Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

mam koronę potwierdzoną

pół na pół skutecznym testem

kaszel męczy boli głowa

i rozbity jakiś jestem

 

wiem że zżera mnie od środka

mutant bestia bezdechowa

już nie mogę uciec przed nią

ani się gdziekolwiek schować

 

już nie mogę się zasłonić

odejść dalej lub ominąć

potwór się w komórkach mnoży

i gorączki jest przyczyną

 

jaki koniec będzie tego

nikt daleko tak nie sięga

gdy zawodzą mądre głowy

wszystko znowu w bożych rękach

 

 

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Ja chyba tez miałem, jeden dzień 37.5 potem już nic, ale 2 tygodnie męczliwości. Potem test 14.4 czyli niejednoznaczny (od 15 jako że przebył), ale znajomi lekarze uznali, że jestem po, chociaż NIE w systemie. Pozdrawiam i życzę szybkiego wyzdrowienia. Do przychodni mnie nie przyjęli, bo za słabe objawy:).

Opublikowano (edytowane)

weź różaniec teraz w ręce

i przypomnij w mig pacierze

odmów cały cztery części

klęcząc od słów zacznij "Wierzę..."

 

On ratunkiem jest jedynym

na szczepionki nie licz teraz

księdzu w stułę wywal winy

żadna nie tknie Cię cholera

 

:))

 

Pozdrawiam serdecznie -dużo zdrowia dla ciebie i najbliższych

ps. w lutym zeszłego roku nim nastąpiła pandemia czułem że musimy się modlić. Cała moja rodzina (my dzieci i wnuczki w sumie 14 osób) jesienią przeszła covida - bez najmniejszego szwanku.

Sceptycy powiedzą - przypadek.

 

 

 

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Sylwester_Lasota oj, Sylwestrze  bardzo  współczuję, ale  jako, biolog uczony, nie  mogę dopuścić do merytorycznego błędu w Twoim wierszu. Wirus  nie ma komórek. To nieżywy  twór, który  podłącza się  do żywych  komórek i namnaża się. Nie  oddycha, nie  metabolizuje, nie  jest  jednokomórkowcem.

 

Życzę zdrowia, chłopaku o pięknym imieniu. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dzięki za czytanie Justyno.

Pozdrawiam

 

 

Jacku, ja już dawno straciłem wiarę... w przypadki.

Większość, a właściwie wszyscy z moich znajomych wyszli z tego, zdawać by się mogło, bez szwanku, ale myślę, że o prawdziwych skutkach tych infekcji przekonamy się dopiero za kilka, może kilkanaście lat... a może doświadczą ich dopiero przyszłe pokolenia. Teraz przyszła kolej na mnie. Na razie nie jest źle. Oby nie było gorzej.

Również bardzo serdecznie pozdrawiam.

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dzięki za merytoryczną uwagę. Pomyślę co da się z tym zrobić. 

Pozdrawiam

 

 

 

Dzięki serdeczne.

I wzajemnie, bo zdrowia nigdy za wiele :)

Pozdrawiam

 

 

 

Dziękuję Agato.

Pozdrawiam serdecznie.

 

 

 

Wielkie dzięki :)

Również pozdrawiam

Opublikowano

Widzę, że mimo wszystko pogoda ducha jest w Tobie, to dobrze. 

Życzę powrotu do pełni sił, do zdrowia. 

 

Pozdrowienia 

@Somalija aaaaa to biologiem jesteś ? ;) 

Opublikowano

@Radosław też się Radku zdziwiłam

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

. Gdy czytałam, tu wiersz u Sylwka,  to mózg wyłapał starszny błąd i przypomniałam sobie, że  jestem z pierwszego wykształcenia biologiem .  Wirus nie  ma komórek, jest  tworem złożonym z kwasu nukleinowego i białka. Nie  należy do istot żywych, żeby żyć  trzeba mieć kawałek cytoplazmy oddzielonej od środowiska błoną białkowo-lipidową .  Nawet jądro komórkowe nie  jest  potrzebne, wystarczy  kawałek nici kwasu  nukleinowego. Takie proste, pierwociny życia to np Mykoplazmy. 

 

Ludzie mają wszystko: ręce, nogi, mózg, a cały czas marudzą, nie  szanują życia...

Opublikowano

@Sylwester_Lasota a widzisz, dotarłeś go granicy  naszej ogólnoludzkiej wiedzy. To fascynujące, że brak uznanej definicji. Jest  to punkt bardzo sporny . Najczęściej , jednak wirus, jako struktura w środowisku jest  uznawany za martwy, a w środku żywej  komórki, gdy się  ,,podłączy" za twór wykazujący cechy żywe.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...