Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

rozbiła swe namioty
na księżycach

wykwit słów ciąć będzie
błoga cisza

resztkami dnia karmiona
marzenia otuliła chmurami

jeszcze zajrzy w ciemne oczu
kałuże

zapuka
do okien niewidzenia

z pajęczyn czasu
splecie utracone światło

zanim z każdą chwilą
w smaku spowszednieje

noc
pełna niezwykłych drogowskazów

Opublikowano

witam...

całość na + ... momentami trochę zgrzyta technicznie... ale to szczegóły... zapis troszeczkę dziwny... ale wszystko wybaczam do momentu zakończenia - ponieważ dwa ostatnie wersy mnie nie zachwyciły...

w skali szkolnej 4+ :) osobiście zrobiłbym coś z tą "nocą pełną miłosnych drogowskazów"...


/ktotam

Opublikowano

Dziękuję Amras za ocenę wiersza.W 3 zwrotce zmieniłam szyk wyrazów ale rymów jako takich nie widzę , napisz jakie miałeś na myśli?Pozdrawiam.

Opublikowano

Ktotamie dzieki za tą czwóreczkę i tak się z niej cieszę :-)Wiem , że coś tam zgrzyta , coś szwankuje , daję słowo popracuję ;-).Nie wiem jeszcze w tej chwili jak zastapic ostatnie wersy, przemyślę ....zmieniłam tylko na w tymczasowym zastępstwie.Pozdrawiam.

Opublikowano

Dym z peta, którego właśnie palę też jest pełen niezwykłych drogowskazów. Jak się przyjrzeć to można zobaczyć smoka... Gdzie tu puenta jaka? Przyjemny liryczny opis ale sensu brak.

Opublikowano

Łukaszu , wiem , że nie wszystko co piszemy i przekazujemy zachwyca innych .Każdy szuka coś według swego upodobania...no cóż może następnym razem ;-) zachwycę ..Pozdrawiam

Opublikowano

Dzięki Przemo za komentarz , trzeba poruszyć wyobraźnię , by zauważyć i odczuć sens treści.Puenta w końcowych wersach ..Pozdrawiam.

Opublikowano

Jeśli dwa ostatnie wersy to puenta, to wybacz, nie mam tu żadnej złośliwości na myśli, ale z deka marnie. Odkleja się troche od reszty... le to tylko takie tam odczucia. A może pisałaś to pod wpływem czegoś;-). Jeśli tak to zapraszam do konfrontacji mojego nowego wiersza, który dziś tu zamieszczam... Mam nadzieje, że dostanie jakies komentarze, a nie jak "Program PZW" bez komentarzy... Liczę na ciebie ;-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...