dzięki
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...